nolas nolas
427
BLOG

Tajemniczy deal sieci marketów budowlanych

nolas nolas Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Pozamykane galerie, sklepy, restauracje, kościoły, puby, siłownie, baseny, gabinety, urzędy itd, itd można by wymieniać w nieskończoność. Wszystkie ręce na pokład. Walczmy ze śmiertelnym wirusem. Zostań w domu nawołują w internecie artyści i celebryci. Rząd wprowadza zakaz wychodzenia z domu. Tysiące Polaków w przymusowej kwarantannie. Kraj zamknięty. Komunikacja ograniczona. Małe, średnie i duże przedsiębiorstwa na granicy bankructwa, armagedon....czyżby?

Otóż wcale tak nie jest. Sieci marketów budowlanych w Polsce działają w najlepsze. Wystarczyło, że jedna z sieci ogłosiła, iż ich sieć to taka "apteka dla domu". 

Tysiące klientów przetacza się przez markety budowlane i nikt sobie nic nie robi z wirusa. Wprawdzie zastosowano iluzoryczne zabezpieczenia w postaci płynów do dezynfekcji rąk przy wejściach, ale w środku jak gdyby nigdy nic ludzie chodzą obok siebie, dotykają towarów, rozmawiają z obsługą, która nie nosi masek narażając się na infekcję...jaki armagedon? 

Zastanawiałem się wielokrotnie co jest przyczyną decyzji Rządu o pozostawieniu marketów budowlanych w "spokoju". Nie doszedłem wprawdzie do rozwiązania tej tajemnicy, ale mam parę wniosków.

Jednym z nich jest po prostu deal, dogadanie się władzy z potężnymi i bardzo bogatymi właścicielami sieci marketów budowlanych działających w Polsce, a należy pamiętać, że te sieci to niemal w stu procentach firmy zagraniczne. Tylko pytanie dlaczego Rząd się z nimi dogadał. Otóż z dwóch podstawowych powodów. Jak wieść gminna niesie bossowie sieci zagrozili Rządowi, iż jeśli zamknie na siłę ich markety ci zażądają od Rządu potężnych odszkodowań za poniesione straty. Firmy posiadające sieci marketów zatrudniają  również bardzo silne kancelarie prawne mogące doprowadzić każdą sprawę do rozstrzygnięcia na korzyść swoich mocodawców. Sprawy tego typu na pewno odbywały by się przed sądami poza Polską zatem już z samego założenia byłyby przegrywane przez Polskę. Teorię tę zda się potwierdzać fakt, iż na ten temat jest dosłownie blokada informacji. Markety działają w najlepsze, tysiące klientów przetacza się przez nie, a Rząd dosłownie milczy. Wczoraj słyszałem pytanie zadane rzecznikowi Rządu przez jednego z dziennikarzy na temat działalności marketów budowlanych. Odpowiedź była mało powiedziane wymijająca, nie było po prostu odpowiedzi. Cisza jak makiem zasiał. 

Niestety w łeb biorą argumenty, iż markety budowlane działają ponieważ muszą obsługiwać firmy budowlane, instalatorskie czy remontowe. Gdyby tak było to po prostu sprzedaż w tych placówkach ograniczyła by się do obsługi firm lub osób kupujących materiały budowlane na faktury, a jak mnie poinformowała koleżanka pracująca w jednym z marketów w sklepie jest pełno klientów kupujących dosłownie pierdoły takie jak ramki do obrazków, kwiatki w doniczkach czy makatki na ścianę kupowane przez starsze panie z wnuczkami trzymanymi za rękę. 

Istnieje również inna teoria mówiąca o tym, że Rząd z pełną świadomością pozostawił otwarte sieci marketów budowlanych, aby przysłowiowy Kowalski pozostający w domu kupił sobie farbę i zajął się czymś pożytecznym dla domu zamiast patrzyć w telewizor i rozmyślać kiedy zapuka do jego drzwi wirus. I to jest drugi powód dealu. 

Prawdy na powyższy temat zapewne nie poznamy nigdy chociaż każdy ma świadomość, że w dobie zamykania wszystkiego i zakazów gromadzeń się czy wyjść umożliwienie działalności marketów budowlanych jest swoistą schizofrenią...rozdwojeniem jaźni.


nolas
O mnie nolas

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka