Temat KPO trochę przycichł. Nie pisałem o nim, bo nie chciałem tracić czasu na urlopie (generalnie pisuję z samego rana przed pracą lub późnym wieczorem, a nad jeziorem z rana biegałem, a wieczorem patrzyłem w gwiazdy). No to krótko o KPO. Co jest najważniejsze w tej całej aferze? Jak wspomniałem w artykule nie są to prywatne jachty kupowane za publiczne pieniądze. Szczerze mówiąc gdybym prowadził firmę i państwo dałoby mi możliwość zakupu jachtu za friko, to zrobiłbym to bez wahania. Dlaczego? Bo czarter to dobry interes. Bo czarter rzeczywiście jest "epidemioodporny" (trudno zarazić się chorobą przenoszoną drogą kropelkową pływając na jachcie z rodziną). Bo kocham żeglarstwo, więc chętnie sam bym korzystał z tego jachtu, który akurat byłby wolny. Bo bardziej opłaca się czarterować nowy jacht niż stary jacht (przy starym ciągle jest coś do naprawy, a to oznacza konieczną pracę, poświęcony czas często wyłączający jacht z czarteru i poniesione koszty - wszystko na minus). Powiem więcej: sam w okolicach roku 2007 myślałem o tym aby odkupić kilka starych jachtów (bo na nowe mnie nie stać) od dużej firmy czarterowej (była taka oferta) i otworzyć małą firmę czarterową, która przynosiłaby mi stały dochód w miesiącach letnich, ale właśnie wtedy Donald Tusk ogłosił "wielki kryzys" i trąbił o tym w mediach z taką intensywnością, że choć przeplatał to straszenie zapewnieniami, że jesteśmy "zieloną wyspą", to coraz więcej osób przestawiło się w "tryb oszczędnościowy" ograniczając wydatki na to, co nie jest absolutnie niezbędne... czyli między innymi na wypoczynek, wynajmowanie hoteli, domków, pokojów i jachtów. Więc odłożyłem ten pomysł na później. A później na bazie doświadczeń z moim prywatnym starym jachtem stwierdziłem, że kupno kilku starych "skorup" to wcale nie jest dobry pomysł, bo się napracuję jak głupi, a dużą część pieniędzy zarobionych na czarterze będę musiał wydać na materiały do kolejnych remontów (prawdopodobnie właśnie dlatego ta duża firma pozbywała się starych jachtów po niskiej cenie zamiast po prostu dokupić nowe zwiększając swoje możliwości - pozbywała się kłopotu).
Więc skoro jachty NIE SĄ najważniejszym elementem AFERY KPO to czym są? JACHTY SĄ DOBRYM MATERIAŁEM DO MEMÓW I KOMENTARZY, BO KOJARZĄ SIĘ Z LUKSUSEM I CZYMŚ ABSOLUTNIE NIEKONIECZNYM (nie jesteśmy jak Grecy, Polinezyjczycy lub inni wyspiarze, gdzie "Navigare necesse est" - patrz poprzedni akapit: z czego rezygnowali Polacy gdy Tusk usprawiedliwiając niewypełnianie obietnic wyborczych zaczął ich straszyć "wielkim kryzysem"?) i kupowanie ich dla prywatnych firm z publicznych pieniędzy, które miały niby służyć "odbudowaniu gospodarki po COViDzie" w oczach Polaków JEST RZECZYWISTYM SKANDALEM. Ale nie to jest najważniejsze, podobnie jak w aferze rozmów w "Sowie i przyjaciołach" nie były najważniejsze ani "ośmiorniczki" i drogie wina konsumowane przez polityków PO, ani używany przez nich wulgarny język, a właśnie te dwa elementy najbardziej przebiły się do świadomości niezorientowanych wyborców. Więc skoro jachty nie są najważniejsze w tej aferze, to jakie są te najważniejsze elementy układanki?
- Najważniejsze w aferze KPO jest to, że ekipa PO i koalicjantów, DOSZŁA DO WŁADZY POSŁUGUJĄC SIĘ ZEWNĘTRZNĄ INGERENCJĄ INSTYTUCJI UNIJNYCH KTÓRE NA WNIOSEK EUROPARLAMENTARZYSTÓW PO I LEWICY ZABLOKOWAŁY RZĄDOWI PIS WYPŁACANIE ŚRODKÓW Z KPO (i nie tylko z KPO), a następnie cynicznie okłamywały tamten rząd wymyślając "kamienie milowe" po których spełnieniu środki niby miały być wypłacone, by po ich spełnieniu wymyślać kolejne przeszkody.
- Najważniejsze jest to, że PO CELOWO SZKODZIŁA POLSKIEJ GOSPODARCE I POLSKIM PRZEDSIĘBIORCOM, KTÓRZY PONIEŚLI STRATY W CZASIE PANDEMII lobbując za bezpodstawnym wstrzymywaniem tychże środków, bo dla tej partii najważniejsze było uderzenie w rząd PiS i dorwanie się do władzy.
