Ilija Riepin, Galeria Tretiakowska
Ilija Riepin, Galeria Tretiakowska
Gorniak Gorniak
8490
BLOG

List Kozaków Zaporoskich do ambasador Mosbacher

Gorniak Gorniak Kultura Obserwuj notkę 12

Zaporoscy Kozacy do Pani Ambasador USA w Polszcze

Z powodu takowego, że nasi przezacni bracia, Lachy, nie chcą przez grzeczność swą i łagodność wrodzoną powiedzieć, co tak naprawdę o Tobie myślą, uczynimy to za nich my, kozacy z Zaporoża, lud bitny i niepokorny. Ameryka nam niestraszna, gdyż i tak mamy teraz na głowie czarta kremlowskiego, któremu się już nawet nie chce wdziewać szat zielonego ludzika, tak się rozbisurmanił gad jeden za pozwoleniem świata. Temu diabłu z KGB dawać musimy teraz odpór w polu i na wodzie, patrząc, jak w dupie ma nas fałszywa siostrzyca Europa, kurwa jej mać na wieki wieków. 

Nie będziesz zatem Ty, Żorżeto Mosbacher, naszych barci Lachów tumanić pojęciem wolności słowa, skoro sama z zatrutego źródła czerpiesz wiedzę swą nikczemną o tem, co się w Lechistanie dzieje. U nas, na Siczy Zaporoskiej, mamy takie powiedzenie „z kim się focisz, z tym się kocisz”. Oglądaliśmy tu wszyscy Twoje selfie na Fejsbuku i Instagramie. Te sweet focie z Bolkiem Wariatuńciem. Te dziubki z dwojga nazwiska Scheuring-Wielgus oraz z innemi błaznami lechickiego dworu zwanego też salonem, choć to przecież obora zwyczajna. Już my wiemy, kto Ci nakładł do tej Twojej głowy tych łgarstw niecnych o ucinaniu języków wolnym dziennikarzom w Polszcze. W błędzie pozostajesz, albowiem pisarczykowie gazetowi w Lechistanie są wolni jak ptacy. Większość, niestety, wolna jest także od rozumu i ludzkiej poczciwości. 

Chcesz zobaczyć prawdziwe życie? Przyjedź do nas. Złapie Kozak Tatarzyna i na Twoich oczach język z gardła cęgami mu wyjmie, łeb czekanem rozłupie, na pal nabije. Możemy też obrać ze skóry jakiegoś Ruska, posypać go solą i puścić wolno. Oni robią z naszymi to samo…

I nie zapomnij zabrać z sobą kamerzystów TVN, których z gorliwością wielką bronisz, co by to wszystko filmowali. Ułożymy im swastykę, żeby ją sobie podpalili, ale nie z wafelków w czekoladzie, tylko z żywych nazistów, których tu cała siła, a każdy w mundurze bez dystynkcji i oznakowań.

Straszysz naszych braci Lachów, że im wiz nie zniesiesz? To nie znoś. Znieś je dla analfabetów z Afryki i złodziei z Moskwy. I tak się już Lachom nie opłaca do Ameryki jeździć. Coraz lepiej radzą sobie u siebie, w dupie mając Twoje wizy.

I zamiast skórę sobie na twarzy podciągać za pomocą cyrulików zmyślnych, podciągnij się w naukach wszelakich. Bycie ambasadorem to nie tylko puder na licu, ale i oleum w głowie.  

Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie nas w dupę pocałować! Bo pomóc Ukrainie i tak nie pomożecie, wiemy to.

Spisać wszystko pomagał Zbigniew Górniak, pisarczyk polski na chwilowych usługach atamana koszowego.


Gorniak
O mnie Gorniak

Zbigniew Górniak, reportażysta i felietonista. Prasa, radio, TV, Internet. Prozaik, autor kilku powieści współczesnych (m.in. Serce nr 62, Pulpa fikcyjna, Siostra i byk). Czasem rymuje, ale dla hecy, a nie z literackich ambicji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura