propatrian propatrian
1768
BLOG

W sprawie QAR - kompendium

propatrian propatrian Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 39

 

I. Trochę technikaliów – warto!

 

Rejestrator Szybkiego Dostępu QAR jest urządzeniem rejestrującym głównie parametry pracy układów samolotu (szczególnie napędu, hydrauliki), więc częściowo dubluje zapisy rejestratora katastroficznego. Różnica polega na tym, że QAR segreguje dane na te, które mieszczą się w granicach norm roboczych i oddziela wszystkie dane pozanormatywne (czyli wykraczające poza granice normalnej pracy układów). Podczas przeglądu samolotu QAR jest podłączany do komputera diagnostycznego. Jeżeli zanotowany jest jakikolwiek pozanormatywny parametr, od razu jest to sygnalizowane.http://www.samoloty.pl/56-mechanika/silniki-lotnicze/5022-czarna-skrzynka

Rejestrator ATM-QAR jest pierwszym w pełni elektronicznym rejestratorem szybkiego dostępu na świecie produkowanym seryjnie. Wszedł do produkcji w 1987 roku.Rejestratory ATM-QAR zostały zainstalowane na pokładach n/w samolotów: •ATR-42/72 •Boeing 737/767 •Airbus 310 •Ił-76/96 •Tu-154/204 •Su-22M4 •TS-11 „Iskra”. Produkcja rejestratorów została zakończona w 1999 roku, ale wiele z nich jest nadal w eksploatacji. http://www.atmavio.pl/lotnictwo/wyroby-dla-lotnictwa-cywilnego/rejestratory-szybkiego-dostepu/atm-qar/

Analiza zapisanych danych po każdym locie pozwala bardzo szybko stwierdzić, czy doszło do przekroczenia norm lub nieprawidłowości w funkcjonowaniu podzespołów samolotu, zachowaniu załogi itp. Gdy są jakieś anomalia, przeprowadza się wstępną analizę zapisu. Samolot jest wówczas wyłączony z lotów. W samolocie Tu-154M QAR jest umieszczony niedaleko od przedniego wejściado samolotu. Używa się go podczas bieżącej eksploatacji statków powietrznych. http://lotniczapolska.pl/Rejestrator-Tu-154M-z-polskiej-firmy,12841

- ta ostatnia informacja – jakże ciekawa! Z przodu tutki tylko miazga ponoć została, ale „kwar” ocalał, chociaż:

Jedna z zasadniczych różnic pomiędzy QAR a FDR – poza tym, że konstrukcja FDR ma zapewnić mu przetrwanie w przypadku zaistnienia katastrofy(…) [tamże]

- jego konstrukcja takich ambicji nie miała.

 

II. Polska Tuska bada „katastrofę smoleńską”

2010-04-16

W warszawskim Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych trwa odczytywanie danych z rejestratora odnalezionego na miejscu katastrofy samolotu Tu-154M. To Rejestrator Szybkiego Dostępu – QAR [typu ATM-QAR/R128ENC]. Wyprodukowała go firma ATM PP z Warszawy, która jest pionierem w wytwarzaniu urządzeń tego typu. Odczyt danych odbywa się w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych w Warszawie z udziałem strony rosyjskiej.

Wygląda to poważnie: naukowy instytut, „trwają badania” (QAR ruskie przywiozły 15 kwietnia)… to poczytajmy:

- Najnowsze rozwiązania QAR-ów zapisują dane na kartach typu Compact Flash (identyczne jak stosowane w aparatach fotograficznych), natomiast do ich odczytu wystarczy kabel USB. Dzięki specjalnemu oprogramowaniu, dane przedstawiane są na ekranie komputera w formie graficznej (wykresów) lub numerycznej – tłumaczy Paweł Jajkowski z ATM.http://lotniczapolska.pl/Rejestrator-Tu-154M-z-polskiej-firmy,12841

III. Medialna ściema

Po katastrofie prezydenckiego samolotu Tu-154M w mediach ukazała się informacja, że na pokładzie oprócz rosyjskich czarnych skrzynek znajdował się także polski rejestrator – ATM-QAR/R 128 ENC, wyprodukowany przez polską firmę ATM. Podczas katastrofy uległ on częściowemu zniszczeniu, ale ocalał nośnik, który umożliwił odczytanie danych, nie zachowała się natomiast obudowa zawierająca części elektroniczne.

