Dzisiejszy 10 kwietna 2017 jest datą historyczną. Historyczną dlatego, że pierwszy raz od chwili wyzwolenia się spod sowieckiej kurateli i monopartyjnej dyktatury oficjalny organ Państwa Polskiego, tzw. „podkomisja“ Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w składzie:
Wacław Berczyński, przewodniczący
Bogdan Gajewski, zastępca przewodniczącego
Kazimierz Nowaczyk, sekretarz zespołu
prof. Jan Obrębski
Wiesław Binieda
Janusz Bujnowski
Wiesław Chrzanowski
Szczepan Cierniak
Marek Dąbrowski
Zdzisław Gosiewski
Kazimierz Grono
Ewa Anna Gruszczyńska-Ziółkowska
Marcin Gugulski
Jacek Kołota
Beata Majczyna
Bogdan Nienałtowski
Piotr Stepnowski
Grzegorz Szuladziński
Janusz Więckowski
Krystyna Zieniuk
Andrzej Ziółkowski
poszła w ślady sowieckiej Komisji Burdenki, bez żenady fałszując materiały i manipulując faktami pokazała propagandowy paszkwil na miarę produkcji filmowych pod patronatem Josepha Goebelsa.
Ale to dopiero połowa historyczności tej daty. Idąc śladami niemieckich faszystów którzy podpalili Reichstag by zwalić na komunistów, osoby na liście płac Macierewicza sfabrykowały „dowód“ przeciew każdemu kto nie „z ramienia i po linii“ PiS. Tym samym Macierewicz wziął jako zakładników całą partię. Prezydent i premier już podpadają pod Trybunał Stanu za swoją aktywność przy upartyjnieniu Trybunału Konstytucyjnego. Minister Ziobro też mija się z przysięgą służenia Narodowi. I tak jeden po drugim ma powody by obawiać się odpowiedzialności karnej, a w najlepszym wypadku odejścia w w niesławie w niebyt po przegranch wyborach. Teraz do tego grona przeróżnych „odzyskiwaczy stołków“ dołączyli urzędnicy państwowi, bo takowymi (chyba) są członkowie KBWLLP. I czym dalej, tym grono zainteresowanych w umacnianiu się dyktatury sPiSkowego „suwerena“ będzie większe. Po przekroczeniu pewnej masy krytycznej jak najbardziej możliwe wydają mi się wybory w stylu Koreii północnej, albo te z faszstowskich Niemiec, tych po prostu nie było.
Obym okazał się fałszywym prorokiem.
Blog ten nie służy do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej katastrofy, a jedynie do odmitologizowania związanych z nią zagadnień technicznych. - Wypowiedzi zawierające niewybredne ataki "ad personam", jak i słowa ogólnie uważane za "łacinę" mogą być usunięte bez względu na wartość merytoryczną; jedyne ograniczenie wolności wypowiedzi. Co zrobić by nie czytać bzdur? Polecam: YKW, Barbie, Flyga, AndrzejMat, Paes64, Ford Prefect, Wotur, jerzyk07, Zenon8228, Lord Sith
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka