Różne są sondaże i opinie, a ja mówię wam: przy urnach będzie niespodzianka, będzie zaskoczenie! Okaże się, że dmuchany balon Palikota pęknie i zostanie tylko dętka, pęknięta gumka! Natomiast zaskakująco urośnie w siłę ... PJN! Mówię wam! Chociaż sam nie jestem za nimi, bo ja głosuję na Prawo i Sprawiedliwość, jedyny prawdziwy wybór.
Dlaczego moim zdaniem PJN pójdzie w górę? Bo słyszę zewsząd, że wszyscy zawiedzeni Tuskiem, niezadowoleni z PO będą teraz głosować na PJN właśnie! Nawet nie znając ich programu, profilów ich liderów, nic ponad kilka sloganów! Nie będą się wgłębiać, jak widzę, bo nie chcą, oj, bardzo nie chcą, bo się boją, że pod cienką powłoką blichtru znów miazga! Nie chcieliby wiedzieć, że Poncyliuszowi zdarza się mylić Radę Europejską z Radą Europy... Nieistotne! Palikot jest dla nich nie do przyjęcia, boją się go, więc nie ma wyjścia!
Mówię wam, to całkiem spora grupa tych zostawionych na lodzie czytelników "Gazety Wyborczej", którzy nie bardzo wiedzą, co teraz zrobić ze swoim głosem? Nawet w "Gazecie" widać, że Tusk to teraz obciach! Przecież nie zagłosują na tego "podejrzliwego Kaczyńskiego"! Nawet jeśli niechętnie przyznają, że ta podejrzliwość okazała się jednak całkiem słuszna wobec doktora G., wobec tajnych planów "skomercjalizowania" szpitali, wypaplanych przez Sawicką, wobec prywatyzacji stoczni po katarsku, wobec interesów różnych Sobiesiaków, wobec ministra Rostowskiego, który jednak traktował nas jak głupie dzieciaki, nie mówiąc nam prawdy... Nawet jeśli przypomni im się, że chyba Tusk jest bardziej podejrzliwy, niż Kaczyński, skoro używa dużo więcej podsłuchów? Skoro rozszerza uprawnienia służb specjalnych i policji, dodaje im się środki przymusu, zmierzając w kierunku nowego państwa policyjnego, tworzy zbiory danych o obywatelach, ich zachowaniach, preferencjach? Chyba Tusk jest dużo bardziej podejrzliwy, jakichś międzynarodowych spisków się boi, skoro ogranicza dostęp do informacji publicznej w imię ochrony jakiegoś nieokreślonego "ważnego interesu gospodarczego"? A z jakich lęków biorą się takie pomysły, żeby sobie zapewnić tuż przed wyborami wolną rękę w ustanawianiu stanu wyjątkowego?
Rozumiem, że boleśnie jest przyznawać, się do błędu i takim wyjściem pośrednim, miękkim, substytutem prawdziwego wyboru, takim ersatzem, pozostaje im tylko PJN. A po Palikocie zostanie tylko pęknięta gumka i zepsute powietrze!
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka