Pytanie w tytule należy uściślić czym będzie sukces Biedronia w wyborach parlamentarnych? Jeśli będzie tym sukcesem przekroczenie progu wyborczego 5% to już dziś można przyjąć ze stu procentową pewnością, że sukces nastąpi. Przyszłe ugrupowanie Biedronia ten próg wyborczy pokona i do sejmu wejdzie.
Biedroń zaistniał w polityce poprzez wybór mieszkańców Słupska a jego głównym atutem była homoseksualność. Nie było chyba też tam wtedy innego wyrazistego kandydata. W Słupsku nie mieszkam więc nie wiem dokładnie. Ale czy inni kandydaci byli? Oczywiście, że byli. Więc dlaczego mieszkańcy Słupska wybrali osobę, która wystawiła jako swój główny atut swoje zboczenie? Odpowiedź na to pytanie udzieli nam też odpowiedzi odnośnie sukcesu Biedronia w przyszłych wyborach parlamentarnych. Jacy ludzie zagłosują na Biedronia i jego partię?
Po pierwsze ci, którzy starają się dowieść za wszelką cenę, że Polacy to naród światły, nowoczesny, europejski, postępowy a najważniejsze - nie mający niczego wspólnego z Kościołem Katolickim i "ciemnotą", którą ten Kościół szerzy. Tych biednych kreatur jest całkiem sporo. Świadczą o tym wcześniejsze wybory i nie tak dawno sukces Ruchu Palikota.
Palikot, osoba wyraźnie opętana, odniósł sukces głosami ludzi podobnymi sobie a jego głównym wtedy hasłem wyborczym była żywa nienawiść do Kościoła Katolickiego. Wyborcy kierujący się tylko i wyłącznie tym znamieniem, czuli się zawiedzeni do cna lewicą pod szyldem SLD. SLD będąc u władzy po w pełni demokratycznych wyborach, nie tylko nie pozamykał kościołów ale nawet, o zgrozo, prezydent Aleksander Kwaśniewski konkordat podpisał. Józef Oleksy,natomiast, będąc premierem, modlił się na Jasnej Górze przed obrazem Matki Boskiej i chociaż później mówił, że się nie modlił a jedynie klęczał, to opętańcy doskonale zapamiętali ten gorszący dla nich widok i wołający o pomstę do piekieł. Wyszło też na jaw, że Leszek Miller był ministrantem a przecież kto raz był królem ten nigdy nie straci majestatu. Palikot, co prawda, też był wyjątkowo wierzącym katolikiem. Odkupił jednak swe winy porównując chrzest swych dzieci do zwyczaju picia piwa, czym oddał publicznie hołd Szatanowi a opętani zachowali to w miłej pamięci i wybrali trzodę Palikota, łącznie z chłopem, który stał się babą, bo sobie klejnoty wyharatał.
Tak więc Biedroń może liczyć na tą grupę wyborców po Palikocie. Jest to kilka procent. Kto wie czy już nie ponad 5. Inni, którzy też zagłosują to ci, którym się Biedroń podoba. Jest ich 2% w każdym społeczeństwie. Według jakichś badań. Nie wiem jak to działa ale jeśli nawet połowa czyli jeden procent to "żony" a druga połowa "mężowie" to 1 procent dojdzie bez trudu, bo Biedroń chłopaczek ładny i prima sort. Dojdzie też, jak w każdych wyborach, t. zw. kurzu wyborczego. Każda partia łapie procent lub dwa od ludzi, którzy nie potrafią odpowiedzieć na kogo głosowali już minutę po głosowaniu a na wybory chodzą bo czują, że to ich obywatelski obowiązek.
Tak więc przewiduję poparcie dla partii Biedronia między 5 a 10 procent. Przypuszczam też, że dla TAAAKIEJ inicjatywy znajdą się sponsorzy zarówno w kraju jak i za granicą. Forsy nie zabraknie.
