We Francji policja może stosować wobec demonstrantów wszystkie środki przymusu, bić, strzelać do nich, aresztować i Komisja Europejska tego nie dostrzega, a kiedy w Polsce policja pod ręce wynosi demonstrujących i niektórych gazem postraszy, to już i Komisja Europejska i Parlament Europejski, cała Unia podnosi alarm. Dlaczego, po co, o co w tym chodzi?
W sobotę w wielu miastach Francji ludzie protestowali przeciw kolejnym obostrzeniom i regulacjom uderzającym w prawa obywatelskie, zakazowi filmowania policjantów podczas interwencji. Wieczorem w Paryżu doszło do starć demonstrantów z policją, która zaatakowana kamieniami odpowiedziała armatkami wodnymi. Zdjęcia dokumentują obnażanie ciał obywateli i brutalność działania paryskiej policji. Po raz pierwszy w historii z pozwem zbiorowym przeciw państwu francuskiemu w związku z dyskryminacyjnymi działaniami policji wystąpiło 6 organizacji pozarządowych, ale już wcześniej Amnesty International w swoich raportach krytykowała Francję za traktowanie "żółtych kamizelek" i łamanie praw człowieka.
W piątek w Warszawie odbył się proaborcyjny przemarsz prowadzony przez wrocławską kamieniczniczkę, homoseksualną działaczkę Martę Lempart, podczas którego doszło do ataku palącymi się petardami i kamieniami na policjantów, do próby rozjechania busem policyjnej blokady, wdarcia się na teren i próby podpalenia Trybunału Konstytucyjnego, ataku palącymi się racami i świecami dymnymi prywatnego domu wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego oraz licznych aktów wandalizmu i zniszczeń w mieście. Wśród haseł niesionych przez demonstrantów znamienne jest: "To jest wojna !".
Nie ma żadnej reakcji KE wobec zdarzeń w Paryżu, gdzie bez żadnych wątpliwości chodziło o demonstracje w obronie praw obywatelskich, natomiast jest ostra krytyka wobec tych w Warszawie przeprowadzanym pod hasłem aborcji na żądanie, która nie należy do praw obywatelskich, a kwestie aborcji nie należą do kompetencji UE, tylko krajowych. Eurodeputowani z socjaldemokratycznej grupy PE kwestionując wiarygodność polskiego Trybunału Konstytucyjnego, zwrócili się do KE o pilne rozszerzenie zakresu procedury z art. 7 o ataki na prawa podstawowe i prawa kobiet. Wielu europejskich socjalistów poparło publicznie ostatnie demonstracje w Warszawie, posługując się kłamstwem o "pokojowych demonstracjach" i nie wzdragając się przed jawnym opowiedzeniem się po stronie anarchistycznych burd, chuligańskich ataków na funkcjonariuszy policji, budynki publiczne, a nawet prywatne domy polityków.
Jaskrawym jest to, jak KE stosuje podwójne standardy. Dla tych, którzy są w jednej socjalistyczno-demokratyczno-liberalnej rodzinie jest pobłażliwa, a dla tych, którzy są po prawej stronie - surowa, bezwzględna. Tu nie decydują żadne względy prawne, merytoryczne, tylko polityczne, i to jest dzisiaj stwierdzeniem wręcz banalnym. Jednak rzecznik KE mówiąc o "pokojowych demonstracjach" w Warszawie, Komisja, bierze na siebie odpowiedzialność za udzielanie wsparcia tym przestępczym atakom na funkcjonariuszy policji, budynki publiczne, prywatne domy polityków i za zachętę w ten sposób do dalszych, ostrzejszych jeszcze rozrób. I jeśliby doszło do jakiegoś nieszczęścia, co nie daj Boże, to przewodnicząca Ursula von der Leyen bierze na siebie odpowiedzialność za skutki udzielonego wsparcia. Jak Trump za Kapitol.
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-strajk-kobiet/news-rzecznik-ke-o-protestach-ws-aborcji-pokojowe-demonstracje-sa,nId,5019530
https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/strajk-kobiet-policja-uzyla-gazu-podczas-protestow-w-warszawie/6yz1tnq,79cfc278
https://www.wp.pl/?s=https%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Fkoronawirus-francja-protestuje-emmanuel-marcon-apeluje-6603119682009984a&src01=f1e45&c=336
https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/francja-ngo-wystapily-przeciwko-panstwu-w-sprawie-dyskryminacji-przy-kontroli-tozsamosci,446091.html
