Paweł Wieciech Paweł Wieciech
363
BLOG

Ponad 24 mln nie zagłosowało na Platformę

Paweł Wieciech Paweł Wieciech Polityka Obserwuj notkę 6

Ponad 24 mln ludzi nie zagłosowało na Platformę Obywatelską. Z ponad 30 mln uprawnionych do głosowania na PO zagłosowało tylko nieco ponad 5,5 mln – czyli ok 1/5. Czy demokracja nie jest nadużyciem? Mimo, że olbrzymia większość na PO nie głosowała PO rządzi i decyduje o tych którzy nie zamierzali oddawać jej władzy!

Poza tym znaczna część ludzi jest przekonanych, że PO rządzi bo zaufała jej większość Polaków. Tymczasem ponad 16 mln uprawnionych do głosowania nie poszło głosować, a wśród tych co poszli prawie 9 mln nie zagłosowała na Platformę Obywatelską. Szkoda, że w takim układzie te ogółem 24 mln obywateli nie mających z PO nic wspólnego będzie musiała znosić udrękę rządów mniejszości. Szkoda także, że decyzje jakie PO podejmie będą się przekładały na wszystkich, a nie tylko na tych którzy oddali na nią głosy.  

Ukazała się góra komentarzy na temat wyników ostatnich wyborów i oczywiście prób wyjaśnienia dlaczego wbrew zdrowemu rozsądkowi większa część głosujących wybrała PO. Niemniej jednak najbardziej trafny wydaje się być jeden z komentarzy podkreślający wyniki ostatnich wyborów samorządowych. Przypomnijmy w 2010 roku samorządy wygrała PO i to w stopniu bardzo zbliżonym do obecnych wyników wyborów. W sejmikach np. 222 miejsca dla PO, 141 dla PiS. PiS straciło przewagę w trzech województwach, w dużych miastach   przodowali kandydaci niezależni i PO. Dlaczego ludzie wyborach do sejmu także zagłosowali na PO? Powód jest prozaiczny – pieniądze. Kiedyś ośmieliłem się wspomnieć, komentując wygraną w Bochni burmistrza bezpartyjnego, że w Polsce demokracja polega na przepływie kasy po linii partyjnej. Wywołałem tym burze zgryźliwych komentarzy. A tym czasem wszystko wydaje się potwierdzać. Samorządy otrzymują dotacje, a gdzie i do kogo one trafią decydują oczywiście wybrani do władzy lokalnej misie. Fundusze idą z góry przeważnie przez ręce swoich partyjnych kolegów. PO mając przewagę w samorządach, sejmikach i na stanowiskach starostów, wójtów czy burmistrzów po prostu załatwia sobie klientele wyborczą rozsyłaniem kasy do tych, którzy ich popierają, przy okazji wiedząc także, że nie ma co się oddalać od wpływowego biznesu. Dotacje czy to krajowe czy unijne przechodzą przez ich ręce, a oni już je kierują gdzie trzeba. Ostatecznie wygląda to tak, by ludzie mogli łatwo zauważyć który samorządowiec umie załatwić gotówkę na drogi czy mosty, a który nie. Po prostu inwestycjami może się pochwalić tylko ten, a nie inny wójt czy burmistrz. Reszta, która się stawia lub jest poza nawiasem PO może liczyć na resztki. A czy lokalny biznes wraz ze swoimi pracownikami kręcący z PO lody na dole nie zagłosuje za kolejnymi kilkoma latami owocnej współpracy? Kto by tam myślał o jakiejś polskiej racji stanu, długu publicznym, kompromitacjach rządu czy rozkładzie, gniciu i degrengoladzie państwa - są pieniądze i stanowiska? - jest i głosowanie na kogo trzeba. Ale to nie jedyny elektorat PO. Kolejny element wybroczy Platformy to stara komuna. Wie już na 100%, że PO nie będzie się grzebać w żadnej lustracji, rozliczeniach, pościgach za kopalnie Wujek czy tropieniu i nękaniu zabójców ks. Popiełuszki (obecnie na wolności - mają się dobrze), Przemka Pyjasa czy setek innych zamordowanych przez PRLowską bezpiekę. Tym bardziej pozwoli fikać Urbanowi, Lisowi i promować na autorytet Wojciecha Jaruzelskiego. Po prostu dil okrągłostołowy o nieruszaniu naszych i waszych działa bez zarzutu, a po ostatniej lekcji jaką dostał Tusk gdy zachciało mu się zabaw z Peterem Voglem i zaraz potem od razu wykręcono mu aferę hazardową, nie wychyli się już nawet o centymetr. Innymi słowy interesy starej gwardii, która za parawanem PO kręci tu także niezłe lody jest zabezpieczony. Następny element wyborczy PO to oczywiście rodziny – elektorat naturalny dla każdej partii czyli najbliżsi, szwagrzy, ciotki, wujki itp., którzy zawsze mogą się pochwalić, że ich krewny to samorządowiec pełną gębą, a i załatwić szybciej zawsze coś można. W końcu licznym elektoratem PO są także naiwni idioci wierzący w reklamy i w telewizor, których złudna socjotechnika, pijar i retoryka fachowców PO przekonał, że Platforma prowadzi Polskę ku wolnemu rynkowi, nowoczesności i dobrobytowi, a Donald Tusk, Jerzy Buzek, Janusz Lewandowski i cała ta ekipa trzepie całą Unią tylko wióra lecą. Tu dużo udzielają się również tzw. młodzi wykształceni czyli fachidioten, którzy w swej młodzieńczej naiwności, snobowaniu się z Gazetą Wyborczą w ręku i wykształceniu po państwowych socjalszkołach są np. przekonani, że w świecie obserwujemy nie bankructwo socjalizmu, co rzeczywiście ma miejsce, ale widok bankrutującego kapitalizmu, który w Polsce wprowadzał Wałęsa z Michnikiem przy Okrągłym Stole. (Nie mogą zauważyć, że cały kapitalizm przeniósł się już dawno ze swoja produkcją do Chin czy Indii, Europę zostawiając ze socjalem, długami i kryzysem) Nie można też ominąć całkiem sporej grupy karierowiczów oraz spoconych panów goniących za groszem. Gdzie jest szansa by się na coś załapać jak nie poprzez podlizywanie się do PO? Czy trzeba coś więcej by PO wygrała każde kolejne wybory? Cóż, dla przeciwników politycznych PO pozostaje nadzieja, że tą całą unijną zgraję rozsadzi ich własna głupota i zakłamanie, a dla PO i jej klienteli skończy się kurek z pieniędzmi. Choć, obserwując tykającą bombę podłożoną pod nasze finanse publiczne być może pieniądze skończą się szybciej niż to jest przewidywane. To będzie piękna katastrofa. Szkoda, że konsekwencje odczujemy wszyscy a odpowiedzialność będzie jak zawsze zbiorowa tzn., ze odpowiedzialność rozmyje się na ogólnie pojęte państwo, natomiast Donald Tusk oraz wataha jego kumpli pozostanie bezkarna.



30 512 850 mln -  liczba uprawnionych do głosowania
16 143 347 mln -  liczba osób która nie poszła głosować
14 369 503 mln -  tyle oddano głosów ważnych
  5 629 773 mln -  tyle oddano głosów na PO
24 883 077 mln -  ogólna liczba osób która nie oddała głosów na PO

Odporny na socjalistyczną blagę.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka