Dobry1 Dobry1
415
BLOG

Zdaję się, że wybory to hucpa

Dobry1 Dobry1 Polityka Obserwuj notkę 5

 

Pieniądze! Pieniądze! Ich pozyskanie – to najważniejszy cel, jaki Platforma Obywatelska postawiła swojemu rządowi do spełnienia. Chroniczny niedobór finansów wywołany chromą gospodarką w której jedynie mają się dobrze procesy upadłościowe firm – i tych dużych i tych mniejszych. Reparacje budżetowe nabrały większego tępa, jako że jesienią tuż przed wyborami nie można byłoby pokazać wyborcom „czarnej dziury” budżetowej, albo pustego worka budżetowego. Trzeba choć troszeczkę tę dziurę załatać i przykryć - pustką świecące dno – cienką warstwą moniaków, chociażby to były pieniądze pochodzące ze sprzedaży dużych spółek państwowych, w tym PKO BP, a być może nawet ze sprzedaży szpitali.

 

Czy pieniądze obecnemu rządowi są potrzebne, tylko do podreperowania budżetu, czyli do „zamydlenia oczu wyborcom” pokazaniem garstki pieniędzy w worku budżetowym? Na to pytanie można odpowiedzieć, że cel ten jest ważnym celem, ale nie jedynym. Rządowi pieniądze mogą być potrzebne do osiągnięcia ważniejszego celu – na wygranie, jesiennych wyborów parlamentarnych. Po wnikliwszym przyjrzeniu się kampaniom wyborczym można dojść do jedynego wniosku. Obecne kampanie wyborcze pochłaniają olbrzymie kwoty pieniędzy. Aby je wygrać konieczne jest ukształtowanie, jak również zabarwienie pola widzenia potencjalnego wyborcy odpowiednio dobranymi kolorami. Kolory jak wiemy mają znaczny wpływ na ludzką psychikę. Chodzi o to aby wyborca słyszał, widział i czuł wyłącznie to, co kampanijni marketingowcy mu swoimi zabiegami narzucą. I te wszystkie zabiegi, to robienie wyborcy „wody z mózgu” – jest niesłychanie kosztowne.

 

Z obserwacji taktyki i zagrywek różnych drużyn partyjnych w świecie „demokratycznym” nasuwa się przekonanie, że w prowadzeniu nowoczesnych kampaniach nie chodzi o realia, o dotrzymanie danego słowa, o dotrzymanie wyborczej obietnicy. W ogóle, wyborca, jego losy, jego oczekiwania, jego nadzieje na lepsze – powyborcze – jutro, wcale się nie liczą. W marketingu  wyborczym liczy się wyłącznie – wygrana i nic więcej. Mówię to, żeby nikt nie miał złudzeń.  Jak wykazują sondaże przeprowadzane przez usłużne władzy firmy sondażowe, obecnie panująca nam Platforma Obywatelska zawładnęła  większością  dusz polskiej społeczności.  Aby doprowadzić do „powtórki z rozrywki” wpadli na  pomysł, importu  najnowszych technologii z Zachodu. Jakich? Można się dowiedzieć w artykule, którego fragment zajawki brzmi: Jak ustaliła "Rz", najlepsi spece od marketingu politycznego z Europy i USA zjechali 8 kwietnia do Warszawy, by pomóc Platformie Obywatelskiej w opracowaniu strategii przed wyborami parlamentarnymi.”Poczytajcie sobie sami cały artykuł: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zapewnil-wyborczy-sukces-obamie-teraz-pomoze-zwyci,1,4244217,wiadomosc.html Z tego dowiecie się, że mówię prawdę, samą prawdę i tylko prawdę.

 

Zachowanie Platformy Obywatelskiej potwierdza przypuszczenie, że nie stara się Ona o spełnienie obietnic danych swoim wyborcom w ostatnich wyborach, tylko stara się znaleźć nowoczesne sposoby na omamienie, jak największej ilości Polaków swoimi – rzekomo – zbawczymi rządami Polską, przez kolejne cztery lata. O zbawczym zarządzaniu, przez kończące się czterolecie możecie Drodzy Państwo dowiedzieć się tutaj. http://mypis.pl/blogi/1250-gregory33-bloog-pl/wpisy/1834-przekrety-i-walki-rzadu-po-o-ktorych-milcza-media 

Kolejne, ważne pytanie brzmi. Ile nas – obywateli – będą kosztowały te nowoczesne wybory? – Na razie nie ma na nie odpowiedzi. A to dlatego, że nigdy nie wiadomo na co się może zdobyć Platforma Obywatelska w przedwyborczej gorączce.

– Bywa, że zawodnicy biegowi zwyciężają rzucając się na taśmę. Platforma – kto wie? - Może też się rzuci, tyle, że nie na taśmę, ale na to, co pokrywało dno worka budżetowego?

Dobry1
O mnie Dobry1

Dziennikarzem Obywatelskim

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka