Czy można wykorzystać śmierć bliskiej osoby ? Makabryczne wydawałoby się pytanie ale ostatnie wydarzenia zmuszają mnie do tego by je zadać. Wiele już pisałem o polityce nekrofilnej jaka jest ostatnimi czasy prowadzona na polskiej scenie. Śmierć przestała być tematem tabu. Śmierć bliskich stała się medialnym wydarzeniem które można w odpowiedni sposób wykorzystać.
Na zagłębiowskich drogach pojawiły się jakiś czas kilka bilbordów ukazujących powstałą po katastrofie smoleńskiej fundację wspierającą młodzież i dzieci w sportowym wychowaniu. Nic nowego. Mnóstwo jest na Zagłębiu organizacji które pomagają dzieciakom aktywować się w piłce nożnej. Według mnie to ważne i konieczne inicjatywy a okres przed Mistrzostwami w 2012 roku jest dla takich organizacji okresem najlepszym z możliwych. Jednak za którymś razem rzuciła mi się w oczy nazwa fundacji. Fundacja im. Grzegorza Dolniaka bo tak nazywa się organizacja o której pisze powstała z inicjatywy rodziny pana Grzegorza znanego polityka PO na terenie Zagłębia który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Nauczony doświadczeniem politycznej hucpy po katastrofie i żenujących spektaklów Posmoleńskiej Autonomii skrzywiłem się na myśl że także druga strona próbuje ugrać coś na własnej tragedii. Jednak myśl ta szybko mnie opuściła. Fundacja pań Barbary i Patrycji Dolniak to nie pomysł na biznes. Fundacja im Grzegorza Dolniaka to nie trampolina do przyszłej kariery politycznej jej twórców. Absolutnie rozumiem powody powstania owego żywego pomnika na część męża i ojca który ma pomóc innym. Bezinteresownie. Czytamy na stronie głównej fundacji:
"Pomysł na powołanie do życia Fundacji zrodził się w naszym rodzinnym gronie. Uznałyśmy,
że będzie to najlepsza forma kontynuacji działań mojego męża Grzegorza Dolniaka. Sprawiało mu ogromną radość, że może pracować z ludźmi, poznawać ich i rozmawiać. Wielką satysfakcję dawało mu pomaganie innymi. Bardzo cenił sobie kontakt z dziećmi i młodzieżą. Często powtarzał, że pełni zapału i entuzjazmu młodzi ludzie są dla niego źródłem energii i inspiracją do intensywnej pracy. "


...i ja im wierzę moi drodzy. Wierzę nie dlatego że bliższa mojemu politycznemu sercu jest osoba pana Grzegorza , nie dlatego że znałem go z Dąbrowskiego biura poselskiego. Nie. Wierzę bo widzę efekty tych działań , brak egoizmu i parcia na szkło tworzących ją osób. Wierzę im ponieważ widzę co robią inni dotknięci tragedią smoleńską ludzie. Okazuje się że śmierć bliskiego może spowodować iż lista wyborcza stoi otworem. Widzę że śmierć bliskiego może wywołać rządzę władzy. Widzę że śmierć bliskiego może spowodować to iż żałoba nie jest wartością najwyższą dla dotkniętej tragedią osoby. Mam nadzieję że ludzie którzy w ostatnim czasie lubują się w medialnych pokazówkach , usilnie zabiegają o wykorzystanie śmierci swoich bliskich do własnych celów , otrząsną się z politycznego amoku w jaki wpędzają je polityczne hieny. Przecież jeśli będą miały ochotę coś dzięki śmierci bliskich osiągnąć lub swoją własną tragedię godnie wykorzystać to zrobią to ale w taki sposób jak na przykład panie Dolniak.
kliknij i promuj :)
pozdrawiam
------------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Polityka