Rosyjska agencja informacyjna newsbalt.ru poinformowała o podejrzeniach w stosunku do polskich dyplomatów w Rosji, którzy mogli pomóc indyjskiej firmie „VF Servis” w wygraniu konkursu.
Podejrzenia zostały wysunięte przez rosyjskiego przedsiębiorcę, który stanął do przetargu o świadczenie usług wizowych dla Genralnego Konsulatu Polski w Kaliningradzie i przegrał je, pomimo sporządzenia dla Polaków bardzo korzystnej oferty. Pokrzywdzony oskarża polskich dyplomatów o kierowanie się jedynie swoimi wygodami i krytykuje ich stosunek do Rosjan.
Przetarg, o którym mowa, odbył się 30 września i wyłonił pośrednika, który ułatwi chętnym otrzymanie polskiej wizy. Rosyjska firma przedstawiła ofertę, w której za całą usługę przygotowania wizy zaproponowała cenę 11 euro. Zwycięska firma „VF Servis” za wykonanie tej samej usługi pobierze od Rosjan 17 euro. Nie dziwi zatem fakt oburzenia rosyjskiego przedsiębiorcy, który jak podkreśla, miał na względzie dobro uboższych rodaków.
Przypomnijmy, że nie tak niedawno informowalismy o korupcji w polskiej ambasadzie w Łucku. MSZ podjęło wtedy decyzję o natychmiastowym odwołaniu konsulów. Kontrola w konsulacie w Łucku wykazała m.in. stosowanie nieuzasadnionych preferencji przy wydawaniu wiz w stosunku do niektórych cudzoziemców oraz brak nadzoru nad działalnością outsourcingowego punktu wizowego. Okazuje się, że w Łucku za pośrednictwo wizowe odpowiadała firma VFS Global. Kaliningradzki VF Servis jest filią tej indyjskiej firmy.
Więcej wiadomości na temat tego, jak Polskę i Polaków opisują zagraniczne media znajdziecie na portalu www.onionas.pl.
Dziś polecamy m.in.:
Będą nowe przepisy o gazie łupkowym
Polska, Francja i Niemcy stworzą unię bankową
Inne tematy w dziale Polityka
