Niepodległość bez wątpienia jest czymś ważnym, o czym świadomych Polaków przekonywać nie trzeba. Jak można jednak to pojęcie rozwinąć? Intuicyjnie „niepodległość” łączy mi się z pojęciem życia. Tutaj konieczny jest krótki wtręt filozoficzny. Arystoteles w swym dziele „O duszy” pisze, że życiem nazywamy odżywianie się o swoich własnych siłach, wzrost i podupadanie
[i]. Św. Tomasz z Akwinu w „Summie Teologicznej” w części „O człowieku” za główne przejawy życia uznaje poznawanie i ruch, jednocześnie dodaje, że żywymi nazywamy istoty obdarzone duszą
[ii].
O. prof. Mieczysław Krąpiec, podsumowuje w Polskiej Encyklopedii Filozofii uznając, że życie to m.in. zespół działań podporządkowanych rozwojowi podmiotu
[iii]. Widzimy więc, że kluczowe są „własne siły” wykorzystywane do rozwoju. Dlatego definicje „życia”–„niepodległości” możemy na nasze potrzeby sprowadzić do jednego słowa: wewnątrzsterowność.
Rozwinęliśmy mniej więcej pojęcie niepodległości, spróbujmy teraz zając się otoczeniem. Geopolitykę można porównać do partii szachów, w której to byty polityczne mogą osiągać trzy pozycje. Po pierwsze mogą być po prostu szachownicą. Wtedy to nie tylko nie są wewnątrzsterowni, ale wręcz ich nie ma. Przykładem szachownicy we współczesnym świecie są np. Inkowie. Nie ma ich, co nie znaczy przecież, że jadąc do Ameryki Południowej nie możemy oglądać Machu Picchu. Nie można też wykluczyć, że kiedyś nastąpi nawet bitwa o Machu Picchu, choć nie będą w niej brali udziału Inkowie.
Drugim stanem, jest pozycja pionka. Pionek posiada co prawda istnienie, ale nie jest wewnątrzsterowny. Przykładem pionka na szachownicy może być chociażby Polska w czasach PRLu. Porównać ją można do człowieka śpiącego, istnieje, nawet zmienia się (np. dzieci w czasie snu rosną), ale przecież nic nie może zrobić. Każdy czyn, każda decyzja zależna jest od tego, który „czuwa” nad śpiącym. Próba obudzenia się, natychmiast wywołuje reakcję patrona.
I teraz trzeci stan, najważniejszy – niepodległość. Nie jest to na szachownicy pozycja króla, ani hetmana. Jest nią pozycja gracza. Gracz posiada z pewnością istnienie i posiada wewnątrzsterowność tzn. może podejmować samodzielne decyzje. Typowym przykładem państwa niepodległego może być Polska w czasach II Rzeczpospolitej. Nie byliśmy wtedy wszechmocni, ale byliśmy żywi i nasze decyzje na przełomie 1938 i 1939 roku zadecydowała o losach całej światowej „gry”. Jak widać niepodległość wiąże się więc z ryzykiem, ale czyż nie właśnie na tym polega życie?
Inne tematy w dziale Polityka