To zadziwiające; mija tyle lat a końca wyjaśniania „katastrofy” nie widać; widać słaby początek...
... i tak jest lepiej niż przyklepanie rosyjskiej , kłamliwej narracji przez Laska.
A przecież byłoby zapewne już dawno po , gdyby w odpowiednim momencie włączył się do tego Prezes.
Tym bardziej, że odzywał się w tej kwestii i to całkiem sensownie.
Potem zamilkł.
Chodzi oczywiście o Prezesa PAN; potem byłego Prezesa PAN Michała Kleibera:
„Prof. Michał Kleiber: nie wyśmiewałbym eksperymentów ws. katastrofy smoleńskiej
Ostatnia aktualizacja: 20.09.2016 09:30
- Nie wszystkie eksperymenty związane z badaniem katastrofy smoleńskiej nie mają racji bytu. Te, które były przeprowadzone, zostały wykonane w niekompletny sposób - mówił Michał Kleiber, były prezes PAN.
- Wynikało to faktu, że badacze uważali, iż to wystarcza. Poza tym pojawiła się presja polityki i czasu. W przypadku badania podobnych katastrof, wygadało to zupełnie inaczej. Mijały lata, zanim został wyartykułowany ostateczny sąd. U nas ten pośpiech zaowocował pojawieniem się miejsc, które można by rozszerzyć, coś potwierdzić, czemuś zaprzeczyć. To mogłoby wpłynąć na uspokojenie nastrojów - przyznał gość "Salonu politycznego Trójki".
Michał Kleiber apelował do osób, które nie mają wiedzy, aby nie wyśmiewały propozycji przeprowadzenia eksperymentów. Jednocześnie podkreślił, że poddałby je pod krytyczną ocenę szerokiego grona znawców przedmiotu. - Są tacy w Polsce, ale lepiej, żeby byli z zagranicy - dodał rozmówca Beaty Michniewicz.”
Prezes PAN reprezentuje i symbolizuje marność całej elity naukowej, technicznej w Polsce, która nie potrafiła wspomóc, włączyć się do badania , wykazać się inicjatywą i..wiedzą; wskutek czego nadal w powszechnej opinii publicznej kłamstwa i manipulacje MAK funkcjonują jako prawda.
Począwszy od słynnych 100g - rzekomego przeciążenia , które miało oddziaływać na wszystkie osoby na pokładzie przy „ zderzeniu o małej energii „ jak to wyjątkowo jak na niego trafnie określił doktor Lasek;
-przez zadziwiający stopień rozdrobnienia kadłuba samolotu – fizycznie niemożliwy przy „ zderzeniu o małej energii”;
- i wreszcie po brak wyraźnego śladu uderzenia prawie 80 tonowego samolotu w miękkie podłoże.
- Co Państwo naukowcy, specjaliści techniczni macie na swoje usprawiedliwienie?
- Dlaczego daliście taką plamę w tak ważnej dla polskiej racji stanu sprawie?
Szacunek dla wszystkich tych przedstawicieli nauki, elit technicznych , którzy w większym czy mniejszym zakresie włączyli się w działania na rzecz ustalenia rzeczywistego przebiegu „katastrofy” w Smoleńsku i mieli odwagę kwestionować narrację Moskwy.
---
https://www.polskieradio.pl/9/299/Artykul/1670334,Prof-Michal-Kleiber-nie-wysmiewalbym-eksperymentow-ws-katastrofy-smolenskiej
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka