Dramat! Sejm dał obywatelom dodatkowy, kolejny wolny dzień, dzień odpoczynku. Bez sensu i logiki! - przekonują w tvn-nie. Po co, skoro 11 listopada jest święto, to 11 listopada, no i chwatit! Po co, po niedzieli jeszcze wolny dzień w poniedziałek, 12 listopada? Przecież mamy wolne soboty! Tak w tvn-ie zaraz po ogłoszeniu swego zwycięstwa zamiast okrzyków "hurra!" słychać żale i łkanie niesłychane!
To będą straszne straty dla gospodarki, jak wszystkie zakłady produkcyjne staną 12 listopada - przekonują. To będzie niewyobrażalny wręcz chaos, bo przecież jeszcze do wczoraj w żadnych zakładach produkcyjnych nie planowano takiego okresu przestoju!
Dziennikarka tvn-u bardzo dziwi się i drwić próbuje, że poseł Cymański obchodzi rocznice ślubu. A ten poważnie - w nawiązaniu do 100. rocznicy odzyskania niepodległości wyznaje - 100. (słownie: setną) rocznicę ślubu gotów byłby obchodzić przez tydzień! Poniał? Nie poniał!
Dziennikarze tvn-u dalej seriozno wyliczają, że wolny poniedziałek to 7 miliardów w plecy. Co prawda Gazeta Wyborcza napisała, że 6 miliardów, ale co tam, dołożyli od siebie jeszcze miliard! A utyskują że nocą, o 3. rano uchwalone to święto, o wstydzie! A że zaledwie na trzy tygodnie przed świętem! A że sądy, szkoły, przychodnie będą nieczynne! Problemy dla pacjentów, którzy mieli od dawna umówione wizyty na ten dzień! Milion problemów! Jakież to będą problemy? Że jeden jakiś piłkarz akurat tego dnia paszportu nie odbierze!
A rozważają, skąd ten pomysł się w ogóle wziął? I tu z pomocą przychodzi niezawodny, błyszczący dowcipem poseł Misiło (niedoszły Petru bis) : wyszukał i znalazł, że 12 listopada to wypada rocznica filmu "O dwóch takich, co ukradli księżyc"! Faktycznie, sprawdziłem, 1962 to data tej premiery, a 12 listopada będzie jej 56 rocznica... Pewnie nikt poza nim tego nie wie, nie pamięta być może nawet jeden z tych dwóch, co ten księżyc podwędzili... Ale ileż to trzeba ofiarności i poświęcenia, by coś tak dowcipnego wynaleźć! Jak się poseł Piotr Misiło czuje z powodu tego wolnego od pracy dnia? Bardzo niekomfortowo! Bo nie będzie mógł olśniewać inteligencją do telewizyjnej kamery? Bo nie będzie mógł robić polskiego "Majdanu" kontratakującym krzesłem? Bo nie będzie mógł podczas posiedzenia sejmowego wejść na krzesło i rzucać papierkami w posłów PIS? Bardzo, bardzo mi przykro.
No i panowie pracujący w tvn-ie tak debatowali, rozważali, myśleli i wymyślili..., że chodzi o to, że 11-tego listopada ma iść jedna strona polityczna, a 12-tego - druga strona! Że niby PIS sobie tego 12-tego dodał, żeby mógł swobodnie maszerować w swoje święto. I kto tu za każdym razem z uporem naród dzieli? Pomimo pięknych słów i apelu szefa Rady Europejskiej Tuska o cierpliwość i wsparcie, i o to, by nie dzielić? Jednak wcześniejszy szymel mocno odcisnął się im w głowach. Wzór to rozdzielanie wizyt w Katyniu. Taki po prostu schemat myślenia.
