estamos estamos
2579
BLOG

Panie prezydencie! Zgoda! Ataki na Pana pochodzą z jednego środowiska

estamos estamos Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

Prezydent Andrzej Duda od samego początku kadencji znajduje się pod ciągłym atakiem opozycji, która straciła najpierw urząd prezydencki a później również rząd. Taka sytuacja jest naturalna i trudno byłoby mieć o to pretensje. Negacja działań, ośmieszanie rządzących jest zawsze sposobem opozycji na stopniowe odzyskiwanie elektoratu. Musi to być robione z umiarem i tylko w przypadku wyraźnych potknięć rządzących lub gaf popełnianych przez prezydenta co obserwowaliśmy w przypadku prezydenta Komorowskiego, który zamienił niechcący urząd prezydenta w "urząd błazna bez swojej zgody i wiedzy". A co robią dziś "totalniacy"? Każdy widzi i nawet ktoś niezbyt rozgarnięty potrafiłby lepiej sprawę rozgrywać. Może to świadczyć jedynie o utracie rozumu lub jego braku zawsze. Wcześniej tego nie było widać bo nie było egzaminu.

Dzisiejsza opozycja oraz inni obrażeni, że tracą dotychczasową uprzywilejowaną pozycję i zawiązują w związku z tym różne "oddolne inicjatywy obrony demokracji" za pieniądze wrogów Polski, mogą jedynie liczyć na siłowe przywrócenie ich na pozycję władzy poprzez interwencję z zewnątrz. Czy to możliwe? Raczej nie. Ataki takiego gremium zarówno na prezydenta jak i rząd przysparzają jedynie coraz większego poparcia, co pokazują kolejne sondaże. I można by pogratulować zarówno prezydentowi jak i rządowi, że Opatrzność nad nimi czuwa zsyłając na politycznych wrogów epidemię debilizmu.

Debilizm polityczny jest jednak  zaraźliwy. Przedziwnym trafem ludzie nim dotknięci mają chyba większe szanse zaistnienia w polityce. Widzimy to dziś również ( niestety ) na przykładzie prezydenta Dudy. Aby wyrazić dokładnie co mam na myśli przedstawię to na bardziej wymownym przykładzie:

Jest rodzina. Dość zgodna ale kłótnie się zdarzają. Szczególnie między dwoma synami. Zdarzyło się nawet, że dali sobie po pysku. Ale niewielu z zewnątrz się domyśla, że się biją. Co najwyżej najbliżsi sąsiedzi. Rodzina generalnie cieszy się poważaniem, bo nikt z jej członków nie skarży się, że brat mu przyłożył lub ojciec pasem. Jednak najstarszy syn publicznie popłakał się, że ciągle go atakuje młodszy. Inni członkowie rodziny milczą lub zaprzeczają. Szczególnie ojciec niedawno mówił jacy to zgodni są.

Panie prezydencie. Miałem o Panu lepsze zdanie. Głosowałem w drugiej turze na Pana. Czy Pan nie widzi niestosowności w udzielaniu tego typu wywiadów? Przecież stawia się Pan w charakterze drobnostkowej płaczącej baby. 

Przypomnę tez Panu inną delikatną sytuację takiego śliskiego zachowania. Kiedy ktoś nazywa Pana Adrianem i pyta czy wisi Pan u klamki prezesa należy się roześmiać i to serdecznie a nie twierdzić, że to prezes wisi u Pana klamki. 

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka