Czym jest wolność dla wolnościowca- deklaracja wiary...

Motto:

1. W hołdzie Świętemu Janowi Pawłowi II.

2. I am right because I am right (jestem prawicowy-konserwatywny, ponieważ jestem prawy). To oficjalne hasło konserwatystów amerykańskich...

Słowo "wolnościowiec/ libertarianin" próbuje zawłaszczyć taki element jak ruchacze, czyli postpalikotowcy, czy np. Rozenek. Jednak nie o taką wolność tutaj chodzi, a o wyznawaną przez Świętego JPII. Wolność w tym sensie oznacza, że mogę coś robić źle, jednak mogę też się powstrzymać od złych czynów... A wolność w sensie gospodarczym oznacza, że wszystko, co nie jest zabronione, jest dozwolone... Czy to budzi wątpliwości? Gdzie tutaj jest jakaś skłonność do anarchii? Natomiast nie chodzi o tzw. prawa człowieka, bo czegoś takiego nie powinno się bronić, rozumiejąc, że mamy tyle wolności, ile bierzemy na siebie obowiązków i odpowiedzialności. Wtedy nie możemy bronić praw dzieci przed rodzicami, bo to rodzice mają obowiązek tak wychowywać młode pokolenie, aby wyrośli z niego światli i odpowiedzialni obywatele. Nie chronimy wtedy też praw mniejszości przed większością, gdyż mniejszość musi się podporządkować prawu naturalnemu, czyli boskiemu. Tak samo prawo naturalne chroni mniejszość przed większością. Stąd zasadny jest wniosek, że tyle mamy wolności, ile dajemy jej naszym bliźnim... Wreszcie mamy się bronić przed opresyjnym państwem, które ma aparat przymusu i może go wykorzystywać niezgodnie z prawem naturalnym. W tym sensie powinniśmy walczyć o prawa obywatelskie... Szczególnie to jest ważne, gdy jesteśmy świadkami, jak omnipotentne państwo prowadzi lewacką politykę niszczenia patriotyzmu, negacji roli religii, rodziny. Gdy różne głupie Fuszery, Radziejowskie i Środy wbijają biednym kobiecinom, że będą wolne, gdy nie będą miały dzieci, mężów i poświęcą się nikomu niepotrzebnej pracy zawodowej...