polskaiswiat polskaiswiat
399
BLOG

O przeszłości Pawła Deresza

polskaiswiat polskaiswiat Rozmaitości Obserwuj notkę 0

 

http://niezalezna.pl/uploads/fm365pl_logo.jpg

 

http://niezalezna.pl/uploads/foto/2011/08/sb.jpg     Tygodnik „Uważam Rze” pisze, że Paweł Deresz mógł być współpracownikiem służb PRL. W sensacyjnym tonie wiadomość powtórzyły inne media. „Gazeta Polska” i portal Niezależna.pl informowały o tym już w styczniu 2011 roku.

Paweł Deresz jest wdowcem po śp. Jolancie Szymanek-Deresz, który zginęła 10 kwietnia w katastrofie smoleńskiej. Jemu poświęcona jest publikacja w najnowszym numerze tygodnika „Uważam rze”. Powołuje się na nią m.in. „Fakt”.

„Najpierw miał być (Deresz - dop. red.) zarejestrowany jako kontakt operacyjny kontrwywiadu SB, by zbierać informację o jego znajomym, także dziennikarzu, korespondencie zagranicznym z RFN. Później miał się nim zainteresować wywiad wojskowy i stąd bliska znajomość Deresza z późniejszym szefem WSI gen. Markiem Dukaczewskim.” – informuje tabloid pisząc o „rewelacjach” tygodnika.

Deresz miał współpracować z periodykiem "Przegląd Międzynarodowy", który - jak podaje Jerzy Jachowicz, autor tekstu „Uważam Rze” - skupiał w redakcji wielu agentów.
"Kiedy zastanawiałem się, z jakich powodów m.in. publicznie zarzucił zmarłemu prezydentowi, że jechał do Katynia, by tam rozpocząć kampanię prezydencką, natknąłem się na materiał, który wpisuje się w postesbecki układ III RP i w dużej mierze wyjaśnia jego obecną postawę" - napisał Jachowicz o Dereszu.

Na ten sam temat już w styczniu tego roku na łamach „Gazety Polskiej” pisał Andrzej Melak, brat Stefana Melaka, ofiary katastrofy samolotu prezydenckiego. W publikacji „Ceny ofiary smoleńskiej” napisał m.in.:
"Z internetu dowiedziałem się, że Paweł Deresz został zarejestrowany jako kontakt operacyjny Służby Bezpieczeństwa. W PRL był korespondentem polskiej prasy w Czechosłowacji, sprawował również istotne funkcje w aparacie PZPR. Zgodnie z linią partyjną komentował inwazję na Czechosłowację w 1968 r., a jako dziennikarz „Kuriera Polskiego” chciał wejść do Wydziału Propagandy Prasy i Wydawnictw KC PZPR. Po 1989 r. był w gronie stałych współpracowników miesięcznika „Przegląd Międzynarodowy” założonego przez Wojskowe Służby Informacyjne. W inicjatywę tę zaangażowani byli m.in. szkoleni w ZSRR szefowie WSI – gen. Konstanty Malejczyk i gen. Marek Dukaczewski. Według Raportu z weryfikacji WSI, miesięcznik był przykładem aktywnej roli służb w sferze mediów."

 

Na ten temat polecamy:

 

 

 

 

 

Chcielibyśmy pokazać, jak bardzo kastowy charakter ma dzisiejsza Polska, jak wielu ludzi „trzymających władzę”, i to nie tylko w polityce, ale również i w mediach (a to media są dziś „pierwszą władzą, to ludzie wywodzący się ze starych skompromitowanych kręgów komunistycznych, często najgorszego stalinowskiego chowu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości