Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski
946
BLOG

Bezradny i śmieszny, czyli Macron

Paweł K. Janowski Paweł K. Janowski Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Przyszła jesień i ociepleniści z wszystkich krajów zaczęli stygnąć. A jak człowiek stygnie, to musi się czymś rozgrzać. Może być jakaś czarodziejska mikstura, masażyk, a może kąpiele gorące. Z takich metod zazwyczaj korzystają zwykli ludzie, ale nie zapominajmy, że ociepleniści, to ludzie nie tylko niezwykli, ale nadzwyczajni, to awangarda współczesności. Oni rozgrzewają się ideami. To kwiat przyszłości. Wśród tych dzieci kwiatów wyróżnia się jeden pan. To prezydent Francji Emmanuel Macron. Bojownik o wolność, równość, braterstwo i ciepełko dla towarzyszy i towarzyszek z Wielkiego Wschodu i Dziwnego Zachodu.  

Polityk to nietuzinkowy, taki dobrze skrojony, młody, uśmiechnięty i kieszonkowy. A jako, że Francję rozłożył na łopatki, od wielu miesięcy nie radzi sobie kompletnie z problemami społecznymi we własnym kraju, to postanowił pokozaczyć i rozgrzać się na arenie międzynarodowej. Dlatego zaapelował do dzieci wszystkich krajów i narodów, by przyjechały do Polski i zastrajkowały nad Wisłą. Wizjonerski pomysł. Skąd on się wziął?

Z prostej przyczyny, ponieważ w czerwcu 2019 r. Polska wraz Węgrami, Czechami i Estonią zablokowała zapisy zobowiązujące Komisję Europejską i UE do stworzenia ram programu osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r. Neutralność klimatyczna. Kto by pomyślał, że można być na wojnie z klimatem, zawrzeć rozejm albo poddać się klimatowi. Muszę kiedyś z tym Klimatem porozmawiać, przeprowadzić jakiś ekskluzywny wywiad.

Tymczasem pan Emmanuel wykorzystuje dzieci do osiągania celów w polityce zagranicznej. W wywiadzie z „La Parisien” wezwał szkolną młodzież do wzięcia udziału w strajkach w Polsce, mających wymusić na rządzących zmiany w polityce klimatycznej naszego kraju: „Niech pomogą mi poruszyć tych, których ja nie mogę!”. Zdaniem prezydenta Francji najbardziej oporne w walce z globalnym ociepleniem nie są Stany Zjednoczone i Chiny, które łącznie emitują ponad 50 proc. CO2 do atmosfery, nie Indie będące zaraz za dwójką czołowych „kopciuchów” świata i zaśmiecające oceany tonami plastiku, nie Niemcy i Japonia. Nie, proszę Państwa. „Krajem, który wszystko blokuje” jest, zdaniem Emmanuela Macrona, Polska.

Proszę Państwa staliśmy się mocarstwem blokującym dobre zmiany. Staliśmy się mocarstwem, które zatrzymało zwycięski pochód armii ocieplenistów. Jesteśmy hamulcowym ekologicznych zmian, jesteśmy zawadą na drodze cudownej rewolucji. Żeby głos pana Macrona zabrzmiał donośniej, zaprosił dzieci do Polski w dniu otwierającym szczyt klimatyczny ONZ w Nowym Jorku. Jak zaapelował, to i podobno jakieś młodzianki poszły na ulice miast i wsi z tabliczkami, na których wyrażali swoją miłość i oddanie klimatowi.

Obrońcy Ziemi, Księżyca, Marsa i Jowisza, obrońcy planet i asteroid, maszerują i śpiewają. Dziwnym trafem nie widać ich pod bramami francuskich, niemieckich i rosyjskich elektrowni jądrowych. Ni widu, ni słychu. A przecież za ileś tam lat ziemię będą zaśmiecały odpady radioaktywne tak jak w Czarnobylu, ale obrońcom czystości kuli ziemskiej to nie przeszkadza. Niemcy powiedzieli, że wrogiem jest polski węgiel, więc tak jest i koniec dyskusji. Teraz zamiast chodzić w niedzielę do kościoła trzeba „maszerować w każdy piątek, by głosić, że nasza planeta płonie, zbierać śmieci w rzekach i na plażach”. Ale nie w Wiśle, bo ona sama się oczyści, jak mawia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

A wszystkiemu winna Polska. Dziura ozonowa jest przez Polskę, tsunami też z winy Polaków, a Antarktyda topnieje przez Polki, bo lubią się uśmiechać i tańczyć. Za dużo ruchu, za dużo kolorów i za dużo radości. Śmieszny i bezradny ten prezydent. Ale mimo to pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do Polski. U nas nawet jak ubierze się w żółtą koszulkę, to policja go nie zaczepi, nie skopie i nie aresztuje, jak to się dzieje w Paryżu. U nas sobie może bezpiecznie pospacerować i pooddychać powietrzem prawdziwej wolności. Zapraszamy.

Dr Paweł Janowski

Redaktor naczelny miesięcznika „Czas Solidarności”

Felieton ukazał się w „Tygodniku Solidarność”

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Janowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka