kemir kemir
985
BLOG

Nowy porządek świata, czyli i ty zostaniesz "ruską onucą"

kemir kemir Polityka Obserwuj notkę 35

W brytyjskim, konserwatywnym  tygodniku The Spectator, będącym najstarszym wydawanym magazynem angielskojęzycznym, w artykule z 3 marca br, pada ciekawe, zupełnie "onucowskie" pytanie: Czy Putin wygrywa? I zaraz po tym pada stwierdzenie - Porządek świata zmienia się na jego korzyść.

image


Co? Porządek Świata zmienia się na jego (Putina) korzyść? The Spectator przytacza poważny argument, że poza oczywistymi satelitami Stanów Zjednoczonych, nikt inny na świecie nie jest przeciwko Rosji. Już tylko ten fakt można uznać za porażkę Waszyngtonu. Klęska i żenująca ucieczka z Afganistanu oraz pomysł, żeby tą żenadę zrekompensować sobie wojną na Ukrainie okazały się katalizatorem podsycającym ideę sympatii w krajach wschodzących dla Rosji, która (wg. nich) po prostu sprzeciwia się tyrańskiemu Zachodowi. Innymi słowy, Stany Zjednoczone nie są już światowym policjantem – przesłanie to odbija się echem w krajach, które od dawna są podejrzliwe wobec amerykańskiej potęgi. W tej rzeczywistości Moskwa przedstawia się jako bastion stabilności w oszalałym świecie Zachodu. Z jego dziwacznymi i psychopatycznymi "wartościami", z zielonym komunizmem 2.0 i "demokracją" narzucaną siłą i obecnością baz wojskowych rozsianych po całym świecie.


Jest i przykład. Rok temu Naledi Pandor, minister spraw zagranicznych Republiki Południowej Afryki, wezwała Rosję do wycofania się z Ukrainy. Po wizycie Ławrowa kilka tygodni temu Pandor została zapytana, czy powtórzyła to zdanie swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi. Powiedziała, że ​​w zeszłym roku było to "właściwe”, ale powtórzenie tego teraz "wydałoby mi się dość uproszczone i infantylne”. Następnie Pandor wychwalała "rozwijające się dwustronne stosunki gospodarcze” między Pretorią a Moskwą, a oba kraje uczciły rocznicę wojny wspólnymi ćwiczeniami wojskowymi. Były ambasador Indii w Rosji, Venkatesh Varma, ujął to w zeszłym tygodniu tak: "Nie zaakceptowaliśmy zachodnich ram konfliktu. W rzeczywistości na Globalnym Południu jest bardzo niewielu chętnych do wspierania USA”. Oczywiście tą niechęć do USA i NATO starannie wykorzystuje rosyjska propaganda ( nawiasem pisząc zupełnie inna w swojej istocie, niż definiują ją choćby polskie media), a sam  Putin jest mistrzem w podsycaniu nastrojów antyamerykańskich. W swoim przemówieniu do Zgromadzenia Federalnego w zeszłym tygodniu odniósł się do zachodnich interwencji wojskowych w Jugosławii, Iraku, Libii i Syrii. Pokazały one, że Zachód działa " bezwstydnie i obłudnie… Nigdy nie będą w stanie zmyć tej hańby”.


Co do samej wojny, to nikt dziś nie może powiedzieć, że Rosja wojnę przegrywa. Chociaż Ukraińcy - dzięki górom uzbrojenia z Zachodu i własnej determinacji - stawili dużo większy opór niż można było się tego spodziewać, to ponieśli i ponoszą gigantyczne straty. Tymczasem zachodni przywódcy mówią o zapewnieniu Kijowowi narzędzi do "dokończenia wojny”, ale to, co mają do zaoferowania w nadchodzących tygodniach, miesiącach, a nawet latach, wygląda ponuro - tak jak ponuro wygląda klęska Ukraińców w Bachmucie. Dowódca armii brytyjskiej, generał Sir Patrick Sanders, powiedział, że dostarczanie materiałów z Wielkiej Brytanii na Ukrainę poważnie "osłabiło” armię. Nic dziwnego, że sekretarz obrony Ben Wallace szuka 10 miliardów funtów dla swojego departamentu – w czasie, gdy rząd próbuje wypełnić "fiskalną czarną dziurę” w swoich kasach. Z humanitarnego punktu widzenia ta wojna już dawno przestała mieć sens, zwłaszcza z obliczu faktu ukraińskich łapanek na ulicach -  w celu dostarczenia na front świeżego mięsa armatniego. Okrutne szaleństwo. Z drugiej strony są i  wielcy zwycięzcy tej wojny, tacy jak akcjonariusze pięciu gigantów naftowych – BP, Shell, Exxon, Chevron i Total Energies – którzy w zeszłym roku odnotowali łączne zyski w wysokości 200 miliardów dolarów. Państwa OPEC produkujące paliwa kopalne również miały oszałamiające dochody, które w zeszłym roku sięgnęły 850 miliardów dolarów. Innymi słowy wojna stała się "okienkiem" dla jednego z największych w historii świata transferów bogactwa, kiedy bogate w energię państwa zgarniają gigantyczne premie pieniężne, które z kolei jeszcze bardziej przyspieszają zmianę porządku świata.


A w Polsce nasi Umiłowani Przywódcy - totalnie odklejeni od światowej rzeczywistości politycznej i gospodarczej -  radośnie i z wręcz religijną egzaltacją przyjęl Jedenaste Przykazanie Pana z Ameryki, mówiące, że musimy pomagać Ukrainie, bo Ukraina "musi zwyciężyć”. Osobiście przypominało mi to lektury z dzieciństwa, w których opisywano białych misjonarzy i kolonialistów, którzy obłaskawiali tzw. dzikich perkalem i paciorkami - obowiązkowym zestawem przy takich wyprawach. W tych powieściach miejscowy szaman i król wioski reagował na przybyszów dokładnie tak, jak zareagowały polskie władze i media. Paskowy w TVP przechodzi samego siebie i wypisuje brednie na poziomie "historycznego" przemówienia Pana z Ameryki.  Jak zawsze w wypadkach wyjątkowego wzmożenia "paskowego" chodzi o to, żeby było tak: każdy, kto krytykuje jakiekolwiek działania władzy, ten rozpowszechnia rosyjską propagandę! Jest "ruską onucą”, a nawet "kacapem". A propaganda opluje "kacapa" tak, że spadną mu kapcie z wrażenia. Niewykluczone nawet, że porzucą dotychczasowego właściciela i odejdą w siną dal.


Ale najśmieszniejsze jest to, że "ruska onuca" stała się synonimem każdej postawy krytykującej  działania Umiłowanych Przywódców. Narzekasz na drożyznę i inflację? Jesteś ruską onucą. Krytykujesz rozbrajanie polskiej armii? Jesteś ruską onucą. Nie podoba Ci się, że ukraińska flaga wisi przy wejściu do polskiego Sejmu i to na miejscu gospodarza? Jesteś ruską onucą. Jesteś oburzony, że Ukraińcy dostają świadczenia socjalne i darmowe leczenie opłacane z Twoich podatków? Jesteś ruską onucą. Nie podoba Ci się, że Ukraińcy relatywizują Rzeź Wołyńską i gloryfikują nazizm? Jesteś ruską onucą. Boisz się, że polityka Umiłowanych Przywódców doprowadzi do wciągnięcia Polski w wojenną maszynkę do mięsa? Jesteś ruską onucą. Głosowałeś lub planujesz zagłosować na Konfederację? Popierasz posła Brauna? O, to już w ogóle nie ma dla ciebie ratunku z onucyzmu. Idąc dalej, to jestem gotów się założyć, że jeżeli wkrótce nie zezłomujesz swojego "emisyjnego" samochodu i wzgardzisz pysznościami z robali, to także zostaniesz mianowany ruską onucą.  Jest już przecież precedens z "cudownymi" szczepionkami.


Czy to szaleństwo można zakończyć? Można. Jak to zrobić? Można oczywiście dyskutować o światowym systemie społeczno-politycznym. O nowym porządku świata. O wojnie na Ukrainie i żenującym wasalizmie polskich władz. Można zorganizować z tysiąc debat i konferencji. A tak naprawdę wystarczyłoby polityków wysłać na front. Tylko tyle.





ilustracja graficzna wykorzystana zgodnie z prawem do cytatu.





kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka