fot. Paweł Rakowski
fot. Paweł Rakowski
PawelRakowski1985 PawelRakowski1985
343
BLOG

Inne kościoły chrześcijańskie w Libanie

PawelRakowski1985 PawelRakowski1985 Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Prawosławni

Jeśli Maronici zawsze zerkali na świat zachodni, którego uważali się częścią, tak wyznawcy kościoła prawosławnego (patriarchatu antiocheńskiego) czuli się głęboko zakorzenieni w bliskowschodnie realia. Niewątpliwie ułatwiał fakt, że większość chrześcijan w nieodległej Syrii, Palestynie czy Iraku jest obrządku prawosławnego.

Tym samym w dobie silnych sporów pomiędzy Rzymem a Konstantynopolem, jak i pod wła-dzą muzułmańską, która zawsze patrzyła podejrzliwie na katolików mających swoje centrum w Rzymie prawosławie miało lepsze warunki do funkcjonowania. Owocowało to wielowie-kowymi napięciami i sporami pomiędzy Maronitami i prawosławnymi, którzy za wierność Rzymowi ponosili również cierpienia z rąk współwyznawców pozostających w schizmie. Za szyitę córkę wydam, nigdy za Maronitę – brzmiała przez stulecia prawosławna inwektywa.

Na szczęście konflikt pomiędzy libańskimi katolikami i prawosławnymi należy do historii, a prawosławne świątynie czy klasztory stoją otworem dla katolickich pielgrzymów, w których czasami odbywają się katolickie Eucharystię. W biblijnej Kanie Galilejskiej znajduje się ko-ściół, który gospodarowany jest wspólnie przez maronicką i prawosławną parafię.

Szacuje się, że wyznawców kościoła prawosławnego w Libanie jest około 8% z 4,5 mln oby-wateli kraju. Historyczne związki libańskiego prawosławia z Grecją zredukowały rosyjskie wpływy w kraju Cedru. Carowie rosyjscy przez cały XIX i początek XX w. uważali się za obroń-ców prawosławia na zajętych przez Turków obszarach Lewantu. Natomiast elita prawo-sławna po powstaniu Republiki Libanu w 1943 roku, w przeciwieństwie do Maronitów, sym-patyzowała z ruchem panarabskim, głoszącym potrzebę zjednoczenia i utworzenia wspólne-go państwa arabskiego opartego na wspólnocie historycznej i językowej całego regionu.

Niewątpliwie sympatię prawosławnych miały związek z tym, że w XIX i w pierwszych deka-dach XX-wieku handel i przemysł na terenach dawnej Wielkiej Syrii opanowany był przez kupców i przemysłowców ortodoksów. Utworzenie granic mandatowych w latach 1920-22 przez Anglię i Francję zdezyntegrowało ongiś wspólną przestrzeń ekonomiczną.

Ekonomiczna pozycja wspólnoty prawosławnej w dalszym ciągu jest bardzo mocna w Liba-nie. Wspomnieć należy o „7 rodzinach bejruckich”, wielkich rodach arystokratycznych, które niczym magnaci z czasów Rzeczypospolitej Obojga Narodów dysponowali i w dalszym ciągu dysponują wielkimi latyfundiami na Bliskim Wschodzie obejmujące ziemie rolną oraz zakła-dy przemysłowe.

Nieprzypadkowo, to do Bejrutu zaczęli przyjeżdżać działacze syjonistyczni w okresie mię-dzywojennym, aby to m.in. od rodziny Sursok kupować grunty w Palestynie, na których po-wstawały żydowskie kibuce i moszawy. Historia pokazała, że wyzbywanie się ziemi w Pale-stynie przez rezydujących w Bejrucie chrześcijańskich „obszarników” było słusznym posunię-ciem biznesowym, albowiem to czego nie zdołano sprzedać do 1948 roku i tak przepadło na rzecz Izraela.

Wyznawcy kościoła prawosławnego zamieszkują tradycyjnie Bejrut, w którym do połowy XIX wieku stanowili dominującą część chrześcijańskiej ludności, jak na odcinku nadmorskim od miasteczka Chekka do Trypolisu.

Melechici

Trzecim pod względem liczby ludności (około 5% całej ludności kraju) Kościołem w Libanie jest Kościół Melechicki. Nazwa Melechici pochodzi od aramejskiego słowa malek (król), i tak byli na Bliskim Wschodzie nazywani zwolennicy soboru Chalcedońskiego z 451 roku przez odpadłych przez schizmę Koptów i Ormian.

Dla Melechitów, w przeciwieństwie do lewantyńskich aramejskich Kościołów to język grecki i grecka kultura była kultywowana i w obrządku stosowana. Po podboju arabskim Melechici zachowali swoje kulturalne wpływy, co naraziło ich na wrogość ze strony krzyżowców w trakcie krucjat. W 1729 roku papież Benedykt XIII zawarł unię kościelną z melechickim pa-triarchą Antiochii Cyrylem IV.

Jednak unia z Rzymem nie przełamała wielowiekowych barier. Z jednej strony misjonarze przybyli z Europy na Bliski Wschód wpływali na latynizację liturgii i obrządku melechickiego, a z drugiej sami wierni tego kościoła widzący korzyści wynikające z kontaktów z „łacinnika-mi” przechodzili do Kościoła rzymskiego, co wywoływało spory i pretensję przez cały XIX wiek. Szczególnie na terenach dzisiejszego Libanu a także Izraela/Palestyny historycy odno-towali masowy odpływ całych parafii obrządku melechickiego do rytu rzymskokatolickiego.

Proces ten był powstrzymywany przez Watykan, który był świadom historycznego dziedzic-twa melechickiego. Tym samym Kościół melechicki zyskał renomę kościoła „arabskiego”, chociaż jego początki są ściśle związane z greckimi korzeniami.

Na terenie dzisiejszego Libanu jest 7 arcybiskupstw melechickich min. w Sydonie, Tyrze, Trypolisie i Byblos.

Ormianie

Szacuje się, że Ormianie stanowią około 4% populacji Libanu, niemniej ich wpływ na świa-tową diasporę ormiańską jest bardzo ważny. To z Libanu szły w ormiański handlowy świat towary, a Bejrut stał się centrum ormiańskiego biznesu po czystkach etnicznych dokonanych przez Turków na terenach dzisiejszej Turcji, Syrii i Iraku oraz po zajęciu Armenii przez Sowie-tów. Ormianie w Libanie cieszą się pełną autonomią kulturalną i nie małym wpływem poli-tycznym (np. przeforsowali uznanie przez Liban Ludobójstwa Ormian w 1997 roku). W trak-cie wojny domowej w latach 1975-90 Ormianie dysponowali własną formacją zbrojną, któ-rej weterani licznie zasilili szeregi ormiańskiej armii, w trakcie wojny z Azerbejdżanem o Górski Karabach w latach 1989-93.

Ormiańskie wspólnoty zasiedlały Liban od IV wieku. Historycznie Ormianie skupieni byli w Bejrucie i jego okolicach. W trakcie I Wojny Światowej i Ludobójstwa Ormian, Liban przyjął kilkadziesiąt tysięcy Ormian, którzy zdołali przeżyć lub uciec. Uciekinierzy osiedlili się w Anj-jar w Dolinie Beka oraz na przedmieściach Bejrutu wybudowali miasteczko Bourj Hammoud, które stało się centrum ormiańskiego życia handlowego, kulturalnego i religijnego.

Rzymscy katolicy

Wedle porozumienia z 1943 roku w libańskim parlamencie znajduje się 1 miejsce dla rzym-skiego katolika. Kościół łaciński, a raczej obrządek łaciński jest pewnego rodzaju historycz-nym kuriozum na ziemi libańskiej, albowiem ludność maronicka, będąca historyczną więk-szością pośród ludności chrześcijańskiej nie musiała czynić konwersji oraz miała pełne pra-wo kultu we własnym rodzimym obrządku. Tym bardziej, że kościół maronicki i naród maro-nicki to jedno, a kultywowanie swoich tradycji liturgicznych i religijnych było tożsame z przy-należnością do narodu.

Tak więc skąd się wzięli libańscy łacinnicy? Wedle starodawnej libańskiej tradycji, w przy-padku mieszanych małżeństw, to żona przechodziła do kościoła swojego męża, tak więc genezę libańskich łacinników należy poszukiwać pośród jednostek, których los rzucił na li-bańską ziemię i tam założyli rodzinę i się ostali. W XIX wieku członkowie kościoła melchic-kiego, przechodzący na rzymsko katolicyzm dołączyli do parafii organizowanych dla libań-skich łacinników.

Kolejny napływ do rytu łacińskiego nastąpił pomiędzy 1920-48 i do 1975 roku. Żydzi libańscy, którzy z miłości do prawdziwego Boga, a raczej do libańskiej krainy przechodzili do rytu ła-cińskiego, który wydawał im się bardziej uniwersalistyczny i mniej klanowo historycznie hermetycznie powiązany niż Kościół maronicki.

Protestanci

Również protestanci mają 1 przedstawiciela w libańskim parlamencie. Zaczątki protestanty-zmu w Libanie (wyznawcy różnych zborów protestanckich mieszkają głównie w Bejrucie) sięgają drugiej połowy XIX i związane są z działalnością misyjną amerykańskich i brytyjskich misjonarzy.  

Władze tureckie życzliwiej patrzyły na misję protestanckie, które „podbierały” wiernych u związanych z Francją i Rzymem Maronitów. Zresztą Istambuł, stale zagrożony przez Francję i Rosję utrzymywał przyjazne stosunki z Wielką Brytanią, która nie mogła rościć sobie pre-tensji do ochrony jakiejś ludności pod otomańskim panowaniem, tak jak to robił Paryż wobec katolików i Petersburg wobec prawosławnych.

Protestanci skupili się na budowie szkół (m.in. w Sydonie i Bejrucie), a także w 1866 roku założyli konkurencyjną wobec katolickiego Uniwersytetu św. Józefa uczelnie –Protestancki Koledż Syryjski, przemianowany w 1920 roku Amerykański Uniwersytet w Bejrucie.

Fragment (bez korekty) przewodnika po Libanie pod roboczym tytułem "Liban - Ziemia Święta".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo