kemir kemir
541
BLOG

Myślał Kogut o niedzieli, a... i może nadal myśleć.

kemir kemir Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

W demokratycznym państwie nie można dzielić obywateli na podlegających i niepodlegających prawu. Chociaż jednak w Polsce tyle mówi się o równości wobec prawa, to społeczeństwo wciąż dzieli się na równych i równiejszych. Pierwszych można karać, drugich nie, ponieważ chroni ich immunitet.

Sprawa senatora Koguta "rozgrzewa " społeczeństwo w dwóch płaszczyznach: zasadności immunitetów w ogóle i dzisiejszej kompromitacji Senatu RP. Jeżeli partia Jarosława Kaczyńskiego, będąc jeszcze w opozycji wpisała sobie na sztandary zniesienie, lub przynajmniej znaczące ograniczenie poselskich i senatorskich immunitetów, to nie można w obronie "swojego" odrzucać wniosku prokuratury (którą de facto za pośrednictwem Prokuratora Generalnego kontroluje) w sprawie czynności, które mają prowadzić do zbadania poważnych zarzutów wobec niego.

To, że dzisiejszy skandal trąci Hipokryzją ( celowo przez duże"H"), można spokojnie pominąć, bo to "pikuś" - z tym da się żyć. Gorzej, że ta decyzja Senatu podważa celowość i sens zmian i reform w państwie, które wielokrotnie bardziej niż 500 plus potrzebuje "normalnej normalności". PiS jest partią, która naprawia dogłębnie zepsuty system sprawiedliwości w Polsce, jest  partią, która wygrała wybory pod hasłem oczyszczenia życia społecznego - nie może wobec tego pozwolić sobie na wpisywanie się w zwyczaje innej partii "podwyższonych standardów", która podobnymi działaniami w żywe oczy kpiła sobie z wyborców i Polaków w ogóle. Nie wystarczy głosić "jesteśmy lepsi, reformujemy chory system" - trzeba to jeszcze pokazać, a lepszej okazji na konkretny czyn niż sprawa senatora Koguta, nie było, już nie ma i raczej już nie będzie. 

Elektoratem Prawa i Sprawiedliwości nie jest - jak niektórzy by chcieli i jak utrzymują - jakiś mityczny "ciemny lud pisowski", bo większość z tego elektoratu stanowią ludzie należący do tej bardziej aktywnej politycznie części społeczeństwa. Z tego chociażby powodu nie da się ich "przerobić" na pisowskie lemingi, przeganiane od zagrody do zagrody. To po prostu nie przejdzie!

Kogut myślał o niedzieli i... nadal może o tym dniu myśleć - domowe ciepełko, niedzielny rosołek z makaronem, zamiast chłodu aresztu tymczasowego i więziennej michy z zupą. Fajnie mieć taki immunitet , który zatrzymuje - a czasem nawet cofa - czas, którego nikt z " szarych " ludzi nie ma. Czas chyba skończyć z tym swoistym "wehikułem czasu". Bywało, że posłowie jeżdżący po pijanemu tłumaczyli, iż wypili tylko koniaczek. Ich koledzy też tłumaczyli, że to nic wielkiego. To nic innego, jak silny korporacjonizm: posłowie często - wbrew faktom - bronią swoich kolegów. Uprawiają tez handel polityczny: "poprzemy ustawę pod warunkiem, że wy zagłosujecie przeciw odebraniu immunitetu naszemu koledze". Tu koniaczek, tam sprawy kryminalne - immunitet działa tak samo. Tak samo źle i niesprawiedliwie! Zasłanianie się immunitetem poselskim, senatorskim, sędziowskim czy prokuratorskim w naszym kraju jest nadużywane, a co gorsza w polskim wydaniu sam immunitet staje się wręcz karykaturą tej instytucji. Senator Kogut z PiS, poseł Gawłowski z PO, prezydent Hanna Gronkiewicz - Waltz itd... - podejrzani, osądzeni, jak trzeba idą do pierdla. Proste jak drut, zrozumiałe dla każdego... poza korporacją poselsko - senatorską. Niestety.

PS. Jako zwolennikowi PIS na dziś - wobec senatorskiego skandalu - nie pozostaje mi nic innego, jak (wzorem pewnego popularnego trenera naszej Ekstraklasy) pierd...ć sobie whisky, mając jednak nadzieję, że zarząd Prawa i Sprawiedliwości zrobi z tym jakiś porządek.

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka