jeden z liderów pewnego salonowego towarzystwa, kolega frankunderwood, napisał notkę, przez chwilę dumnie figurującą na stronie głównej, o zamknięciu (!) uniwersyteckich wydziałów teologicznych i historycznych, co jakoby, w pewnym prasowym wywiadzie postulować miał Borys Budka …
wspomniane towarzystwo - które kolega kelkeszos, aktywny uczestnik owego zlotu nazwałby „lożą” - zbiegło się ze wszystkich stron i dalejże ujeżdżać po liderze PO, w charakterystycznej dla siebie poetyce, estetyce oraz stylu …
ponieważ zamieszczone rewelacje wydawały się nieprawdopodobne, a powinność umieszczenia linku do materiału źródłowego jakoś autorowi notki umkła, należało oryginalny tekst odnaleźć i sprawdzić, a wtedy się okazało, że prawdziwy tam był jedynie fakt udzielenia inkryminowanego wywiadu, w którym czytamy:
Musimy wykorzystać potencjał naszych naukowców w gospodarce. Nauka musi mieć powiązanie z biznesem. Ale jeżeli słyszę, że PiS chciałby, żeby stopnie naukowe można było zdobywać na podstawie artykułów publikowanych w czasopismach religijnych, to jest to powrót do średniowiecza.
My wciąż na naszych uniwersytetach mamy kierunki, które – mówiąc delikatnie – odbiegają od oczekiwań nowoczesnego państwa. No, nie bójmy się powiedzieć, że państwo finansuje naukę ludzi, którzy po tych studiach nie będą mieli zatrudnienia.
- A dokładniej?
– Chociażby wydziały teologiczne. Czy historyczne.
- Historyczne chyba są ważne?
– Ale w odpowiedniej proporcji. Nie da się wyłącznie na studiach historycznych budować nowoczesnego państwa …
co też zostało umieszczone jako komentarz pod notką, ilustrujący sposób, w jaki jej autor gospodaruje prawdą …
wydawać by się mogło, że na coś takiego salonowy „publicysta” jakoś zareaguje – tłumacząc się, prostując bądź przepraszając, ale żadna z tych rzeczy nie nastąpiła, co wskazuje, że stan tzw. odwagi cywilnej autora dorównuje poziomowi jego uczciwości i rzetelności …
