Dobry1 Dobry1
164
BLOG

Odpowiedź na komentarz do tekstu o frankowiczach

Dobry1 Dobry1 Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 

Banki nie powinny mieć prawa do samowolnej zmiany warunków umowy. Bankom nie grozi upadłość - co najwyżej grozi im zmniejszenie zysków. A kto powiedział, że banki muszą mieć zawsze olbrzymie zyski? Dbałość o banki jest podobna do dbałości organów państwa o ubezpieczycieli. Rolą państwa powinno być, przede wszystkim stanie na straży sprawiedliwości i równości, a nie na straży kontradyktoryjności, bo w sprawie potentata finansowego z nie śmierdzącym groszem - poszkodowanym, prawnik potentata może, według zasady kontradyktoryjności udowodnić "Wysokiemu Sądowi", że to poszkodowany ma zobowiązania wobec ubezpieczyciela - i polski "sąd" to przyklepie. "Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów, pod przewodnictwem Tadeusza Erecińskiego już opowiedział się, po czyjej są stronie polskie "przesądy" pisząc w uzasadnieniu do: Uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11 , które czytając odnosi się wrażenie, że musiał - jak ten diabeł z "Pani Twardowskiej" - kurczyć się i krztusić, aby spłodzić wywód, w którym wielokrotnie występują sprzeczności, zaprzeczanie samemu sobie. Tyle tylko, że nasz "Sąd Najwyższy" ,nie czmychnął jako - wspomniany w Pani Twardowskiej diabeł. Jego matactwo zyskało sobie uznanie i traktowane jest jako prawo. Co tam będę Was przekonywał. - Sami przeczytajcie wysoko-sądowe wywody, ze stron: 6 i 7-ej. Zauważycie, bo nie trzeba być prawnikiem, żeby sprzeczności zauważyć. Mnie najbardziej zbulwersowała fraza: "Nie jest celowe nadmierne rozszerzanie odpowiedzialności odszkodowawczej i w konsekwencji - gwarancyjnej ubezpieczyciela, co mogłoby prowadzić do odczuwalnego wzrostu składek ubezpieczeniowych." To ci ten sprawiedliwy Najwyższy Sąd nie zauważył, że do pokrycia wypłaty należnego odszkodowania nie musiałyby być podnoszone składki - wystarczyłoby się pogodzić z obniżeniem zysków ubezpieczyciela. Np: zyski na czysto PZU S. A. sięgają kilku miliardów PLN rocznie. - Czy tego szanowny autor uzasadnienia nie zauważył, czy zależało mu - osobiście - na utrzymaniu ubezpieczycielom, tak ogromnych zysków? Kolejnym paradoksem jest nie uznanie utraty możliwości korzystania z rzeczy za stratę majątkową (Ciekawe po co ludzie kupują samochody). Uzależnienie utraty możliwości korzystania z samochodu, za szkodę majątkową, od poniesienia kosztów na wynajem samochodu zastępczego to już ewenement na światową skalę. Bo niby temu, który pieniędzy, na wynajem samochodu zastępczego nie miał, utraty możliwości korzystania z rzeczy, nie uznaje się za szkodę majątkową, a dysponującemu pieniędzmi na zapłatę za wynajem samochodu - bogatszemu - utrata możliwości korzystania z rzeczy - za szkodę majątkową - jest uznawana. Musicie przyznać, że to jest swego rodzaju osobliwość.

To powyżej jest moją odpowiedzią na jeden z komentarzy spod.   http://wiadomosci.onet.pl/forum/prezydent-duda-nie-mam-odwagi-powiedziec-wracajaci,0,2066759,183572550,czytaj.html      Treść komentarza poniżej: 

 

 

 

Napisz komentarz
 
 
~linka : Banki nie powinny straszyc klientow i krajow, w ktorych udzielaly kredytow.Obawiam sie, ze nie robily tego w dobrej wierze. Ekonomisci, bankowcy po krachu na gieldzie chyba liczyli sie z ryzykiem, ktore ponosza jako wielcy gracze swiatowi. Czy czlowiek zaciagajacy kredyt hipoteczny moze sie rownac z wielkim bankiem? Taki przecietny czlowiek nie ma ani duzej wiedzy ekonomicznej i finansowej ani tez nie zdaje sobie sprawy z zagrozenia ryzykiem- on chce miec mieszkanie. Tylko tyle. W tym kontekscie pozycja bankowcow , finasistow jest na przegranej pozycji.Nie wygracie tej sprawy:)) Moim zdaniem nie powinniscie jej wygrac panowie bakierzz i nici z odszkodowan:))
pozdrowka zwiń
dzisiaj 14:13 | ocena: 79%
odpowiedzoceń: -1 +1

 

 

Dobry1
O mnie Dobry1

Dziennikarzem Obywatelskim

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka