Tak zestawiono elementy tego rozwalonego silnika Tu-154 na składowisku:
Coś tu nie jest tak ?
A i owszem .
Elementu 1,2 i 3 są ułożone przed kołpakiem wlotu silnika .
Żółtą otoczka zaznaczyłem zespół wlotu i I wirnika - w pozycji w jakiej je odnaleziono na wrakowisku:
Ale to wierzchołek góry lodowej:
Osłona czy skorupa wlotu i zespołu sprężarki spoczywająca na początku( na poprzednim zdjęciu po lewej stronie na dole) to zapewne ta część z wrakowiska:
Po dokładniejszym przyjrzeniu widać, że ta osłona, ta skorupa jest w środku pusta - elementy silnika wyleciały ze środka..
Przy okazji , silnik nie tak łatwo rozwala się na kawałki, tak że wylatują z niego wirniki:
Tu pekł wirnik silnika Tu-154 w trakcie pracy, ale silnik jest generalnie nadal w całości
No dobrze, powie ktoś- ale tu było potężne uderzenie !!
i dlatego ten silnik się rozpadł ..
????
To ma być to potężne uderzenie, które łamie wał i wyrzuca wirniki ???
- wgniecenie dość cienkiej osłony wlotowej tylko z jednej strony....
a przecież rozpadające się wirniki działają jak piła mechaniczna i winny były wbić się w osłonę czy też ją przeciąć
Przy okazji :
- może ktoś zidentyfikuje ten element silnika, który ma dwa charakterystyczne otwory ( zapewne w działającym silniku zaślepione)
Na dostępnych zdjęciach samolotu Tu-154 trudno zidentyfikować miejsce gdzie takie otwory mogłyby być ; może Tu-154 101/102 było inaczej ?
A może na składowisku podłożono do tego silnika niewłaściwą osłonę wlotu ? ?
W każdym razie nie wiadomo jakim cudem wirniki wylatywały do tyłu , choć siła zderzenia przeciążenia działała do przodu...
obręcz z rozwalonego silnika walała się na wrakowisku:
na składowisku szczątków jej jakoś nie widać (?)- może ją "rpzprostowano i pokazano od strony całej - widoczna obręcz na zdjeciu pierwszym