Staram się czasami słuchać wrogich radiostacji. Tak było i dzisiaj w Katowicach, gdzie przez chwilę złapałem Tok fm. Działa dalej jak zwykła gadzinówka, więc się specjalnie nie zdziwiłem udostępnieniem eteru takim indywiduom jak Miecugow. I zastanawiam się, jakie słowo najlepiej pasuje do tego gościa. Słowo idiota nie oddaje "głębi" tego, nad czym się był raczył "pochylić" Grzesiu...
W ramach kursu "polityki wstydu" powiedział, że nie możemy się czuć wolni od roli sprawców cierpień narodu żydowskiego, gdyż w "99,9% donosicielami byli Polacy". Sam jednak ukręcił na siebie bicz, a ja powiem, że sam siebie zaprawił chwilę później w szczękę (tak jak na Woodstoku) stwierdzając, już przy omawianiu wydarzeń marca `68, że naród polski to także i Żydzi narodowości polskiej. Brak konsekwencji nasz wiejski głupek wykazał w tym momencie tylko po to, aby uprzytomnić nam ciemnym, jaką niegodziwością było wyeksportowanie do Izraela i gdzie indziej Wolińskich, Różańskich wraz z rodzinami...
Żeby było śmieszniej, resztę wywodów sprowadził do katastrofy smoleńskiej, co już znając człeka, opuściłem...
A teraz ad rem, czyli rachunków, do których nasz kmiot, jak widać, nie ma za grosz talentu. Przyjmując dla jasności rachunków, że sprawna administracja niemiecka w ciągu pierwszych dwóch lat okupacji, wymordowała lub zamknęła w gettach 90% polskich Żydów (a potem ich też usiłowała z nadzwyczajną gorliwością wymordować). Zakładając wreszcie dla jasności wywodów, że nie było setek i tysięcy ludzi dobrej woli, typu Pani Irena Sendlerowa, którzy wyciągali z gett mnóstwo ludzi, pomimo grożącej im kary śmierci, wynika z tego, że na "aryjskiej stronie" przebywało 300 tys. Żydów (bo w przedwojennej Polsce było ich ok.10%,czyli 3 miliony- 50 % Żydów europejskich, a skąd byśmy mieli tylu nieprzychylnych nam polskojęzycznych Żydów w Ameryce, jak pisze Kataw Zar "niedoholoukastowanych")...Skoro sam łaskawca "zaliczył" naszych Żydów do narodu polskiego, to można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że rozkład donosicielstwa w tej nacji był podobny do ogółu społeczeństwa...Z tego wynika, że "aryjscy" Polacy nie mogą odpowiadać za 99,9% przypadków donosicielstwa. Nieoceniony kolega ww, czyli Urban w swojej książce napisał, że sam zadenuncjował swoich rodziców... Może nie?
Inne tematy w dziale Polityka
