Paweł Wieciech Paweł Wieciech
40
BLOG

Powspominać niepodległość

Paweł Wieciech Paweł Wieciech Polityka Obserwuj notkę 0

Nie ma chyba medium w Polsce, które nie poruszałoby ostatnio tematu 90 Rocznicy Odzyskania Niepodległości. Nie ma chyba Polaka, który by nie zetknął się z krótszą czy dłuższą wypowiedzią dotyczącą naszej niepodległości. Najbardziej niepokojące może być jednak to, że Polacy organizują sobie podobne święta już tylko po to by niepodległość powspominać. Niestety, nie wszyscy chyba do końca to rozumieją.

Niestety będzie chyba trzeba przeprosić się z Miłoszem. Rok temu przez Bochnie przetoczyła się burzliwa dyskusja czy Miłosz jest godny zostać patronem jednej z bocheńskich szkół czy nie. Jak wiadomo był tym poetą, który wymyślał Polsce i Polakom w niewybrednych epitetach czym zasłużył sobie by jednak patronem nie zostać. Jednym z tych epitetów było stwierdzenie, że mowa polska to mowa pomieszanych. Słuchając i obserwując od kilku lat nasze przemawiające na świętach niepodległości władze od szczebli lokalnych na premierze i prezydencie kończąc, można dojść do wniosku, że rzeczywiście coś jest w tej mowie pomieszane. Otóż znajdujemy się w sytuacji w której z jednej strony nasi polityczni przedstawiciele w patetycznych i dumnych słowach zapewniają nas o suwerenności i niepodległości kraju, z drugiej powszechnie już wiadomo, że suwerenność oddaliśmy na rzecz Unii Europejskiej i unijnych komisarzy, co dobitnie potwierdza np. podrzędność naszego prawa wobec prawa Unii czy wymóg dostosowania się do rozporządzeń Unii Europejskiej. Żeby nie być gołosłownym dalsza część tego felietonu wypełni kilka cytatów z różnych gazet czy mediów dotykających kilku ostatnio gorących tematów na linii „niepodległa” Polska a Unia Europejska.


„Około 80 związkowców „Solidarność” ze Stoczni Gdańsk protestowało wczoraj w Brukseli przeciwko żądaniu Komisji Europejskiej, domagającej się ograniczenia produkcji w ich zakładzie. Po spotkaniu z unijnymi komisarzami mówili, że są dobrej myśli. Datę protestu wybrano nieprzypadkowo - wczoraj przypadła 27. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych. Wydarzenie to wzbudziło bardzo durze zainteresowanie zagranicznych mediów. „ To co Moskwa nie zdążyła ... Bruksela dokończy?” – napisano na głównym transparencie manifestantów. W lipcu Komisja Europejska postawiła ultimatum, dając Polsce miesiąc na przedstawienie planów redukcji mocy produkcyjnych Stoczni Gdańsk. KE żąda zamknięcia dwóch z trzech pochylni. Jeśli to nie nastąpi, gdański zakład będzie musiał zwrócić pomoc publiczną, jaką dostał od polskiego rządu po 1 maja 2004 roku, czyli po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej”

Dziennik Polski 1 IX 2007


„Krajowi armatorzy kutrów są gotowi na rozmowy z Brukselą. Jeszcze w lipcu Sztab Kryzysowy Rybołówstwa namawiał Ministerstwo Gospodarki Morskiej, by nie respektowało rozporządzenia 804 Komisji Europejskiej. Zakazuje ono Polakom połowów dorsza do końca roku, bo – według Brukseli – rybacy przekroczyli już trzykrotnie swoje limity”.

Rzeczpospolita 19 X 2007


„Niedawno Komisja Europejska postanowiła pozwać Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu za wprowadzenie zakazu obrotu nasionami i uprawy roślin genetycznie modyfikowanych, choć polskie samorządy określiły terytorium kraju za strefę wolną od GMO. Przy nadprodukcji żywności zwiększenie wydajności przez manipulację genetyczną jest absurdem, ale nie dla unijnej biurokracji”.

Nasz Dziennik 12 II 2008


„W 2007 roku kończą się także okresy przejściowe mniejszych stawek VAT na: żywność (obecnie 3 procent), dostawę nowo wybudowanych mieszkań, ich remont oraz renowację (wzrost do 22 procent), usługi gastronomiczne (wzrost do 22 procent), czasopisma i książki specjalistyczne. Unia nie odpuściła również młodym matkom, nakazując Polsce zwiększenie podatku VAT na pieluchy. Wszystko to nie pozwala patrzeć optymistycznie w przyszłość, ponieważ prawdopodobnie doprowadzi to do kolejnych podwyżek cen”.

www.prawy.pl


   
Czy po tych tylko czterech cytatach (a można by ich tu wypisać tuziny) można mieć jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, że Polska krajem suwerennym być przestała w 2004 r. Znamienne w takich cytatach są słowa „będzie musiała”, postawiła ultimatum” „rząd będzie musiał”, „nakazuje”. Oznacza to, że przestaliśmy decydować o własnych sprawach zdając się na łaskę i niełaskę innych państw, licząc najwyraźniej - na jakąś pomoc, cywilizacyjny skok czy tym podobne naiwne i niepoważne sformułowania. W kontekście więc naszej obecnej rzeczywistości i sytuacji w jaką wmanewrowały nas wszystkie pookrągłostołowe elity jakie rządziły po ’89 od PO, PiS, PSL po komunistów włącznie, które razem zgodnie wprowadzały nas do tzw. Unii Europejskiej – naiwnie licząc, że współczesne państwa Unii nam w czymś pomogą czy nas przed czymś obronią zamiast wykorzystać, obecne obchody, dumne i szumne słowa o wolnej i niepodległej ojczyźnie mogą wprawić niektórych słuchaczy w pewną konsternację. Można oczywiście nazwać to po imieniu ale przy atmosferze święta dziś się wstrzymam.

 

Odporny na socjalistyczną blagę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka