Prawda w "smoleńskich prawdach" cz. 59, Tupolew jak rakieta; Urojenia AE911truth.

Blager, AE911truth.org, piszący w międzyczasie (po zwinięciu go przez Redakcję) jako Aerozolinti, napisał notkę insynuującą, że Tu-154M jakoś ekstremalnie powoli nabierał wysokości w porównaniu do współczesnych maszyn.
https://www.salon24.pl/u/ae911truth-org/864707,katastrofa-smolenska-start-airbusa-a350-85-i-wznoszenie-tu-154-3

Jako, że rzeczowa dyskusja na blogu ww. jest niemożliwa, „Komentarz został usunięty przez właściciela bloga“ pojawia się po każdej wypowiedzi punktującej techniczne debilizmy, a teraz zostałem jeszcze dodatkowo zbanowany, więc mimo woli poczułem się zobligowany do napisania dalszej notki z cyklu „Prawda w smoleńskich prawdach“.

Pod tą notką AE skasował komentarz:
[komentarz usunięty przez autora notki]

"Jak pamiętamy Tu-154 miał silniki starszego typu..."

akurat to nie musi być wadą. Właśnie przypadek Airbusa, co wylądował w lesie, pokazuje, że piloci przyzwyczajeni do starszych silników nie docenili czasu potrzebnego do rozkręcenia nowych, turbowentylatorowych o wysokim współczynnniku dwuprzepływowści. Poza tym, Tupolew jest nieźle "zmotoryzowany", ale z "lotnego małego gazu" potrzebuje kilka sekund; fizyki się nie przeskoczy.

Jak widzimy, komentarz jest absolutnie technicznie rzeczowy. Ale chyba wzmianka o „lotnym małym gazie“ nie pasowała AE do koncepcji, choć należy do faktografii .
W następnym wpisie wypunktowałem głupoty wypisywane przez AE
[komentarz usunięty przez autora notki]
"- Czemu pilocie nie przestawili dźwigni ciągu na maksa ?
- Dlaczego automat ciągu odłącza się przy przeciwnym ruchu wolantu ?
- Dlaczego walka z wolantem następuje 4 sekundy po potwierdzeniu komendy "Odchodzimy".
"1. Przestawili. Zapisało się w FDR,
2. Automat ciągu działa niezależnie od ruchów wolantem.
3. To "odchodzimy" jest ledwo słyszalne i brzmi bardziej jak pytanie. Wszelkie polecenia są doskonale słyszalne. A w tym przypadku tego typu polecenie MUSI być wydane tak, BY SŁYSZAŁ  JE MECHANIK siedzący za plecami pilotów.

Widzimy tutaj, że AE nie orientuje się w podstawowej faktografii, bądź celowo wprowadza czytelników w błąd. Zdania prostujące jego wypowiedzi spotykają sIą z arogancją lub AE ucieka w poboczne tematy. Znany schemat „gonienia króliczka“.