Mieszczuch7 Mieszczuch7
355
BLOG

Francja chce być krajem rolniczym, a Polska nie?

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 4

Motto:

"To królestwo polskie jest równe i sposobne do agrykultury."

Słownik XVII wieku,AquaPrax 430.

 

W kampanii prezydenckiej we Francji na prowadzenie wychodzi Francois Bayrou z tzw. MoDem, czyli Ruchu Demokratycznego. Jego kampania rozwijana jest pod hasłami humanizmu i działań prospołecznych. Na jego portalu pierwszym elementem programowym jest rolnictwo, czyli "Agriculture". Nie jest to tylko kwestia porządku alfabetycznego. Bayrou traktuje faktycznie ten temat priorytetowo, bo w takim kraju jak Francja politycy nie mogą sobie pozwolić na lekceważenie rolnictwa. 

Krytykuje on czas rządów Sarkoziego za spadek dochodów rolników, spadek liczby gospodarstw, pomijanie rolników w dyskursie publicznym, a nawet wytworzenie złego obrazu o rolnictwie u samych rolników. A przecież Sarokozy w porównaniu z pogardliwym stosunkiem Tuska do "moherowego" kraju to prawdziwy bohater! Sarkozy zawsze był pierwszy na miejscu każdej klęski żywiołowej, nie pominął żadnej okazji by udać się z gospodarską wizytą do ferm zagrożonych powodziami czy winnic podczas suszy. To jego płomienne przemówienia w PE, w Strasbourgu,  w obronie francuskiego rolnictwa powinny być wzorem do naśladowania dla naszych polityków. Ale nasi wolą inne tematy, łatwiejsze, nośniejsze, nie wymagające przygotowania ani od nich, ani od mediów. Oczywiście, sprawa sprowadza się jak zwykle do problemu jakości naszej klasy politycznej...  Fakt  pozostaje faktem, że pijarowskie zagrania również niewiele pomogły Sarkoziemu, bo teraz wystawiany mu jest słony rachunek za brak konkretnych efektów.  Chociaż z drugiej strony ... polski rolnik mógłby tylko pomarzyć o problemach francuskich kolegów, niestety!

Ale wracając do Bayrou, który z rolnictwa czyni jeden z głównych wątków swej kampanii, wiecie, co on proponuje? "Trzeba, by Francja z zangażowaniem działała na forum europejskim na rzecz obrony gęstej tkanki rolniczej, by nasz kraj (czyli Francja) stał się na powrót krajem o tożsamości rolniczej. W ten sposób może być rozważany dla naszego kraju, dla Europy i dla całej planety, potrójny wymóg polityki rolniczej: bezpieczeństwo zaopatrzenia w zdrowe produkty, postępowanie chroniące środowisko i utrzymanie gęstej sieci rolniczej."

O dziwo, nasi politycy zdają się lansować zupełnie odmienną politykę: nieangażowania się ani na forum europejskim, ani żadnym innym w sprawy rolnictwa, dążenie  do ograniczania liczby zwłaszcza małych i średnich - tradycyjnych - gospodarstw na rzecz wielkoprzemysłowych ferm, trucicieli środowiska i producentów niezdrowej żywności, dążenie do wprowadzenia tylnymi drzwiami żywności genetycznie modyfikowanej (z jakąż satysfakcją minister Sawicki uświadamia szerokiej publiczności, że już od dawna GMO jest w Polsce, bo stosuje sie takie zmodyfikowane nasiona i pasze przy hodowli), a wreszcie wyprowadzanie Polski z jej tradycyjnej tożsamości rolniczej, do której powrotu chcą tak bardzo ci "cywilizowani" Francuzi, jak na ironię!  W tak liberalnym kraju jak Francja nasi rodzimi liberałowie nie mieliby szans na wybranie w żądnych wyborach, a taki Tusk przepadłby już we wstępnych eliminacjach. taka jest prawda o "nowoczesności" naszych rządzących.

Według ostataniego sondażu IPSOS Bayrou z jego hasłami podoba się 43% respondentów, a nie podoba - 33%. Za nim jest Hollande, który podoba się 40, a nie podpba 46%. Następna jest córka słynnego Le Pena - Marine -  z 31 za i kontra 56%.  Dopiero za nia jest Sarkozy - 29 i 58%..., marniutko!

A więc Francja to ma być nie tylko kraj wszelkich swobód i wolności, ale Francja chce być rolnicza! A dlaczego  Polska nie chce?

 

www.mouvementdemocrate.fr

http://sondages.blog.lemonde.fr/2012/01/26/les-ressorts-de-la-percee-de-francois-bayrou/bayroupresido-3/

 

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka