Andrzej Duda rzekł w TVN: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,143907,17880870.html#MTstream
"- Skąd ma pan pewność, że doszło do wybuchu? - pytała Pochanke. Duda powołał się na słowa eksperta, który uważa, że "tylko bardzo potężne ciśnienie, niewspółmierne do tego typu uderzenia, może spowodować, że oderwą się drzazgi metalu". - Ja się staram na to patrzeć logicznie. Gdyby samolot uderzył zwyczajnie... - zaczął Duda. - Nie uderzył zwyczajnie, uderzył z ogromną prędkością - przerwała mu dziennikarka. - 200 km/h. Zdarza się, że samochód rozbija się z taką prędkością. Nie odpadają drzazgi metalu - dodał.
Duda stwierdził, że przekonała go ekspertyza tego naukowca. - Konsultowałem się też ze znajomym moich rodziców. Mam to szczęście, że rodzice są profesorami w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. I on mi to potwierdził - powiedział."
Słynym ekspertem od Smoleńska na AGH jest kłamczuszek prof. Jacek Rońda http://wiadomosci.onet.pl/kraj/profesor-jacek-ronda-sklamal-ws-smolenska-poniesie-konsekwencje/j83vt
Czyżby to prof. Jacek Rońda był ekspertem Andrzeja Dudy od wybuchu?
Jeśli nie jesteś stanie zrozumieć normalnego wpisu, nie potrafisz odnieść się do tematu ……. proszę nie komentuj tutaj
Inne tematy w dziale Polityka