Pamięć i Przyszłość Pamięć i Przyszłość
114
BLOG

Pietras: Skazany za "Solidarność"

Pamięć i Przyszłość Pamięć i Przyszłość Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

We wrześniu 1982 r. wschodnioniemiecka służba bezpieczeństwa aresztowała byłego studenta Rolanda Jahna pod zarzutem „publicznego okazywania braku szacunku dla porządku prawnego oraz znieważania symboli państwowych”. Skazano go na 18 miesięcy więzienia. Co takiego zrobił? Na fladze polskiej - przyczepionej do bagażnika roweru, którym jeździł do pracy - napisał : „Solidarność z polskim narodem”. Surowość wyroku pokazuje, jak bardzo władze NRD obawiały się „polskiej gorączki”.

 
Opozycja w NRD rodziła się wolno i znacznie różniła się od opozycji polskiej.
 
Dużym utrudnieniem był, praktycznie obecny do końca lat 80., strach przed partią i służbami specjalnymi.W tym małym kraju (około 16 milionów mieszkańców w 1980 r.) pracowało 91 000 oficjalnych agentów, czyli 5 i pół agenta na 1000 mieszkańców – 3 razy więcej niż w ZSRR oraz 175 000 tajnych współpracowników (a także 20 000 działających w RFN). Najdrobniejsze nawet nieposłuszeństwo było szczególnie surowo karane.
 
W NRD bardzo długo obawiano się udziału w otwartych akcjach i występowania publicznie przeciw władzy (dla porównania chciażby działalność KOR w Polsce od 1976 r.). Dopiero grupa Friedensgemeinschaft, założona przez Rolanda Jahna w 1983 r., jako pierwsza odważyła się na „oficjalne” działanie. Społeczne poparcie dla opozycjonistów w NRD było też dużo słabsze niż np. w Polsce.
 
Jednym z czynników, który z pewnością przyczynił się do braku kontaktów między środowiskami opozycyjnymi NRD i Polski, było nastawienie wschodnioniemieckich intelektualistów. Po stronie wschodnioniemieckiej wiodący intelektualiści (Christa Wolf) dość długo pozostali wierni ideologii komunistycznej. Uważano, że komunizm jest najlepszą bronią przeciwko nazizmowi i jako jedyny może powstrzymać jego odrodzenie. Slogan: «Lieber rot als tot» („Lepiej czerwony niż martwy”) był dobrze znany w Niemczech Wschodnich. W konsekwencji początkowo nie patrzono z entuzjazmem na polską opozycję antykomunistyczną. 
 
Możliwość kontaktów między obu krajami pogorszyła się szczególnie po powstaniu w Polsce „Solidarności”. Granice zostały szczelnie zamknięte, propaganda antypolska pracowała na pełnych obrotach. Neues Deutschland ostrzegał przed „polską gorączką” – władze NRD bardzo bały się „zarażenia kontrrewolucyjną ideologią”. W tym „martwym okresie” wszelkie kontakty były bardzo utrudnione. Ale i tu zdarzały się wyjątki.
 
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych Jena (miasto studenckie) była jednym z najbardziej aktywnych ośrodków ruchu opozycyjnego w NRD. Grupy tam działające miały charakter „ekologiczno-pokojowy”, a ich działalność sprowadzała się początkowo głównie do dyskusji.
 
Jednym z liderów tego środowiska był Roland Jahn. Życiorys tego enfant terriblewschodnioniemieckiej opozycji jest tak bogaty, że mógłby być podstawą scenariusza filmu sensacyjnego. Jahn, urodzony w 1953 r., bardzo szybko popada w konflikt z reżimem. Nonkonformistyczny charakter już w szkole średniej ściąga na niego problemy z powodu… długich włosów. Wysyła on list do ministra edukacji, protestując przeciwko szykanowaniu uczniów z długimi włosami – ta „zachodnia, dekadencka moda” była oczywiście źle odbierana przez komunistyczne władze.
 
Obowiązkowa służba wojskowa całkowicie zniechęciła Jahna do systemu politycznego NRD. Po jej odbyciu zaczyna studiować ekonomię na uniwersytecie w Jenie. Jednak w 1976 r., po wydaleniu z NRD opozycyjnego barda – Wolfa Biermana, rozpoczynają się protesty, do których Jahn też się przyłącza. Tutaj jego opozycyjny życiorys zaczyna się na dobre. Jest jednym z wielu studentów wyrzuconych z uczelni z wilczym. Wtedy też zaczyna się nim interesować STASI (dwukrotnie usiłuje go zwerbować, bezskutecznie, jako nieoficjalnego współpracownika). Po wyrzuceniu ze studiów Jahn fotografuje się z opaską na ustach z napisem Zakaz edukacji. To zdjęcie zostało szybko opublikowane w RFN-owskim tygodniku Der Spiegel.
 
Po powstaniu „Solidarności”, pomimo wzmocnionej blokady kontaktów między sąsiadującymi krajami, zainteresowanie niemieckiej opozycji Polską wzrasta.
 
Jahn, pracując i działając w zakładach Zeissa jako robotnik transportowy (od 1977 r. do 1983 r.), wspomina, że miał zostać wybrany mężem zaufania związków zawodowych, lecz obawiano się, że będzie z niego „drugi Wałęsa”. Jahn dał wyraz swej fascynacji polskimi wydarzeniami, dopinając do swojego roweru biało-czerwoną flagę, co samo w sobie nie było nielegalne, więc proporczyk jeździł z Jahnem przez wiele miesięcy.
 
Po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego i zdelegalizowaniu „Solidarności”, dopisał na swojej fladze po polsku: „Solidarność z polskim narodem”. Chciał dać jasno do zrozumienia, że solidaryzuje się ze społeczeństwem, a nie z generałem Jaruzelskim. Dla władz NRD było już tego za dużo i we wrześniu 1982 r. Jahn został aresztowany za „publiczne okazywanie braku szacunku dla porządku prawnego oraz znieważanie symboli państwowych”. Po odmowie zeznań i pięciu miesiącach aresztu w pojedynczej celi został skazany na rok i dziesięć miesięcy więzienia. W tym samym okresie została też aresztowana Petra Falkenberg, matka czteroletniej córki Jahna. Międzynarodowa presja była jednak tak duża, że Jahn już w lutym 1983 r. został zwolniony.
 
Surowość tego wyroku, za błahe właściwie przewinienie, pokazuje, do jakiego stopnia władze obawiały się Jahna i jego wpływu na społeczeństwo. Przez agentów STASI był określany jako „trucizna, którą trzeba trzymać pod kluczem”.
 
W 1983 r., w proteście przeciwko militaryzacji, Jahn współtworzy Wspólnotę Pokojową, która wzorując się na polskiej opozycji, jako pierwsza w dziejach NRD wystąpiła publicznie ze swoimi żądaniami i, co stanowiło rzadkość w Niemczech Wschodnich, nie była związana z Kościołem. Jednak Jahn długo nie przebywał w Jenie. W czerwcu 1983 r. został ponownie aresztowany, a po odmowie opuszczenia NRD, związanego łańcuchami wrzucono do pociągu jadącego do RFN. Po wielu próbach w końcu udało się STASI rozbić opozycję w Jenie, zmuszając „młodych gniewnych” do emigracji na zachód, bądź zamykając ich w więzieniach (Akcja Gegenschlag – „Kontruderzenie” w maju 1983 r.).
 
Na emigracjiJahn kontunuuje działalność antykomunistyczną. W Berlinie Zachodnim zaczyna współpracować z redakcją programu politycznego Kontraste. Pod koniec lat 80. jest nieocenionym źródłem informacji i kontaktem między opozycją wschodnioniemiecką a RFN. Dostarczał opozycjonistom w NRD m.in. kamery, którymi filmowali życie i problemy opozycji. Dzięki niemu wiele z tych tajnych nagrań trafiało do zachodniej telewizji, a za jej pośrednictwem również do domów w NRD (telewizja zachodnioniemiecka była tam odbierana bez problemów). W 1998 roku został odznaczony Federalnym Krzyżem Zasługi.
 
Karolina Pietras
 
Tekst jest skróconą wersją artykułu, opublikowanego w kwartalniku „Pamięć i Przyszłość” nr 2/2008 pod tytułem „Roland Jahn -  enfant terrible wschodnioniemieckiej opozycji”
 

 

Blog Kwartalnika Pamięć i Przyszłość redaguje: Katarzyna Uczkiewicz - redaktor naczelna Kwartalnika Pamięć i Przyszłość, dr nauk humanistycznych, slawista, teoretyk literatury. Zajmuje się semiotyką kultury, szczególnie interakcjami między historią i popkulturą. Tłumacz literatury czeskiej. Publikowała m.in. w „Odrze” i „Rita Baum”. Kontakt Kwartalnik Pamięć i Przyszłość jest wydawany przez wrocławski Ośrodek Pamięć i Przyszłość. Dotychczas ukazały się: Numer 1/2008 Exit. Kresy Wschodnie - Ziemie Zachodnie, a w nim między innymi: Kargul i Pawlak na dzikim zachodzie i zbiorowa psychoterapia wysiedlonych Niemców. Więcej tutaj Numer 2/2008 Krasnoludki i żołnierze. Wrocławska opozycja lat osiemdziesiątych, a w nim między innymi: Morawiecki o inwigilacji Solidarności Walczącej i "Major" Fydrych w babskich ciuchach. Więcej tutaj Numer 1/2009 (3) Polska – Niemcy. Pojednanie. Od orędzia biskupów polskich do spotkania w Krzyżowej, a w nim między innymi: Richard von Weizsacker o pojednaniu polsko-niemieckim oraz Kloss i Bruner, Hupka i Czaja, Podolsky i Klose. Więcej tutaj Numer 2/2009 (4) Jesteśmy na wczasach, a w nim między innymi: wczasy z kaowcem, naturyści vs. tekstylni i rocznicowa wystawa "Wrocław '89". Więcej tutaj Numer 3/2009 (5) Kontrkultura. Wrocław lat 80. między systemem a kontestacją, a w nim Janerka o Jaskierni, Kaman o koncercie dla ambasadora Nigerii w PRL, dużo punk rocka, blues i alternatywny teatr, ale także dziennik kampanii września '39 kpt Stefana Turkowskiego. Kwartalnik Pamięć i Przyszłość dostępny jest w salonach prasowych na terenie całego kraju. O archiwalnych numerach i sprzedaży wysyłkowej więcej dowiesz się tutaj Na blogu zamieszczane są wybrane teksty z kwartalnika, jak również bieżące komentarze autorów z nami współpracujących. Publikowane teksty polemiczne wyrażają prywatne podglądy autorów i nie powinny być traktowane jako oficjalne stanowisko Ośrodka "Pamięć i Przyszłość" i Redakcji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura