Eurodeputowany Paweł Kowal i aktualny lider PJN zarzucił dzisiaj w "Polsat News", że rzekomo Prawo I Sprawiedliwość skopiowało ich program w odniesieniu do służby zdrowia, a mianowicie ideę likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia. Dodał, że również wiele innych elementów programowych PJN jest ściąganych przez inne ugrupowania.
Mam nadzieję, że was to również rozbawiło, bo mój brecht do telewizora obudził psa sąsiada tak, że ten musiał zaraz wyjść z nim na spacer... Rozczulające, wzruszam się do łez! Ach te genialne umysły z PJN, okradane z ich super oryginanych, rewolucyjnych pomysłów, rozwiązań i wizji! Tylko że Prawo i Sprawiedliwość o likwidacji NFZ mówiło już w kampanii 2005 roku! Program Prawa i Sprawiedliwości dotyczący służby zdrowia został wypracowany w 2003 roku i jest konsekwentnie podtrzymywany. Bez żartów, przypomnijcie mi, kiedy pojawiła się ta nowa nadzieja polskiej polityki? Jakiś rok temu? I teraz próbują się dowartościować sporem o autorstwo pomysłów i prorgamów?
Kowal popełnił wiele błędów ostatnio, faktycznie, ale najpoważniejszym z nich było to, że nie zdecydował się na startowanie do Sejmu w tych wyborach. Można się domyślać, że obawiał się wygrać, bo wtedy by stracił mandat posła Parlamentu Europejskiego. Ale mógłby przecież też zyskać wielomilionowe dotacje. Pewnie, przy tym "sympatyzowaniu" przez różne media, gdyby wystartował w Warszawie, to mógłby przekroczyć te wymagane 3%. PJN miałby z pewnością większe szanse na sukces, gdyby Kowal wystartował. Muszę go tu też pochwalić: jest wygadany, ma spryt i lekkość słowa oraz zaangażowanie niezłego propagandzisty. Dostałby więc wiele głosów, choć nie mój akurat, bo ja, oświadczam uroczyście, że będę głosować na Prawo I Sprawiedliwość. Tak, a w szczególności na Jarosława Kaczyńskiego, bo akurat mogę!
So so, jak mówią starożytni londyńczy: być może Kowal jest dobrym kowalem swego własnego losu, ale złym kowalem losu PJN!
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka