estamos estamos
212
BLOG

Prezesie Kaczyński. Niech Pan nie ulega szeptaczom i lizusom

estamos estamos PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Jest coraz więcej informacji, jakoby prezes PiS, Jarosław Kaczyński przymierzał się do funkcji premiera. Nawet tu na Salonie24 jest notka o tym. No to zacznie się dziać. Każda zmiana w rządzie niesie zawsze ze sobą perturbacje polityczne i jest wielce prawdopodobne, że nastąpi prawdziwy wysyp niezadowolonych, jeśli ta zmiana dotyczy szefa rządu. Niezadowoleni będą zdegradowani ale też aspiranci. Wszystkich chętnych stanowiskami ministerialnymi się przecież nie obdarzy. Chociaż, kto wie. Mamy już rekord pobity w tym względzie to łatwiej przecież pobić własny rekord. Ale nawet wtedy będzie moc niezadowolonych, bo przykładowo, ministerstwo czołgów będzie ważniejsze niż ministerstwo krótkich bojowych kijów sosnowych. Niezadowoleni mogą ulec pokusie wyjścia z większości parlamentarnej. Są siły które zapłacą.

Co siedzi w prezesie PiS-u tego nikt nie odgadnie. Pieje się z zachwytu nad sukcesami rządu. Najlepszy rząd wszechczasów! Hosanna! Wicepremier Morawiecki ciągle na wizji głosi tryumf gospodarki. Wszelkie programy oznaczone jako "+" zmieniają Polskę w raj na ziemi. To po co jakieś rekonstrukcje rządu? To tak jak by w fabryce Mercedesa pozmieniać świetnych fachowców na innych aby też się sprawdzili. Tylko kto chciałby kupić potem ten bubel?

Kto namawia J. Kaczyńskiego aby wziął się za premierowanie? Ten pomysł, to sposób na przegranie z kretesem przyszłych wyborów parlamentarnych. Kaczyński ma przyprawioną okropną "gębę". Może nawet Duch Święty go nawiedzić i udzielić mu mądrości absolutnej a "gęba" przyprawiona wcześniej, będzie ciągle głównym przekazem dla ludu. Uważam, że szeptacze i lizusy to idioci. Istnieją też, niewątpliwie, zadaniowani  agenci różnych sił wewnętrznych i zewnętrznych sączących truciznę do umysłu prezesa. A nuż się uda. Może ulegnie podszeptom. Zapragnie zostać premierem a dalej wszystko potoczy się wedle wcześniej zaplanowanego scenariusza. Nie ma w Polsce osoby łatwiejszej to ostrzału. To cel w który będą walić z najgrubszych pocisków, zarówno totalniacy w kraju, jak i Brukselka ( w domyśle Berlin ).

Do tej pory było trudno. Schowany za sympatyczną i łagodną ( wręcz płaczliwą ) niewiastę, mógł rządzić. Oczywiści, że premier też miała wiele do powiedzenia, ale wyglądało, że poglądy się nie rozmijały. 

Panie prezesie i były premierze. Niech Pan nie niszczy własnymi rękami nadziei milionów rodaków. Dopóki jest rozwój, sukces, nie należy niczego zmieniać. Bubla lud nie kupi. Nawet ten najbiedniejszy.

  

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka