Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus
1216
BLOG

Jak dowalić rządowi gdy ma rację - na przykładzie uchodźców, Izraela i nie tylko

Ojciec 1500 plus Ojciec 1500 plus Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

"Są takie rzeczy, że nikt nie zaprzeczy

Po co tu się głowić"

śpiewał Kuba Sienkiewicz z zespołem Eletryczne gitary w piosence "Co ty tutaj robisz?"  Bo rzeczywiście są takie sytuacje, kiedy rząd ma tak oczywistą rację, że bez względu na to jak bardzo ktoś nienawidzi PiS-u, to nawet nie można podnieść łapy w głosowaniu "przeciw", aby ostro nie podpaść wyborcom. Kto mógłby podważyć stwierdzenia, że 

  • w sprawie ewakuacji obywateli Rzeczpospolitej Polskiej oraz afgańskich współpracowników polskiego rządu, sił zbrojnych, organizacji humanitarnych oraz zlikwidowanej (jeszcze przez Radosława Sikorskiego) ambasady, to przebiegła ona sprawnie, rząd wykorzystał wszelkie możliwości i kontakty (nie patrząc na barwy polityczne), a obecnie to NATO prosi Polskę o pomoc w ewakuacji kolejnych osób, 
  • w sprawie podrzucanych Polsce i Litwie na granicę przez Łukaszenkę imigrantów z Afganistanu polski rząd ma rację, że nie ulega presji białoruskiego dyktatora,
  • w tej samej sprawie, że polska i litewska granica z Białorusią jest jednocześnie zewnętrzną granicą Unii Europejskiej i strefy Schengen,
  • w tej samej sprawie, że działania Łukaszenki są elementem "wojny hybrydowej" mającej na celu destabilizację sytuacji w UE, a zwłaszcza w Polsce, 
  • w sprawie nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego polski rząd ma rację - zarówno pod kątem walki z dziką reprywatyzacją jak i walki z jeszcze dzikszymi roszczeniami lobby żydowskiego w sprawie "mienia bezspadkowego", 
  • w tej samej sprawie Ja'ir Lapid mocno przesadził zarzucając Polsce "antysemityzm", "odpowiedzialność za Holocaust", "negowanie Holocaustu" i "krzywdzenie Żydów bez żadnej konsekwencji". 
  • w tej samej sprawie także administracja amerykańska posunęła się za daleko próbując narzucić Polsce całkowite zatrzymanie procesu legislacyjnego ustawy, 
  • w sprawie włamania na konta polityków (w tym Michała Dworczyka) Polska padła ofiarą ataku zorganizowanego przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej? 

Można by tak było długo jeszcze wymieniać, ale specjalnie wybrałem sprawy najbardziej oczywiste. I co ma w tych sprawach począć "demokratyczna" opozycja i jej "wolne" media? Zagłosować przeciw nie wypada - można się co najwyżej wstrzymać jak większość posłów "Koalicji Obywatelskiej" i dwóch "Konfederacji" lub nie zagłosować jak czterech posłów Konfederacji (czyli w sumie sześciu z nich było wstrzymujących lub niegłosujących a tylko pięciu było za... a tak w kampanii wyborczej krzyczeli o ustawie 447). Prośba o "bratnią pomoc" Moskwy lub Brukseli też w tym wypadku odpada. Ale coś przecież trzeba zrobić, bo inaczej ludzie zobaczą sprawne "pisowskie" państwo broniące obywateli przed zagrożeniami zewnętrznymi i "cały misterny plan w ***du" (wraz ze sprowadzeniem tutaj samego Tuska). Więc co robić? 

