1942. Poligon czerwonych generałów
Autor: Władimir Bieszanow
Wydawnictwo: Inicjał, Maj 2009
ISBN: 978-83-7134-332-2
Liczba stron: 496
Zacznę od mankamentów.
Po pierwszetragiczny jest brak map. Każda z książek dotyczących frontu wschodniego, opisujaca walki na tysiącach kilometrów frontu, w której jest prawie kompletnie brak jest map jest porażką. Czytając wyliczanki miejscowości byłem momentami całkowicie zagubiony. To bardzo duży minus dla tej książki.
Po drugie tłumaczenie nie jest perfekcyjne i tłumacz czasami zdaje sie tracić wątek ale nie jest to kaszana zaprezentowana przez Bellonę - generalnie 3+, może nawet 4-.
Po trzecie błędów merytorycznych jest trochę np. cały czas powtarzane, że Grossdeutschland było dywizją SS. Panuje też całkowity galimatias w nazewnictwie wojskowym - może być i dywizja piechoty i DP i dywizja strzelców i striełkowa dywizja, podobnie ze stopniami wojskowymi i ich sowieckimi skrótami (komdyw, kombat).
Po czwarte kompletny brak przypisów - a szkoda, bo można by sporo dzięki nim wynieść. Ale niestety Bieszanow tak pisze - to nie jest zarzut wobec wydawcy.
Plusy - muszę przyznać, że sporo. Opisany jest okres po pierwszej fazie bitwy moskiewskiej styczeń 1942, a kończy operacja "Mars". Nie poruszono tematu północnego odcinka frontu (no ale to mamy w "obronie Leningradu" tego samego autora).
Wszystkie klęski Sowieckie zobrazowane są cytatami z marszałków i generałów - często i gęsto komentowane przez Autora. Najczęściej sarkastycznie. Cały czas przewija się u sowieckich dowódóow fraza "nie umieliśmy walczyć, dopiero się uczyliśmy" - to co oni umieli w 1941? I czego uczyli się przez całe dwudziestolecie międzywojenne? Bieszanow jest na nich taki zimno-wściekły, a za wszystko płacił krwią żołnierz, najczęściej chłop. Ukazanych jest mnóstwo absurdów sowieckiej armii jak np. bataliony uzbeckich narciarzy bez nart.
Bieszanow opisuje:
1. Drugą fazę bitwy pod Moskwą styczeń-marzec 1942
2. Krym i Kercz
3. II bitwę o Charków
4. Kaukaz
5. Stalingrad
6. Bitwę o Rżew i Wiażmę lato- jesień 1942
7. Operację Mars
Generalnie książka jest porażająca - i pojawia się pytanie, jak oni mogli tę wojnę wygrać? Bieszanow nie daje jednej odpowiedzi ale generalnie wskazuje główne przyczyny: sojuszników ZSRS, przewagę przemysłową ZSRS, błędy strategiczne Hitlera, jednak główne to odrodzenie moralne Rosjan pod Stalingradem (tu jest ciekawa dyskusja o rozkazie "ani kroku wstecz"). Z jednym autor pogodzić się nie może - z totalną bezwzględnością sowieckiej generalicji i traktowaniu żołnierzy jak rzeczy. 100, 1000 czy 100 000 trupów - wsio rawno, jutro znajdzie się następnych.
Ze spokojem polecam książkę - jest z gatunku takich, które powinno się mieć jeśli interesuje się historią dws, a frontu wschodniego w szczególności.
Komentarze