ogrodniczka ogrodniczka
1142
BLOG

Czy PiS ma plan B?

ogrodniczka ogrodniczka PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Niezależnie od wyborów samorządowych, które mamy za niecały miesiąc, zbliża się nieuchronnie czas decyzji/postanowienia/wyroku TSUE w sprawie nowelizacji ustaw o SN.

Wydaje się, że Trybunał będzie chciał jak najszybciej załatwić sprawę i po błyskawicznie przeprowadzonym postępowaniu, wydać wyrok niekorzystny dla Polski. Dlaczego tak szybko? Żeby jeszcze zdążyć z nałożeniem kar na Polskę w tej kadencji europarlamentu. Może się bowiem okazać, że nowy skład komisji zmieni trochę klimat wokół nas, no ale postanowienie TSUE będzie dalej obowiązywać. 

Sporo komentatorów i analityków widzi możliwość odwrócenia trendu liberalnego wśród wyborców eurolandu i powrotu do idei państw narodowych ale to wcale nie musi się spełnić przy urnie wyborczej każdego kraju. Wiele obiecywano sobie po wyborach w Szwecji, a jednak głosujący islamiści przeważyli i spowodowali, że rządzący układ w Szwecji praktycznie nie zmienił się. W Austrii i we Włoszech zmieniło się, co jednak nie znaczy, że będą te kraje bardziej propolskie (np. w głosowaniach). Mocniej interesują ich własne problemy.

@ Elig pisze, że 200 dni po 100000 euro kary to 20 mln euro i że stać nas na to aby zapłacić. Uważam, że nie po to wszyscy pracujemy i płacimy podatki aby je w taki sposób wydawać. Z drugiej strony, jeśli alternatywą będzie zaniechanie reformy sądownictwa - to co dalej? Minister Czaputowicz już raz powiedział, że dostosujemy się do decyzji TSUE.

@Eska widzi tę sprawę jako próbę zmiany ustrojów państw UE na korzyść władzy sądowniczej, która byłaby wtedy nad władzą parlamentarną/ustawodawczą. Możliwe, że taki jest zamysł ale jak to przeprowadzić i jak zmusić pozostałe kraje do uchwalania odpowiednich ustaw? Z Polską Trybunałowi idzie łatwo - bo akurat robimy reformę ustroju sądowniczego ale kraje starej Unii mają już ustalone od lat ustroje i ustawowe priorytety.

Czy w takim razie istnieje w PiS-ie/rządzie jakiś plan B aby rozwiązać sytuację? Politycy ciągle enigmatycznie mówią, że czekamy na wyrok ale czy mają coś w zanadrzu? Czy dopiero zaczną myśleć po wyroku? Wydaje się, że jedyną szansą jest głosowanie w sprawach związanych z Brexitem i złamanie z naszej strony jednomyślności tychże głosowań. Czyli zwykły szantaż? Pewnie rzecz codzienna w polityce :-)

Swoją drogą mógłby Prezes udzielić kolejnego wywiadu i uspokoić nas!        Szczególnie przed wyborami!! 

No i jak refren powraca postulat, abyśmy my - oprócz naszych parlamentarnych przedstawicieli - mieli też bezpośredni wpływ na wybór niektórych sędziów! 




ogrodniczka
O mnie ogrodniczka

Jestem, więc myślę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka