Skończyła się kampania prezydencka, skończyły się komentarze dotyczące wyników wyborów, czas wrócić do naszego bagienka codziennego i zająć się tematami odwracającymi uwagę, co? Austria wywalająca uchodźców, wolny Polański, Europride, Grunwald, krzyż... A, właśnie, dzisiaj o cruxgate.
Włączyłam sobie dzisiaj przez przypadek tefałen 24, tak żeby mi coś przy obiedzie grało. Patrzę - a tu Kaczyński, klasycznie, w czarnym garniturku i z czarnym krawatem, ba, nawet z marsem na czole. Oho, będzie o Smoleńsku - pomyślałam i odłożyłam miseczkę z musli. Kiedy jem i oglądam politykę, mam później niestrawność.
Z tego, co zrozumiałam, wielki i zły prezydent elekt chce usunąć krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego, żeby zatrzeć pamięć o poległym prezydencie i jego żonie. Brat zmarłego domaga się ustawienia tam pomnika (moja wewnętrzna złośliwość podpowiada, że Jarosław najchętniej widziałby na tym cokole brata, a nie symbole wszystkich ofiar katastrofy), tak żeby przypominać przyszłym pokoleniom o poległych. Kursywa wzięła się stąd, że... A, sami wiecie, czym różnią się polegli od tragicznie zmarłych. A jeśli nie wiecie, to co tu w ogóle robicie?
Wygląda na to, że Jarosław Kaczyński strzelił gola. We własną bramkę. Spójrzcie na komentarze dotyczące tej konferencji prasowej (wszystkie za platformą tvn24.pl).
Komentarze