  • zaprosić do redakcji kolejno "ekspertów" takich jak: Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Włodzimierz Cimoszewicz (kur... skąd oni takie "zaszczytne" grono wytrzasnęli??? a, zapomniałem, że to już nie są PZPR-owcy, tylko "Europejczycy"), którzy kolejno będą przekonywać, że ratowanie uchodźców to "chrześcijański obowiązek" (acha... pamiętam jak Miller ciął Polakom wszelkie zasiłki, doprowadził do 20% bezrobocia i "po chrześcijańsku" wysłał naszych żołnierzy na wojnę do Iraku, a to jeszcze czasy obowiązkowej służby wojskowej były... pamiętam jak Cimoszewicz rzucił powodzianom, że "to wszystko powinno być ubezpieczone"... wspominać dalej?), 
  • jak się już wpuści do studia kogoś z rządu, to zadawać pytania "z tezą" tak, aby zaproszony musiał wyjaśniać jak się ustosunkowuje do "skandalicznej" wypowiedzi ministra Glińskiego lub Wąsika (obydwie wypowiedzi nic skandalicznego nie zawierały - pokazywały prawdę, całą prawdę i tylko prawdę), 
  • tak "pozycjonować" i "ukrywać" odpowiednie newsy, aby jak najwięcej internautów usłyszało zarzuty Jagody Grądeckiej (dziennikarka ultralewicowej "Krytyki Politycznej") przed zorganizowaną przez rząd ewakuacją Polaków i Afgańczyków, a jak najmniej usłyszało podziękowania za zaangażowanie i pomoc na miejscu pod jej adresem z ust ministra tegoż rządu w po zakończeniu pierwszego etapu ewakuacji, analogicznie aby jak najwięcej internautów przeczytało bluzgi byłego ambasadora Piotra Łukasiewicza pod adresem rządu na początku i w połowie akcji, a jak najmniej przeczytało jego podziękowanie i pochwałę akcji porównanej do "ułańskiej szarży", podobnie z oświadczeniem Komisji Europejskiej w sprawie sytuacji na polskiej granicy,
  • jak coś już ewidentnie pójdzie nie po myśli opozycji, to temat całkowicie "wygumkować", jak podziękowanie Polsce wyrażone przez szefa NATO Jensa Stoltenberga za ewakuację z Kabulu 300 afgańskich współpracowników Paktu Północnoatlantyckiego, niestosowny żart Bartłomieja Sienkiewicza który propozycję wysłania samolotu po rodzinę Ambasadora RP w Izraelu skomentował zdjęciem ewakuacji z Sajgonu podpisanym "Rząd PiS ewakuuje polską ambasadę w Izraelu" lub skandaliczną wypowiedź posła PO Artura Łąckiego, który stwierdził, że obozy koncentracyjne wybudowano w Polsce, bo tam przed wojną był największy antysemityzm (było to jedno z głównych haseł propagandy Adolfa Hitlera), 
  • kłamać rano, kłamać w południe, kłamać wieczorem... w głupich łbach zamiast podziękowań z poprzedniego punktu i tak pozostaną tylko insynuacje, że rząd nie skorzystał z wiedzy Łukasiewicza bo był on człowiekiem poprzedniej ekipy rzekomo skonfliktowanym z Macierewiczem... podobnie jak głupie łby uwierzą w to, że straż graniczna "kolbami karabinów wypchnęła za granicę" trzydziestu dwóch "uchodźców", którym udało się przedostać na terytorium Polski (słowa posła "Razem" Macieja Koniecznego), 
  • sabotować co się da, jak Joński i Szczerba... ten drugi nie tylko sabotuje działania rządu wobec podrzucanych przez Łukaszenkę imigrantów, ale nawet sabotował działania rządu w konflikcie z Izraelem w 2018 roku (był wtedy przewodniczącym polsko - izraelskiej grupy parlamentarnej i jego sabotaż był na tyle skuteczny, że Donald Trump polecił negocjować kończące kryzys porozumienie Morawiecki - Netenjahu w siedzibie Mosadu, aby nic nie wyciekło do "polskiej" opozycji przed jego podpisaniem), 
  • jak już się nie da powiedzieć, że rząd stoi po niewłaściwej stronie i robi coś złego, to powtarzać do znudzenia, że robi to w sposób "nieprofesjonalny", "bez jakiegokolwiek przygotowania"... "A może oni chcieli awantury?" to wszystko są cytaty z najnowszego felietonu Roberta Walenciaka pod wszystko mówiącym tytułem "Bij Polaka! Bij Żyda!", 
  • bez żadnego umiaru eksploatować "pożytecznych idiotów" w postaci rozmaitych fundacji, NGO-sów, katolickiego księdza Alfreda Wierzbickiego i protestanckiego biskupa Jerzego Samca, którzy w imię "miłości bliźniego" będą stawać po stronie Łukaszenki i przedłużać kryzys swoją "pomocą humanitarną", 
  • przedrukowywać i powtarzać wszystko co studiujący zawartość skrzynki Dworczyka ludzie Putina wrzucą na konto na "Telegramie", 
  • w razie potrzeby zmienić temat (np.: zrobić temat numer 1 z tekstów Moniki Olejnik na "festiwalu" w Sopocie, a w zasadzie na tym, co z dawnego międzynarodowego festiwalu piosenki zrobił TVN). 

