Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski
369
BLOG

Bolszewicy - kumple Hitlera

Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

17 września 39 – Bolszewia zaatakował Polskę. Jak do tego doszło? Pakt o nieagresji podpisany 25 lipca 1932 r. okazał się pustym gestem. Stalin, przywódca pogańskiego komunizmu, dbał o pozory. Jeszcze w listopadzie 1938 r. potwierdzono ważność wcześniej zawartych traktatów. Mało tego, dodatkowo zadeklarowano poszerzenie kontaktów gospodarczych. Fotki można było zrobić, prasa miała o czym pisać. 

Ale zmiany w układzie sił zbliżały się dużymi krokami. Już podczas rozmów z przywódcami państw zachodnich w sierpniu 1939 r. Stalin licytował wysoko. Wysunął żądania nie do spełnienia, aby móc zerwać negocjacje i dogadać się z Niemcami. Domagał się, aby Armia Czerwona mogła w przypadku wojny przemaszerować przez terytorium Polski i Rumunii, niezależnie od tego, kto z zachodniej koalicji zostanie zaatakowany. Polska stanowczo odmówiła, a wraz z nią Wielka Brytania, która nie chciała podejmować decyzji niezgodnej z wolą sojusznika. Nastąpiło zerwanie rozmów. Ale czołgi i samoloty niemieckie zbliżały się do granic Polski. Stalin o tym wiedział.

Rosjanie prowadzili w tym czasie pertraktacje z Niemcami. W południe 23 sierpnia do Moskwy przyleciał szef niemieckiego MSZ Joachim von Ribbentrop. Dyskutowano, pito i zagryzano kawiorem. Plany IV rozbioru Polski były gotowe późno w nocy. Dla picu podpisano pakt o nieagresji na 10 lat oraz dołączony do niego tajny protokół – ten nie dla picu. Pakt Ribbentrop–Mołotow stał się faktem. Już tylko dni dzieliły świat o rzezi milionów ludzi. Wódka była dobra tamtej nocy, kawior rozpływał się ustach niemieckich cwaniaków, a Hitler ze Stalinem znaleźli się w siódmym piekle z radości. Tajny protokół dotyczył „przemian terytorialnych”. Granica między ZSRR i III Rzeszą miała przebiegać „przez linię rzek Pisa, Narew, Wisła i San”. Przedmiotem podziału oprócz Polski stały się również Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa.

Po powrocie Ribbentropa do Berlina Hitler wydał rozkaz wymarszu wojsk. Bolszewicy też się szykowali. Niemcy napadli 1 września, a 7-9 września ogłoszono mobilizację w Bolszewii. Polska została sama. Zdrajcy z Zachodu trzęśli portkami, a bolszewicy dotrzymali słowa danego Hitlerowi. 17 września napadli na nas. Rozpoczęła się zemsta Stalina za porażkę 1920 r. Armia Czerwona w sile ok. 0,5 mln żołnierzy uderzyła z dwóch stron, tworząc Front Białoruski i Ukraiński. Na Froncie Białoruskim nie kamuflowano działań, ale z Frontu Ukraińskiego dochodziły do władz polskich meldunki o unikaniu walki z oddziałami polskimi i wręcz przyjacielskim zachowaniu – „czołgiści jechali przy otwartych włazach, uśmiechali się, a oficerowie stwierdzali, że idą na Germańca!”. Sprzeczne sygnały z frontów utrudniały sytuację polskiego dowództwa. Bronione przez skromne siły Korpusu Ochrony Pogranicza wschodnia granica szybko uległa przeważającej sile.

Wszyscy zdradzili, tylko Polacy dotrzymali słowa. Kilkanaście dni wcześniej zdradziła Francja i Anglia, które udawały, że atakują Niemców. To był czas tchórzy i egoistów bez honoru. Polska zapłaciła wielką cenę. W tej napaści bolszewicy zajęli 201 tys. km2 (51,55 proc. ziem polskich) wraz z ludnością sięgającą ok. 13,5 mln (głównie narodowości polskiej, ukraińskiej, żydowskiej oraz białoruskiej). Związkowi Radzieckiemu jako łup przypadły przedwojenne polskie województwa: wileńskie, nowogródzkie, białostockie, poleskie, wołyńskie, tarnopolskie, stanisławowskie oraz lwowskie. Obiecaną wcześniej Lubelszczyznę Stalin postanowił wymienić na Litwę. Zaczęła się Golgota Polaków. Bolszewicy okazali się dobrymi kumplami Hitlera.

Dr Paweł Janowski

Redaktor naczelny miesięcznika "Czas Solidarności"


https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Janowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura