"– Jestem człowiekiem, który chce w końcu spokojnie pracować – powiedział w „Minęła dwudziesta” w TVP Info gen. prof. Jan Podgórski, wybitny neurochirurg, który po czterech latach został uwolniony od zarzutów CBA. Profesor nie wyklucza domagania się odszkodowania od Skarbu Państwa. – Zostałem skopany. To była gierka ministra Kamińskiego – ocenił.
CBA zatrzymało prof. Podgórskiego w sierpniu 2007 roku. Na konferencji prasowej szef CBA Mariusz Kamiński ogłosił, że generał wojska polskiego Jan P. organizował najgroźniejszym przestępcom w Polsce dokumentację medyczną. Zdaniem CBA, lekarz miał wydać opinię o złym stanie zdrowia m.in. słynnemu gangsterowi Andrzejowi Z., pseudonim „Słowik”.
Neurochirurga całkowicie uniewinniono w czerwcu 2010 r. Podczas rozprawy świadkowie mówili, że zmuszano ich do zeznań obciążających lekarza. – Gdy wróciłem do klinki z Sądu Najwyższego, znalazłem zaadresowany do rąk własnych list gratulacyjny od minister zdrowia Ewy Kopacz – ujawnił w TVP Info prof. Podgórski.
Dodał, że kilka dni temu odbył też rozmowę z ministrem obrony Bogdanem Klichem. – Rozmowa była serdeczna i konstruktywna. Poprosił mnie o bezinteresowną pomoc dotyczącą wypracowania korzystnych rozwiązań w Wojskowej Służbie Zdrowia. Dostałem kserokopię programu restrukturyzacji służby – dodał.
Profesor powiedział, że propozycje ze strony władz są dla niego zaszczytem. Chce też, by jego przykład pomógł w odbudowie autorytetu lekarza. – Tamtego dnia przyjechałem prosto z zagranicznego kongresu medycznego. Nie przespałem żadnej nocy i byłem atakowany bezpardonowo przez tych panów, którzy może byli żądni krwi. Chciałbym, żeby na moim przykładzie odbudować zaufanie do lekarza, oficera oraz lekarza oficera – powiedział,
Neurochirurg podkreślił, że obecnie liczy się dla niego spokojna praca. – Moi współpracownicy powodują, że mam motywację. Ja czuję się potrzebny – zaznaczył.
Nie wykluczył jednak domagania się odszkodowania od Skarbu Państwa. Decyzję w tej sprawie uzależnił od opinii swojego adwokata mec. Jacka Hilarowicza. "