- Najważniejsze jest to, że ta ekipa, która przez lata blokowała te środki poprzedniemu rządowi i nawet się tym chwaliła w mediach teraz, W SYTUACJI KIEDY CZĘŚĆ FIRM POSZKODOWANYCH PRZEZ PANDEMIĘ UPADŁA, część ZMIENIŁA WŁAŚCICIELA, część już dawno ODROBIŁA STRATY - właśnie teraz ekipa PO ROZDAJE TE ŚRODKI nie tylko według nieaktualnych kryteriów sprzed kilku lat, ALE NAWET LUZUJĄC TE KRYTERIA I DOPROWADZAJĄC DO SYTUACJI SPEKULACYJNEGO KUPOWANIA FIRM KTÓRE KIEDYŚ PONIOSŁY STRATY WYŁĄCZNIE W TYM CELU ABY NA NIE POZYSKAĆ BEZZWROTNE DOTACJE Z KPO.
- NAJWAŻNIEJSZE Z NAJWAŻNIEJSZYCH jest to, co spaja te elementy układanki w całość: że ROBI TO REŻIM TUSKA, który dorwał się do władzy dzięki blokowaniu KPO przez Komisję Europejską, który celowo szkodził Polsce współpracując ze wszystkimi, którzy uderzali z rząd PiS (z Putinem i Łukaszenką zalewającymi Polskę imigrantami i przeciekami ze zhakowanych kont Dworczyka oraz innych polityków i generałów, z niemieckimi i czeskimi kopalniami blokującymi kopalnię i elektrownię w Turowie, z Komisją Europejską która blokując KPO jawnie dążyła do zmiany władzy w Polsce itd...), KTÓRY PRZED OBIEKTYWAMI KAMER WSADZAŁ DO ARESZTÓW LUDZI, KTÓRZY ZGODNIE Z PRAWEM (nota bene zmienionym przez Parlament w którym większość miał PiS... ale wszystko odbyło się zgodnie z prawem - najpierw zmiana prawa, później skorzystanie z tej zmiany) DOSTARCZALI JEDNOSTKOM OCHOTNICZEJ STRAŻY POŻARNEJ NOWOCZESNE WOZY STRAŻACKIE I INNY NIEZBĘDNY SPRZĘT RATUJĄCY ŻYCIE, ZDROWIE I DOBYTEK LUDZI a teraz ów reżim Tuska sam WYDAJE PUBLICZNĄ KASĘ NA NIEKONIECZNE PIERDOŁY (kluby swingersów, solaria, ekspresy do kawy), A WRĘCZ LUKSUSOWE PIERDOŁY (jachty) TRAFIAJĄCE BEZZWROTNIE W PRYWATNE RĘCE - więc publiczne środki zamiast służyć społeczeństwu tylko zaburzają wolny rynek faworyzując tych, co po nie sięgnęli - często członków PO i członków ich rodzin (przykład: żona najbogatszego posła PO Jacka Łąckiego).
- Na dodatek ujawniła się jeszcze jedna skandaliczna i najważniejsza rzecz: TUSK TRAKTUJE SWOICH WYBORCÓW JAK UPOŚLEDZONYCH UMYSŁOWO W STOPNIU CIĘŻKIM WCISKAJĄC IM BAJECZKI, ŻE TO "PIS BLOKOWAŁ ŚRODKI KPO" gdy w rzeczywistości ŚRODKI WSTRZYMYWAŁA KOMISJA EUROPEJSKA POD WPŁYWEM NACISKÓW EUROPOSŁÓW PO I LEWICY (którzy sami się tym chwalili przed kamerami jak np.: Rafał Trzaskowski), A ZWŁASZCZA SAMEGO TUSKA którego Ursula von der Leyen przed obiektywami kamer namaściła na przyszłego premiera w Polsce.
I to wszystko w temacie. Na marginesie dodam, że zarówno traktowanie przez Tuska i PO własnych wyborców jak upośledzonych umysłowo w stopniu ciężkim (na co ostatnio jest bardzo, bardzo, bardzo dużo dowodów), jak i to, że przy okazji blokowania środków z KPO oraz ich głupiego wydawania ludzie Tuska nieświadomie uruchomili w Polsce siły eurosceptyczne i dali im wiatr w żagle (o czym świadczy wysoki wynik radykałów z Konfederacji i Suwerennej Polski, a odstawienie na boczny tor umiarkowanych polityków Mateusza Morawieckiego) co prawdopodobnie było pierwszym kamyczkiem lawiny, która doprowadzi nas do Polexitu, to tematy na dwa kolejne artykuły. Oczekujcie więc notek o tytułach "Jak oni gardzą swoimi wyborcami" i "Miałeś euro-chamie złoty róg!". Ciąg dalszy nastąpi...
Inne tematy w dziale Polityka