Jak na razie na listach wyborczych lub ich potencjalnych planach szału nie ma. Kilka ciekawych propozycji znajdziemy praktycznie w każdej partii. Niestety scena w Polsce spleśniała już dawno a nowych i świeżych owoców nie widać tak więc w tych wyborach jak od lat oddawać będziemy głosy w atmosferze zgnilizny i zepsutego powietrza przez naszych stetryczałych już co nieco polityków.
PO w listach specjalnie grzebać nie musi bo jak to mówią zwycięskiego składu się nie zmienia. Jeśli już jakieś zmiany lub transfery się zdarzają to chyba oprócz młodego Arłukowicza nie wywołują żadnych emocji medialnych. PSL standardowo wyłapuje celebrytów i spokojnie układa skład na wyborczy mecz. Wydaje się że podczas układania list wyborczych u ludowców jest największy spokój i rozwaga co widać z resztą w ich każdorazowych wynikach wyborczych które mimo zapowiedzi politycznej śmierci utrzymują partię od lat na poziomie zdolności koalicyjnych. Spokoju Waldemarowi Pawlakowi może pozazdrościć Grzegorz Napieralski który w swojej partii ma zadymę za zadymą w sprawie list. Ludzie się obrażają , kombinują jak konie pod górę , wzajemnie oskarżają byle by tylko samą górę listy złapać. Założyć się mogę że pod koniec sierpnia przez eseldowskie listy przeleci jednak "ordynackie" tsunami . Coś nie wydaje mi się by Czarzasty z kolegami odpuścił w tym roku parlamentarną karierę. Na zadymach SLD korzysta natomiast Palikot ciągnący na swoje listy wszystko co się rusza i na drzewo nie ... ucieka. Paradoksalnie może mu to wyjść na zdrowie tzw. progowe lub chociaż pomóc otrzymać budżetowe pieniądze na dalszą działalność. Ruch Palikota jest jak tygiel w którym się miesza odrzucone przez główny nurt lewicujące , anarchizujące pokolenie oszołomów. Niestety z szumnego projektu jak dla mnie pozostała już tylko medialna sieczka w stylu prezentowanym przez MTV. Takie palikotowe Jersey Shore :D W najtrudniejszej sytuacji jest chyba PJN którego opary jeszcze się gdzieś unoszą nad polską sceną polityczną ale jak to mówią już nawet gazu nie czuć. O PJNowskich listach wiem niestety mało lub śmiało mogę stwierdzić że nic. W zasadzie nie widzę powodów bym ten stan rzeczy zmieniał.
Podstawy naszej politycznej sceny są znane lecz do parlamentu wybiera się także kilka mniejszych lub wręcz mikroskopijnych organizacji. Jednak o nich prędzej dowiecie się coś na blogu Planktonu Politycznego który w ten sposób pragnę polecić.
...a no tak zapomniałem o naszej Wielkiej IV Opozycyjnej :D
Gdzieżbym śmiał zapomnieć - zostawiłem sobie PiS na deser. Oficjalnie list jeszcze nie ma. Nawet PO się wyrwała do PKW ze skargą martwiąc się o podpisujących poparcie dla konkurencyjnej partii którzy muszą podpisy składać w ciemno. Jeśli mam być całkiem szczery to uważam to zagranie za dziecinne chociaż może to początek zapowiadanej ostrej kampanii antyPiS która się ponoć szykuje po POwskiej stronie.
Z informacji które jednak do społeczeństwa nieoficjalnie docierają widać że bycie członkiem partii PiS lekkie nie jest. Pracujesz przez szereg lat w pocie czoła by partia i jej Prezes osiągali wspaniałe wyniki a gdy przychodzi czas na upragnione wybory i możliwość wejścia do wymarzonego parlamentu listy opanowują kosmici. Tak jak Napieralski tworzy problemy ludziom z zewnątrz chcących dzięki SLD pojawić się na polskiej scenie politycznej tak Kaczyński wręcz odwrotnie - robi wszystko by listy zapełniły się postaciami tak odległymi od polityki jak to tylko możliwe. Listy PiS w/g doniesień mediów wypełnią się więc członkami Autonomii Posmoleńskiej , bliższą i dalszą rodziną ofiar katastrofy 10 kwietnia 2010 , byłym przewodniczącym pisowskiej bojówki zwanej kiedyś NSZZ Solidarność i najlepszymi fachowcami z Samoobrony - Filipkiem i Dębickim. Jednak hitem sezonu przedwyborczego w PiS wydaje się być znany i szanowany , szczególnie w kręgach Sakiewicza - Grzegorz Bierecki - bankier. Przepiękny wyborczy wywiad obejrzałem i z ciekawością wysłuchałem na VOD niezależnej.pl zainteresowany będąc ową kandydaturą na polityka. Słyszałem gdzieś ostatnio dowcip " ...jaka firma zareklamuje się pierwsza w nowym dzienniku Sakiewicza i czemu to będą SKOKi ? " który w prześmiewczy sposób pokazuje jak ważna dla neoendeckiego środowiska jest "bank" pana Biereckiego. Zawsze mi się wydawało że PiS i skojarzone z nimi środowisko broniło jak dziewictwa Jarosława wrażenia że SKOK działa inaczej niż bank. Pan Sakiewicz w wywiadzie robiąc z ministra Rostowskiego tramwajarza na etacie finansisty kilka razy zwracał się do pana Biereckiego per bankier więc chyba jednak i ta strona polityczna uznała w końcu że działalność parabankowa SKOKów powinna być objęta nadzorem bankowym. Ciekawe co na to Zawisza ? :D
Patrząc jednak zupełnie obiektywnie musze stwierdzić , że to może być dobra decyzja partii. Humanista-finansista to jednak rzadkość i pewna nowość na listach PiS. Pan Bierecki może ten prezesowy wózek na drewnianych kółkach pociągnąć jeśli już nie ciągnie a lista staje się nagrodą za ów trud. Coś czuję jednak że w najbliższym czasie rozpęta się ponownie medialna wrzawa wokół SKOKów i ich parabankowych działalności. Z ciekawością będę się przyglądał temu widowisku bo w końcu Kasa Jest Najważniejsza ... :D
@edit
Z ostatniej chwili: z list wyborczych PJN wystartuje ... Jarosław Kaczyńki ... :D
kliknij i promuj :)
pozdrawiam
------------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Polityka