… a to mnie czyni wielkim, oraz jednokrotnym.
W przeciwieństwie do was, którzy państwo wybaczą:
Jesteście wierszem idioty odbitym na powielaczu.
(Julian Tuwim, Jaka nazwa)
Halo, halo! Tutaj salonowe radio w psychiatrykowym raju!
Nadajemy audycję z PTASIEGO kraju.
Proszę, niech każdy nastawi aparat,
Bo sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad:
Po pierwsze - w sprawie,
Co w michnikowskiej piszczy trawie?!
Po drugie - gdzie się
Ukrywa prawda w Tupolewie?
Po trzecie - kto się
Ma pierwszy kąpać w sławie?
Po czwarte - jak
Poznać, kto ptak,
A kto nie ptak?
A po piąte przez dziesiąte
Będą ćwierkać, świstać, kwilić,
Pitpilitać i pimpilić
Ptaszki następujące:
Maud, Nathanel, kos, jaskółka
Kataryna, toyah, Ufka
Janke, FYM i tsuah
Każda inna też pustuła.
Ścios, Krysztopa i Ziemkiewicz
Pasławska, Miller, Wasiukiewicz
Waldburg, Zebe, Kot z Cheshire
Chevalier,ten to ma dopiero bajer
Łazarz Zombi, xiazeluka
Oraz każda inna sztuka.
Pierwszy - słowik
Zaczął tak:
"Halo! O, Tupo lo lo lo lo!
Tu tu tu tu tu tu tu
Tupe, Tupole lew, lew, lew
Tup, tip, top, op, op, op
Ole, ole, ole, pole, le
Tupa, lupa, le, le le, halo!"
Na to Kaczor zaterlikał:
"Cóż to znowu za muzyka?
Muszę zajrzeć do słownika,
By zrozumieć śpiew polszewika:
Ćwir ćwir świrk!
Świr świr ćwirk!
Tu nie teatr
Ani cyrk!
Patrzcie go! Nastroszył donaldzie piórka!
I wydziera się jak kurka!
Dość tych arii, dość tych liryk!
Ćwir ćwir czyrik,
Czyr czyr ćwirik!"
I tak zaczął ćwirzyć, ćwikać,
Ćwierkać, czyrkać, czykczyrikać,
Że aż kogut na patyku
(ten z pełowskiego kurniku)
Zapiał gniewnie: "Kukuryku!"
Jak usłyszy to kukułka,
Wrzaśnie: "A to co za spółka?
Kuku-ryku? Kuku-ryku?
Nie pozwalam, rozbójniku!
Bierz, co chcesz, bo ja nie skąpię,
Ale kuku nie ustąpię.
Ryku - choć do jutra skrzecz!
Ale kuku - moja rzecz!"
Zakukała: kuku! kuku!
Na to dzięcioł: stuku! puku!
Czajka woła: czyjaś ty, czyjaś?
Byłaś gdzie? Piłaś co?
Piłaś, to wyłaź!
Przepióreczka: chodź tu! Pójdź tu!
Masz co? daj mi! rzuć tu! rzuć tu!
I od razu wszystkie ptaki
W szczebiot, w świegot, w zgiełk - o taki:
"Daj tu! Rzuć tu! Co masz? Wiórek?
Piórko? Ziarnko? Korek? Sznurek?
Krzyż? Słoik z kupą? Może granat?!
Pójdź tu, rzuć tu! Ja ćwierć i ty ćwierć!
Lepię gniazdko, przylep to, przytwierdź!
Widzisz go! Nie dam ci! Moje! Czyje?
Gniazdko ci wiję, wiję, wiję!
Nie dasz mi? Takiś ty? Wstydź się, wstydź się!"
I wszystkie ptaki zaczęły bić się.
Lecz nie przyfrunęła ptasia milicja
Nadal się ciągnie psychiatryczna audycja
Piana bita jak śmietana
Każdy wariat już od rana
Sto teorii ma spiskowych
Wie, bo zna tych albo owych
Kraj bo chory, ale wolny
Stary jak ludzie, i niewydolny
Śmieszny, pełen biurokracji
Oraz każdej możliwej nacji
Wy piszecie pod Kaczora
Cóż rzec mogę, wasza wola
I powiem wam, państwo mili moi
Tak z sympatii, dla ostoi
Że wam wszystkim wolno krakać
Chrzanić, piszczeć, pitpirapać
Głosić, wieszczyć, przewidywać
Nikt wam łba nie będzie odrąbywał.
Hulaj dusza! Poza Igorem diabła nie ma!
… no chyba, że WSZYSTKO to tefałenowska ściema…
Zapraszam na nowego bloga. Albo nie. Wy z salonu nawet się nie zbliżajcie, wariaci.
www.redakcja.newsweek.pl/Autor/Ochlapczyca/1