Dlaczego posłowie "demokratycznej" opozycji i powiązanych z nią "niezależnych" mediów robią to wszystko? Bo ich wyborcy im na to pozwalają. Są tak "inteligentni", "wykształceni", "europejscy", i "nowocześnie patriotyczni" że łykają ten kit jak pelikan rybę nawet się nie krzywiąc gdy ich idole stają po stronie atakujących Polskę: Łukaszenki, Lapida czy samego Putina. Ci idole doskonale wiedzą, ze jeśli w tym krytycznym momencie nie zapewnią swoim wyznawcom kolejnej dawki "antypisowskiego opium", to w niektórych głowach może pojawić się zwątpienie... może nawet myślenie... "i cały misterny plan też w ***du" (oj coś ostatnio polubiłem ten cytat z "Kilera"). Rząd - mimo że ma rację - jest między młotem a kowadłem. Wstrząsające doniesienia z Afganistanu pomagają dehumanizować niechcący przyjąć garstki "uchodźców" PiS, przedstawiając go jako "ksenofobiczny", "antychrześcijański", "bezduszny", "nieludzki", "nieczuły na ludzkie cierpienie" zupełnie jakby w rządzie zamiast ludzi była armia cyborgów (większość z tych zarzutów wałkowano w kółko przy okazji "protestu opiekunów osób niepełnosprawnych") , a z drugiej trudno by było znaleźć lepszy prezent dla opozycji, gdyby ekipa, która nie przyjęła uchodźców stawiając się instytucjom unijnym nagle skapitulowała pod naciskami Łukaszenki.

Banalnym jawi się pytanie co by politycy "demokratycznej" opozycji i "wolne" media, tudzież wyborcy i odbiorcy jednych i drugich zrobili, gdyby na granicy zamiast "uchodźców" pojawiły się czołgi... lub gdyby zamiast 32 emigrantów Łukaszenka podesłał nam 32 tysiące imigrantów... lub gdyby samolot ewakuujący Polaków i Afgańczyków runął na ziemię z nieznanej przyczyny... no dobra, z powodu wystrzelonej przez talibów rakiety... lub gdyby PiS wraz z wtajemniczonymi w ostatniej chwili w akcję posłami Kukiz'15 ściemą pod kryptonimem "Lex TVN" nie powstrzymał zapędów USA do wtrącania się w polskie sprawy na życzenie żydowskiego lobby i gdyby administracja USA nałożyła na Polskę sankcje za "antysemicką" nowelizację Kodeksu postępowania administracyjnego? Odpowiedź jest oczywista: skoro tyle razy stawali oni po stronie "najeźdźcy" (nawet jeśli "najeźdźcą" był koronawirus, a ich "bronią" dezinformacja, sianie paniki i podważanie decyzji rządu) to nawet rosyjskie czołgi powitaliby z radością... może nie z kwiatami, ale z powtarzanymi do znudzenia oskarżeniami, że inwazja to wina "pisowskiego rządu". 

Dlaczego "Ojciec 1500 +"? Z czystej przekory, na złość tym, co widzą w nas "patologię". Błędem, jaki popełniłem prowadząc mój wcześniejszy blog polityczny (Peacemaker) było wdawanie się w dyskusję z trollami i hejterami. Dlatego tutaj przyjmę radykalną strategię wobec osób rozwalających dyskusję i naruszających dobra innych - będę usuwał drastyczne komentarze, banował trolli i hejterów, a omentarze najbardziej ośmieszające hejtera pozostawiał dla potomności ku przestrodze (o nile nie naruszają prawa i dóbr osobistych. Jeśli chcecie mnie tu wkręcać w swoją spiralę nienawiści, to odpuśćcie sobie. "I got a peaceful easy feeling" jak to śpiewała moja ulubiona grupa The Eagles i nie mam zamiaru tego popsuć ani zmieniać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka