W notce Niegracza stwierdzamy z przyjemnością, że z haka zrobił się drąg.
https://www.salon24.pl/u/niegracz/996539,zagadka-detektywistyczna-ze-smolenska-znajdz-roznice-na-zdjeciu#logged
Mamy też zdjęcia:
i te dodane później
Na których ewidentnie widać, że znaleziony na wrakowisku dyszel znacząco różni się od tego widocznego na kadrze z filmiku pokazującego holowanie samolotu Tu-154.
Jakie z tego wnioski, poza tym, że elementy te nie są identyczne?
Kolejnym wnioskiem jest, że mamy do czynienia z koniem dorożkaża, takim z klapkami na oczach ograniczającymi horyzont widzenia.
Dyszle do holowania samolotów można kupić u różnych producentów tego ekwipunku. I co oczywiste będą się różniły szczegółami technicznymi i wyglądem. Poniżej strona firmy JMS
https://myfcloud3.com/JMS/web/JMS/Artikeldetails.aspx?WPParams=50C9D4C6C5D2E6BDA5A98197A697A1
Można kupić nawet składane, w skrzyni transportowej. jak przykładowo taki do Airbusa
Tak samo w połowie dyszla z wrakowiska widać zamek pozwalający go złożyć jak dawny rower "Karat" (słynny "składak"). Niewielki rozstaw kółek i brak mechanizmu do regulacji wysokości (jak i podniesienia po zaczepieniu do goleni samolotu) świadczy, że mamy tu zapewne do czynienia z dyszlem "na wypadek wszelki" do ręcznego przetaczania (dyszla, nie samolotu). Normalne dyszle z którymi holowniki często poruszają się po płycie lotniska mają większe, z ogumieniem pneumatycznym i szerzej rozstawione koła. Ale tych nie trzeba upychać do luków samolotu.
Czyli znowu "zagadka detektywistyczna" bo Niegracz gooogla nie ogarnia i ciągle po dalekim szuka świecie tego co jest bardzo blisko.
A raczej jest to część zorganizownej, podłej, kampanii dezinformacji mającej za zadanie zdyskredytować wiarygodność ekspertów KBWLLP i przedstawionych opinii publicznej materiałów.