W połowie kwietnia Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) oraz Edmund Klich, wówczas przewodniczący polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, twierdzili, że tzw. polska czarna skrzynka może być odczytana tylko w Polsce. Tę informację można znaleźć w archiwach prasowych.

Tymczasem…

okazuje się, że zapisy rejestratora naszej produkcji Rosjanie odczytali po katastrofie tupolewa należącego do chińskich linii lotniczych. Jak ustaliła „Gazeta Polska”, na jego pokładzie zamontowany był polski rejestrator, z którego dane odczytali Rosjanie.

 Do katastrofy lotu China Northwest Airlines 2303 doszło 6 czerwca 1994 r. Tu-154 M ze 160 osobami na pokładzie rozbił się kilka minut po starcie z lotniska – katastrofy nikt nie przeżył. Według ustaleń, samolot nagle zszedł z kursu, a przyczyną katastrofy było błędne działanie autopilota.  W zniszczonym samolocie odnaleziono po kilku dniach czarne skrzynki, w tym także rejestrator polskiej produkcji.

Nie proszono nas o jego odczytanie, a z tego co nam wiadomo, poradzili sobie z tym Chińczycy i Rosjanie – mówi Tomasz Tuchołka z firmy ATM. http://www.bibula.com/?p=24419

(faktycznie:

Z rejestratorami firmy ATM latają samoloty PLL LOT, CSA, Aerofłotu oraz linii chińskich. Rejestratory te można spotkać w Boeingach, Airbusach, ATR-ach, Iłach i Tupolewach (w tym 154M z 36 SPLT).http://lotniczapolska.pl/Rejestrator-Tu-154M-z-polskiej-firmy,12841 )

 

Czy jest możliwe, aby również polska czarna skrzynka z samolotu prezydenckiego została odczytana przez Rosjan, zanim dotarła do Polski?

 – Nie ma żadnego powodu, by mieli to robić [to się nazywa trade- albo economic diplomacy], a poza tym w naszym rejestratorze byłby ślad ingerencji – odpowiada Tomasz Tuchołka.

 Zasłaniając się tajemnicą śledztwa, przedstawiciel firmy ATM nie chciał powiedzieć, co odczytano z polskiej czarnej skrzynki, która była zamontowana na pokładzie Tu-154 M, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiemhttp://www.bibula.com/?p=24419

I nie dziwota, bo:

Wg Iwana Chochłowa [pilot-instruktor Aerofłotu, b. członek komisji badania wypadków lotniczych] tzw. trzecia czarna skrzynka ATM QAR zapisuje oryginalne parametry rejestratora rosyjskiego MŁP-14-6 i dodatkowe parametry wibracji silników. To jest pierwsza na świecie czarna skrzynka z pamięcią skomputeryzowaną. Wystarczy wyjąć kartę pamięci, podłączyć do laptopa i po półgodzinie wie się już w 90 proc., co spowodowało katastrofę. Ekspert przypomina, że MAK miał polską czarną skrzynkę przez trzy dni. "Przez ten czas mógł skasować, wgrać i zgrać wszystko, co chciał. Na pewno nie miał problemów z jej rozkodowaniem".http://fakty.interia.pl/polska/news-chochlow-w-tupolewie-doszlo-do-awarii,nId,884813

Pewnie dlatego ruskie zaraz po tym naukowym badaniu zwinęli polską własność i wywieźli do Moskwy. Okaże się poniżej, że mieli ważny powód – kryminalistycznej natury.

IV. Kryminalne powody

Dlaczego ruskie wysłały ATM-QAR do Polski?  Czy nie po to, aby „zgrać w spójną całość” - rzekomo odczytane z rejestratorów rządowej "Tutki" – dane z innych skrzynek?

Czy nie tak postąpiono z „drutem z jak-a”, który się w dodatku dzielnym prokwojom „złamał”! – bo przypomnę, iż nagranie odsłuchał jeszcze w 10 kwietnia 2010 śp. chor. Muś i… po pięciu latach otrzymaliśmy stenogram (choć tylko 30 min.!) z tego nagrania: powodem była… „konieczność synchronizacji” z nagraniem z CVR tupolewa (nagraniem z płytki CD dostarczonej przez ruskich: jak powiedział minister rządu Tuska – „identycznej z oryginałem” (skąd on to mógł wiedzieć, nie powiedział; pewnie Anodina przysięgła)?

 

Że to brednie wyssane z palca? Otóż – co do niektórych jeszcze nie dotarło (patrz niżej) – nie żyjemy w państwie Tuska.

(2 autocytaty, które teraz nastąpią, wynikają nie tyle z ukazania, że Wasz sprawozdawca „trzymał rękę na pulsie”, co z istotnych tam informacji i konkluzji)

1. "Szef MON oświadczył, że tzw. polska czarna skrzynka, którą przywieziono do Warszawy, nie pochodziła z Tu-154M"

 Przypomnę, jak było: ten kwar przywiozły ruskie ("znaleziono" go na pobojowisku... 14 kwietnia, 16. był w Polsce) do IT WL i tam "dokonano przegrania zawartości na płytkę" - po czym ruskie kwar zabrały; płytki "odleżały" pół roku, wreszcie producent dostał je do... badań (to Q w kwarze znaczy: szybki) i badał rok (ale "wraz z pozostałymi dwoma rejestratorami" - oczywiście co by uzgodnić jednolitą wersję).PROPATRIAN16.03 18:22

2. dotarłem wreszcie do steno tej wypowiedzi - jest co podziwiać:

"Być może jest tak, zwracam się tutaj do posła Siemoniaka, że i przed panem ten fakt utajniono. Być może tak jest. Nie wiem, czy to pana tłumaczy, bo nadzór był pana obowiązkiem, a dokumentacja znajdowała się w pana kancelarii tajnej. Nie chcę tego przesądzać. Być może również pan minister Siemoniak i jego zastępca nie wiedzieli o tym, że materiał dowodowy, który w publicystyce, argumentacji przywoływanej przez urzędników zatrudnionych później do propagandy w urzędzie premiera, przywoływali jako główny argument. Że o to jest polska czarna skrzynka - jej nikt nigdy nie czytał. Tę skrzynkę Polacy przywieźli osobiście do Polski i odczytali - ona zawiera samą prawdę i udowadnia, że było tak, jak napisał Miller, przepisując raport pani Anodiny. Istnieje taka skrzynka - rzeczywiście. Nawet przywieziono ją do Polski w terminie, który jest przywoływany w tych publicystycznych argumentacjach. Jest film pokazujący, jak zapakowany przedmiot zostaje przywieziony przez polskich przedstawicieli z Moskwy. Jest stół, na którym zostaje rozpakowany ten przedmiot - ale to nie była polska czarna skrzynka, nie był ten przedmiot. Okazuje się, że przysłano zupełnie co innego - i tak jak kluczowe po 16 sekund z nagrania w kokpicie trzykrotnie musiał jeździć pan Miller w tę i z powrotem, tak samo po polską skrzynkę musiano jeździć do Moskwy, bo przysłano zupełnie co innego."

A więc nie "zaraz po odnalezieniu" tylko - no właśnie: nie wiadomo, kiedy; po miesiącu? kwartale? czy może po pół roku (bo wtedy dano ją producentowi)?

Co więc badano? tę zgraną 16 kwietnia płytkę, czy ten później dowieziony "oryginał"?

To jest kryminalna historia, bo w tę grandę są umoczeni: rząd (Miller był ministrem), KBWLLP, NPW i ten producent, zmuszony do "niezauważania" [i wreszcie ten dobrej przecież sławy IES – dopisek pro forma]...

 Mamy więc:

- 3 czarne skrzynki (tj. kopie na płytkach) i wszystkie sfałszowane; my to uzasadnialiśmy przecież - ale dziś to oficjalnie podano; dodajmy do tego

- "synchronizację zapisów (tylko pół godzinnych) "drutu jaka" z CVR (sfałszowanym równie ordynarnie) i

- "kopie nagrań z wieży" (pisałem, że natychmiast zabrało je FSB, po czym - jak się chwalił E. Klich - nasi dzielni wojacy ze służb je nadludzkim sposobem odzyskali: oczywiście "oryginalne"); wreszcie

 - Raport Millera (oficjalne stanowisko ChDiKK). PROPATRIAN16.03 19:02

 

V. Funkcjonariusz ChDiKK się oburza na słowa ministra RP…

(odnośnie tych słów:

Co z czarną skrzynką? - Czarna skrzynka Tu-154 wędrowała z Rosji do Polski, w tę i z powrotem. Okazało się, że to, co dostaliśmy, to nie była czarna skrzynka z polskiego samolotu. Przywieziono coś innego - powiedział w środę szef MONhttp://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/maciej-lasek-komentowal-zarzuty-antoniego-macierewicza,628153.html )

… ale także śmieszy, tumani, przestrasza i – co dodatkowo podłe – obraża Ofiary Tragedii:

Liczę, że pani premier odniesie się do sprzecznych wypowiedzi ministra Macierewicza

To, co robi minister obrony narodowej ws. Smoleńska jest dalekie od szacunku dla ofiar – mówił podczas briefingu prasowego Tomasz Siemoniak, komentując wypowiedzi członka Rady Ministrówhttp://telewizjarepublika.pl/siemoniak-licze-ze-pani-premier-odniesie-sie-do-sprzecznych-wypowiedzi-ministra-macierewicza,30913.html

VI. A jak było?

Jak przyznał Lasek, za pierwszym razem doszło do pomylenia czarnej skrzynki z urządzeniem eksploatacyjnym, ale już przy drugim podejściu doszło do odczytania jej zapisuhttp://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/maciej-lasek-komentowal-zarzuty-antoniego-macierewicza,628153.html

„doszło do pomylenia czarnej skrzynki”…

Nie panie Lasek: doszło do pomylenia pańskiej, pańskich przełożonych (i podwładnych) przynależności narodowej:

to, co macie w paszportach, to tylko obywatelstwo.

 

 

Pragnę podziękować - Kol. Blogerom za wartościowe cytaty uzupełniające zgromadzone dossier:

Kol. @OSKARDANTIS:

na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej w dniu 3.08.2011 r., przewodniczący KBWLLP[min. Jerzy Miller] powiedział:

„Chciałbym, żeby było to jasne. Jeden z tych rejestratorów był polskiej produkcji. Dane z tego rejestratora zostały odczytane w Polsce. Te dane są możliwe do odczytania tylko przez 4 osoby. Zapis jest szyfrowany. Bez udziału tych 4 osób nie da się go uzupełnić, ani odczytać inaczej niż został zapisany.A członek tej Komisji [Piotr Lipiec] dodał:Jak państwo dobrze wiedzą, metoda szyfrowania  danych w rejestratorze polskiej produkcji jest objęta prawem patentowym. Jest  ona znana tylko kilku osobom z firmy ATM.

Kol. @PIKO (za fragment z raportu Millera):

[plik] Msrp64.dta uzyskany 20 kwietnia 2010r. poprzez dekompresję pliku Spl101.c00 który jest wykonaną 17 kwietnia 2010r. w Warszawie kopią kasety ATM-MEM15 nr 158/91

Uzupełnienia te wskazują, ile osób zaangażowało się w potwierdzenie nieprawdy w dokumentach urzędowych i tym samym wprowadzenie w błąd opinii publicznej.

propatrian
O mnie propatrian

http://noweczasy.salon24.pl/738866,tragedia-smolenska-katastrofa-przed-katastrofa-i-po-katastrofie http://noweczasy.salon24.pl/573148,archiwa-smolenskie-linki

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka