estamos estamos
2705
BLOG

Niedziela - kubeł zimnej wody na PiS

estamos estamos Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 113

Będę krakał. Narażę się na epitety  zwolenników PiS, szczególnie tej grupy, która uważa, że poza PiS-em nie ma życia.

Niedzielne wybory do samorządu nie będą dla partii rządzącej powodem do optymizmu w przyszłorocznych wyborach do sejmu i senatu. PiS niewiele zyska o ile w ogóle. A do przyszłego roku może zjechać w poparciu do stanu sprzed lat, oscylującego w granicach 20%.

Co już jest a jeszcze bardziej będzie, przyczyną?

Coraz trudniej zwolennikom PiS bronić tej partii. Często rozmawiam ze zwolennikami PiS, bo mam ich dużo w rodzinie ( nawet moja żona głosowała, ale już się wyleczyła ) i wyraźnie widać, że gaśnie entuzjazm wcześniejszy, stawiający tę partię na cokole wszelkich zalet i  nieskazitelności. Z trzech lat rządów został tylko argument 500+. Argument dość pokraczny i łatwy w zwalczaniu. Wystarczy spytać jak się mają ceny żywności przed 500+ i dzisiaj. A jak inne koszty utrzymania dziecka? Już nawet najmniej bystrzy dostrzegają, że rozbudowa socjalu dzieje się ich własnymi pieniędzmi a nie tymi odzyskanymi od mafii vatowskiej. Dług publiczny oczywiście też narasta. Podobno trochę mniej niż za Tuska i szajki, ale rośnie. 

O powstawaniu z kolan zwolennicy wolą nie dyskutować i unikają tematu stwierdzeniem, że "nie garb się", które to stosować można na dorastającego dzieciaka, kiedy zadaje trudne pytania. Temat jednak drążymy i wychodzi, że już nie na kolanach, ale czołgamy się na brzuchu i jemy pył tej ziemi wzorem biblijnego węża - Szatana. Zmienił się jedynie obiekt kultu, któremu oddajemy cześć.

PiS walczy. Ciągle słyszymy, że miliardy wyprowadzono z budżetu. Każdy z nas czuje i słusznie, że poszedłby na sporo lat do pudła za ukradzione kilka tysięcy a tu miliardy a złoczyńcy nadal na wolności. Jakąś jedną czy drugą płotkę posadzono, ale jeśli tych dwóch czy trzech ukradło te setki miliardów to należy ich przycisnąć, aby je wydalili, choć co to za mafia, która się składa z kilku osób. Tak więc PiS walczy dwojako. O wielkich złodziejach słyszymy, ale podobnie do nazistów, rozpłynęli się oni we mgle historii, natomiast całkiem dobrze wychodzi PiS-owi walka z drobnicą gospodarczą i tu się dusi wg polecenia Szmaciaka, że " trzeba doić i strzyc to bydło a kiedy zdechnie, zrobić mydło". Na razie idzie wojna o handel dokładnie wg wzorca Hilarego Minca. Skutkuje to wybiciem z głowy poparcia dla PiS kilkudziesięciu tysiącom ludzi zajmującym się tą działalnością oraz kilkudziesięciu tysiącom drobnych producentów odzieży i obuwia. Przekłada się to coraz bardziej na niepokój wśród tych drobnych przedsiębiorców, którzy jeszcze nie doznali bezpośredniego ataku. Czują oni jednak, że co się odwlecze to nie uciecze. A to już idzie w miliony wyborców.

PiS walczy z sądami i ponoć dla naszego dobra ten bój. Czujemy jednak, że to takie gonienie króliczka, podobnie jak "nieoddawanie nawet guzika" Timmermansowi, Junkierowi i Makreli. 

I na koniec PiS nie zmienił prawie nic w ustawach, które to zmiany dałyby ułatwienia w życiu codziennym      a w dodatku nic by to nie kosztowało państwa. Jak to kiedyś napisała sympatyczna blogerka Ufka "Dajcie ludziom coś za darmo". Wołanie na puszczy. Upierdliwe prawo budowlane prawie bez zmian. Przerejestrowywanie samochodu po staremu. Pieczątek w dowodzie rejestracyjnym na sześć lat a potem dwa lub więcej dni stracone bo trzeba dowód wymienić. Z takich setek upierdliwości składa się nasze życie na styku z władzą. PiS, partia ponoć patriotyczna i to z monopolem na patriotyzm, jest patriotyczna wsobnie. Coraz bardziej widać, że podobna do PO-PSL-u jak dwie krople wody. Jedynie wrzask inny.

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka