Prezydenci nie są prezydentami wszystkich Polaków, to infantylny tekst dla przysłowiowych "kucharek" (szacunek dla kucharek).
Prezydenci są prezydentami reprezentującymi Państwo Polskie.
Trochę łudziłem się, że prezydent Nawrocki oprócz bycia Prezydentem Polski, również będzie prezydentem normalnych Polaków. Wyszło inaczej - mamy do czynienia z politycznym Frankensteinem w wersji “Dudenstein 2,0” [za Czarną Limuzyną].
Chodzi oczywiście o odmowę spotkania z Viktorem Orbanem, czyli kontynuację błędnych relacji rządu PiSu z Węgrami. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Przydacz napisał na X:
Prezydent Karol Nawrocki konsekwentnie opowiada się za szukaniem realnych sposobów zakończenia wojny na Ukrainie wywołanej przez Federację Rosyjską. Odwołując się w swej polityce do dziedzictwa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który podkreślał, że bezpieczeństwo Europy zależy od solidarnego działania, także w dziedzinie energii, w związku ze zrealizowaną przez Premiera Viktora Orbana wizytą w Moskwie i jej kontekstem, Prezydent K. Nawrocki zdecydował się ograniczyć program swojej wizyty na Węgrzech wyłącznie do szczytu prezydentów Grupy Wyszehradzkiej w Ostrzyhomiu. (…)
Uprzejmie zakładam, że Przydacz, jak większość tzw. klasy politycznej i dziennikurestwa, nie wie (albo bardziej prawdopodobne, że udaje, że nie wie) skąd się wzięła wojna na Ukrainie. Mniejsza z Przydaczem większa z Nawrockim, który w sprawie Rosji, Ukrainy, Węgier mówi tak jak go nakręca pisowsko - pejsata zgraja. Prezydent jak widać nie jest postacią dużego formatu, jak np. Orban.
Jeszcze zacytuję komentarz CzL:
Karol Nawrocki z okazji Dnia Podchorążego:
To także lekcja dla nas: z Moskalami ani w XIX wieku, ani w XX wieku, ani w XXI wieku nie ma żadnych porozumień. Tam jest tylko kłamstwo, chęć zabrania ducha i chęć zniszczenia. To lekcja, którą musimy wszyscy odrobić, wierząc głęboko w polskich podchorążych, oficerów i generałów.
– ani w XXI wieku nie ma żadnych porozumień - czyli wieczna wojna i na pohybel USA [Chinom, Indiom] bo też się porozumiewają? Zasada ograniczonego zaufania w relacjach z Rosją powinna obowiązywać, ale również i z innymi, lecz czy Nawrocki ją stosuje? Z Potworną Brytanią, z Izraelem, Ukrainą?
– wierząc głęboko w polskich podchorążych, oficerów i generałów – Wierząc? Głęboko? W ludzi?
Kolejny cytat:
Wierzymy w to, że polska armia jest i będzie zawsze jak piorun, że będzie odbijać się swoim blaskiem w czasie pokoju, ale będzie też gotowa, aby uderzyć w czasie wojny. I to jest gwarancją naszego bezpieczeństwa.
Nic się nie zmieniło. Bezpieczeństwo oparte na wierze - Nawrocki kontynuuje odwieczny kult pozorów, opierając się na wierze w liche imaginacje [kabotyńsko wyszło z tym piorunem].
Dlatego warto przypomnieć gorzką dla nas Polaków, refleksję Otto Magnusa von Stackelberga pełniącego funkcję rosyjskiego ambasadora w I Rzeczpospolitej:
Wolność polska ujawniała się zawsze w sferze imaginacji i przyzwyczaiła ten naród do kultu działań pozornych.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo