kemir kemir
260
BLOG

Bóg Klikalności

kemir kemir Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Strona główna Salonu24. Żółto jak cholera - Salon24 news, Salon24 news, Salon24 news, Salon24 news, Salon24 sport, Salon24 gospodarka, Salon24 zdrowie. A gdzie Blogerzy? W piwnicy na ogół - zatem spieszmy się czytać notki, tak szybko odchodzą. Treści? Jakie treści? News to news, ma być krótko, najlepiej kontrowersyjnie, wszak liczy się klikalność. Nic tak nie podnosi klikalności jak medialna papka, która im bardziej "papkowata", tym lepiej. Jakieś merytoryczne analizy, publicystyczne opracowania, wyważone felietony? A na co to komu? Odnoszę wrażenie, że interesy co bardziej ambitnych użytkowników Salonu24 - a tak definiuję siebie - coraz bardziej rozjeżdżają się z interesami Salonu24. Bóg Klikalności żąda bowiem ofiary w postaci "napierdalanek" w komentarzach, co niektórzy opanowali do perfekcji - wystarczy news, fake- news, wytwór wyobraźni, fotka bez sensu, słowo-klucz (najlepiej Kaczyński), do tego kubek pomyj zaczerpnięty prosto z mainstreamu i mamy wspaniałą notkę.

Z Bogami zadzierać nie należy. Bóg Klikalności się rozgniewa, strąci do piekieł (piwnicy) i wyleźć nie pozwoli, skazując na potępienie. Kilkugodzinna praca blogera, który nie pisuje notek ad' hoc, tylko staranie zbiera do niej materiały, opinie, faktografię, rys historyczny i światopoglądowy, idzie się - przepraszam, ale to jedyne właściwe określenie -  "yebać". "Rutynowany" bloger chwali prowokację i zapewne ma rację, chociaż narzędzie prowokacji w jego ręku przypomina szaleństwo małpy, której dano brzytwę. Nie ma to jak pochlastać jakieś wartości, człowieka, idee, a przy okazji i siebie.  Ale cóż - to też ofiara której chce Bóg Klikalności. Nawet się nie dziwię, poniekąd pochwalam. Chlastanie brzytwą jest w porzo, wszystkiemu winne są małpy.

Dobijam właśnie do trzysetnej notki na Salonie24. Dla mnie to duża liczba, bo nie mam czasu pisać tyle ile bym chciał, zwykle publikuję w weekendy,, kiedy spokojnie mogę usiąść przed komputerem i napisać coś ( tak mi się przynajmniej wydaje) sensownego. Średnia odsłon - prawie 2 tys na notkę, zatem Bóg Klikalności był wobec mnie raczej łaskawy. Problem jednak w tym, że mam tego Boga w poważaniu głębokim i jeżeli na Salonie wyrobiłem sobie jakąś markę i rozpoznawalność, to uczyniłem to własną pracą - często żmudną, kosztem własnego czasu, który mógłbym spożytkować inaczej.

Idzie wiosna - nie, nie ta biedroniowa - i zamierzam wyjść jej naprzeciw, oddać się wiosennym przyjemnościom ( straszny ze mnie hedonista) i swoim hobby. Trzysta notek wyznacza mi granicę, za którą czas zmienić salonowy image. Dlatego kończę z pewnego rodzaju analitycznym podejściem do mojej publicystyki, w uwielbieniu do Boga Klikalności będę pisać ad' hoc, wykorzystując newsy, fake- newsy, bzdury i bzdurki, sznurówki Prezesa, skarpetki Jakiego i co tam Bóg klikalności podsunie. Coś się kończy, coś zaczyna - może założę nowe konto: Kemir news, albo coś w ten deseń - jak mawia Kobieta-Kula. Byle na żółto, byle zadowolić Boga Klikalności.

Pozdrawiam serdecznie moich Czytelników.
Wrogów Przeciwników politycznych i poglądowych także.
Szczególnie Administrację Salonu24.pl

Kemir News

kemir
O mnie kemir

Z mojego subiektywnego punktu widzenia jestem całkowicie obiektywny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości