Obrońca Obrońca
1361
BLOG

Nie będzie pomnika gen. Rozwadowskiego w Warszawie

Obrońca Obrońca Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

Warszawscy radni odrzucili petycję dotyczącą budowy w Warszawie pomnika gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Jeden z najbardziej zasłużonych oficerów Wojska Polskiego, bohater bitwy warszawskiej, znów został upokorzony. To zdumiewające jak oni go nienawidzą. Tym razem zrobiło to POKO, 2 lata temu został poniżony przez PiS, gdy pominięto generała w oficjalnych obchodach 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, mimo że był organizatorem i pierwszym dowódcą Wojska Polskiego oraz bohaterem wojen o granice. 

Tak sobie myślę, że dopóki osoba gen. Rozwadowskiego nie będzie należycie uhonorowana i zrehabilitowana, nie można mówić o wolnej Polsce. 100 rocznica bitwy warszawskiej byłaby doskonałą okazją, by w końcu uczcić jednego z głównych architektów tego wspaniałego zwycięstwa. Chociaż z drugiej strony, czy można się dziwić, że nikt nie chce upamiętnić pogromcę bolszewików, w czasach, w których bolszewizm odradza się, tyle że w trochę innej formie? Niestety polityka znów bierze górę nad zwykłą ludzką przyzwoitością. PiS nie uhonoruje gen. Rozwadowskiego, bo to piłsudczycy i ich zdaniem prawda o generale źle zrobi legendzie Piłsudskiego. POKO z kolei nie uhonoruje generała, bo to ich zdaniem przedstawiciel "narodowej" Polski. Ciekawe, że ta inicjatywa warszawska tym razem została poparta przez przedstawicieli PiS, więc wiadomo było, że POKO na pewno ją odrzuci, choćby na złość politycznym przeciwnikom.

Mija 100 lat, a dla obrońcy ojczyzny wciąż nie ma miejsca. Nikomu z władz nie zależy nawet na tym, żeby odnaleziono jego szczątki, bo symboliczny grób gen. Rozwadowskiego jest pusty. Polaków nie honoruje się w obecnej Polsce. Lepiej postawić świder, jakieś postmodernistyczne plugastwo, które ma się jak... tu niech sobie każdy sam dopowie.

Swój wpis zakończę krótkim cytatem z opowiadania "Zapomniany generał" poświęconego gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu, a pochodzącego ze zbioru opowiadań "Bohaterowie upodleni":

"W Polsce na próżno było szukać pomników, ulic, jednostek wojskowych i innych miejsc pamięci sławiących imię Generała. Skazano go na zapomnienie. Robert Białkowski, rozmyślając o tej niesprawiedliwości, przypomniał sobie słowa dziadka, który mówił, że Generał nigdy nie zabiegał o zaszczyty, sławę, uwielbienie, bo dla niego najważniejsze były czyny i to właśnie w nich zawiera się cała jego wielkość. A historia prędzej czy później upomni się o niego.
Robert popatrzył na pustą mogiłę, skromną, niczym nieróżniącą się od pozostałych, i doskonale rozumiał, że najlepszy hołd może wyrazić cicha modlitwa, wspomnienie, wiersz nauczony przez dziadka:

Na niebie ręka dziejów wyciągnięta
Co dnia wskazuje Twój grób, Generale,
Sztandary wieją i lecą Orlęta
I Twój huf pędzi we zwycięskiej chwale…
Więc Przyszłość imię Twoje zapamięta,
Imię – dynamit w naszym arsenale
Serc… ten dynamit, co gdy będzie trzeba,
Sam Bóg zapali piorunami z nieba!

Tam Twój grób – szaniec praw niezłomnych – leży,
A na nim Polska gore jak pochodnia
I woła wielkie hetmany rubieży,
Obojętnego wstrzymuje przechodnia,
Niech zadrży, klęknie i w Prawdę uwierzy!
Więc stamtąd, Boże! I Ty, Polsko! co dnia
Błyskawicami jak wieńcem Mu okol
Pola nad Wisłą, Lwi Gród – i Antokol!"

Obrońca
O mnie Obrońca

Polak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka