Pamiętacie hasła "laptop dla każdego ucznia"? Przyszłością szkół są z pewnością nowe techniki komputerowe. Można sobie wyobrazić, że wkrótce już szkoły będą powszechnie wyposażane w odpowiednie oprogramowanie i komputery, za pomocą których będą prowadzone zajęcia, przeprowadzane sprawdziany i testy, wystandaryzowane obliczenia ich wyników itd. Decyzje o zakupie za publiczne pieniądze takiego czy innego oprogramowania czy komputera dla różnego typu szkół w całym kraju powinni podejmować ludzie nie powiązani z żadną fundacją czy stowarzyszeniem wspieranym przez daną firmę komputerową, a już z całą pewnością bez powiązań bezpośrednich z takimi firmami. To przecież mogłoby rodzić uzasadnione podejrzenia korupcji.
Niedawno, 7 września 2011 r., czyli jak najbardziej w trakcie kampanii wyborczej, przewodniczący PSL i wicepremier od gospodarki, Waldemar Pawlak przekazał kilkadziesiąt egzemplarzy tabletów od "anonimowego darczyńcy" zambrowskiemu domowi dziecka. Premier przeprowadził tam lekcję z tabletem, prezentując szczegółowo jego możliwości.
Przy okazji warto zauważyć, że darowizna taka może być oczywiście odliczona przez darczyńcę od podatku. Polityk zapewne nie zalicza tej przekazanej darowizny w koszty kampanii wyborczej, ani nie traktuje jej jako jakąkolwiek korzyść osobistą. Oczywiste jest jednak, że dana firma wspiera w tym momencie tego polityka w czasie jego kampanii wyborczej. Po świecie niesie się wieść, że Pawlak to potrafi wszystko "załatwić": głosujcie na PSL! Była to, czy nie była agitacja wyborcza na rzecz PSL, czy lobbowanie na rzecz "anonimowego darczyńcy", którego logo wszyscy znają?
Wicepremier Pawlak używa i zachwala publicznie konkretny produkt: Terra PAD 1050. Ten tablet, czyli płaski, przenośny komputer z dotykowym ekranem, to produkt lubelskiej firmy ICom. Gdy tylko te tablety miały wejść na rynek z producentem skontaktował się asystent Pawlaka i spytał o możliwość przetestowania sprzętu. Tablet trafił niezwłocznie do ministra, a ten potrafi się odwdzięczyć lobbując za nim przy różnych okazjach, opowiadając np. o jego parametrach technicznych podczas swoich wystąpień publicznych i konferencji. Lubelski ICom ponoć liczy na pewne zyski z tej promocji. Czy wicepremier Pawlak obiecał, że użyje swoich wpływów, by właśnie tej firmie powierzyć w przyszłości wyposażenie szkół w tablety?
Pomimo, że tablet ten został stworzony głównie z myślą o klientach biznesowych, to Pawlak wyraźnie przekonuje do wykorzystania go w placówkach oświatowych. Na razie tablet działa w oparciu o Windows 7, a lubelska firma pracuje nad wersją pracującą na jednej z dystrybucji Linuksa. Najtańsza wersja kosztuje 1800 zł, a wersja wzbogacona - ok. 2700 zł. Sprzedaż nie jest na razie imponująca.
Hasło "tablet dla każdego ucznia" jest bardzo energicznie propagowane przez wicepremiera Pawlaka: "Myślę, że to perspektywa szybsza, niż ktokolwiek się spodziewał. koszt takiego urządzenia nie jest duży. Gdyby podliczyć cenę podręczników do trzech klas gimnazjum, to mogłoby wyjść na to samo." Czy aby na pewno?
http://www.mg.gov.pl/node/14375
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka