Dobry1 Dobry1
200
BLOG

Markowe zachowania

Dobry1 Dobry1 Polityka Obserwuj notkę 2

W wiadomościach PAP przeczytałem. „Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że rząd powinien bronić polskiej marki "zagrożonej i spostponowanej" przez działania strony rosyjskiej w związku z wyjaśnianiem przyczyn katastrofy smoleńskiej.” Na wstępie zapytam się: Kto ma bronić polskiej marki? To niby według J. Kaczyńskiego rząd musi zdecydowanie zachować się wobec Rosji, w obronie polskiej marki? Aby to uczynił musiałby mieć ku temu chęci i możliwości. Wątpię, tak w jego chęci, jak i w możliwości. Mam też wątpliwości, czy zachowania polskiego rządu, nie szkodziły polskiej marce.

 Zacznijmy od początku. Czym jest Zbrodnia katyńska dla Polaków? Odpowiem na podstawie doświadczeń własnych. Po wojnie do naszej dwuizbowej chaty przyjechała siostra matki. (Dom sprzed wojny był całkowicie zburzony, a tuż na wzgórku między trzema sosnami był wykop po stanowisku armatnim. Tereny nasze znajdowały się w linii frontu, podczas przeprawy wojsk Armii Czerwonej przez Narew.) Pamiętam z całej Jej wizyty, jedynie załzawione oczy i moje pytanie: Czemu ciocia płacze? Pogłaskała, przytuliła mnie do siebie i nic nie odpowiedziała. Dopiero po latach dowiedziałem się, że opłakiwała śmierć męża, który został zamordowany w Katyniu. W sytuacji takiej, jak ona znalazło się ponad dwadzieścia tysięcy Polaków, Polek – matek, ojców, żon, córek i synów. Wszyscy i każdy z osobna opłakiwał śmierć bliskiej mu osoby. Ból i rozpacz przeżywało nie ponad dwadzieścia tysięcy, lecz, jak powiem ponad czterdzieści tysięcy Polek i Polaków, to nie będę daleki od prawdy. Więc Zbrodnia Katyńska dla Polaków była „Hekatombą” złożoną w ofierze za Polskość, temu rosyjskiemu, nienasyconemu „Minotaurowi”.

 Ta masowa zbrodnia była przez wiele lat skrywana. Dzisiaj dopiero mówi się coś o rehabilitacji Polaków pomordowanych przez Rosjan w 1940 roku. Już się gdzieś pytałem, z czego pomordowani Polacy mają być rehabilitowani? Nikt mi nie odpowiedział. Czyżby z tego, że byli Polakami? To według Rosjan bycie w 1940 roku Polakiem oznaczałoby bycie zbrodniarzem?

 I teraz co się dzieje? Teraz polski premier zmawia się z premierem Rosji, spadkobiercą tamtych, którzy naszych mordowali, na wspólne obchody rocznicowe tej zbrodni. Wspólne obchody, przed przyznaniem, i przeproszeniem Polaków za ten niecny czyn swoich przodków.

Jak może odbierać ten „wyczyn” polskiego premiera zagranica, po 10 kwietnia 2010 roku? Może się ogromnie dziwić zachowaniu polskiego premiera. Może sobie pomyśleć, że polskiemu premierowi bardziej zależało na obchodach rocznicowych w towarzystwie „spadkobiercy” morderców, który nie mógł się zdobyć na dokonanie tego symbolicznego aktu przeprosin Polski, niż w towarzystwie swojego prezydenta, który jak my wszyscy oczekiwał na ten akt przed obchodami siedemdziesiątej rocznicy Zbrodni Katyńskiej. Tej „Zagranicy” mogło przyjść do głowy, że oto Polacy znowu złożyli w ofierze dla rosyjskiego „Minotaura” ofiarę ze swoich najlepszych obywateli.

 Do czego takie postrzeganie Polski mogło się przyczynić? Czy przypadkiem premier swym zachowaniem nie znieważył kart polskiej historii? Czy ten obraz Polski, ta jej marka nie została zabrudzona? I czy będzie można w łatwy sposób  ją oczyścić, przywrócić jej blask? I kto – niby – ma tego dokonać? Chyba lepiej będzie, jak w ogóle przestaniemy mówić o dobrej marce Polski pod panowaniem PO.

 

Dobry1
O mnie Dobry1

Dziennikarzem Obywatelskim

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka