piko piko
949
BLOG

Do Nowoczesnej Petru, krokiem równym - odmaszerować!

piko piko Polityka Obserwuj notkę 10

Kawałek felietonu Stanisława Michalkiewicza:

"(...)
Zgodnie bowiem z moją ulubioną teorią spiskową podejrzewam, że Nowoczesna, podobnie jak wcześniej Platforma Obywatelska, została wykreowana przez bezpiekę, prawdopodobnie – przez RAZWIEDUPR. Bezpieczniacka proweniencja Platformy Obywatelskiej nie pozostawia najmniejszej wątpliwości po wynurzeniach pana generała Gromosława Czempińskiego, ile to rozmów i bliskich spotkań III stopnia musiał odbyć, żeby na tubylczej scenie politycznej pojawiła się ta formacja.

Ale po latach Platforma Obywatelska tak zużyła się moralnie, a także politycznie, jako ekspozytura Stronnictwa Pruskiego, że kiedy nasz nieszczęśliwy kraj znowu został wzięty pod kuratelę naszego Najważniejszego Sojusznika, trzeba było zaaranżować podmiankę. W tym celu – jak przypuszczam – została utworzona partia Nowoczesna, na czele której postawiony został pan Ryszard Petru – Wielka Nadzieja Białych, wokół której będą obudowywane przyszłe rządy, podobnie jak u progu sławnej transformacji ustrojowej, rządy znanego ze słynnej „postawy służebnej” Tadeusza Mazowieckiego, czy ze znamionującego trud pracy umysłowej zmarszczonego czoła Jana Krzysztofa Bieleckiego, obudowywane były wokół prof. Leszka Balcerowicza, za którym pan Petru wtedy nosił teczkę i od tego nasiąkał przez osmozę rozmaitymi mądrościami etapu. Na tym etapie RAZWIEDUPR upatrzył sobie na swoją duszeńkę właśnie pana Petru, który najwyraźniej jest świadomy tego zaplecza i tego poparcia, bo czyż w przeciwnym razie przemawiałby z taka pewnością siebie i tak mocarstwowo?

Dodatkową poszlaką są wyznania aktywu partyjnego; jeszcze przez wyborami przypadkowo wysłuchałem rozmowy z działaczką Nowoczesnej, która przyznała, że w poprzednim wcieleniu uczestniczyła w dziwnie osobliwej trzódce biłgorajskiego filozofa, a jeszcze wcześniej – w Samoobronie. Jeśli takich weteranów jest w Nowoczesnej więcej, to wyobrażam sobie, że konfidenci bezpieki pewnego dnia musieli uszami duszy, a może nie tylko duszy, usłyszeć kategoryczny rozkaz „Boga”, albo „HISTORII”, albo i jednego i drugiego: „W prawo zwrot! Do Nowoczesnej – odmaszerować!” - no i w ten oto sposób na tubylczej scenie pojawiła się nowa historyczna jakość. Tylko na gruncie mojej ulubionej teorii spiskowej można wyjaśnić przyczyny, dla których „Demokraci”, co to „wcześniej popierali Platformę” „teraz popierają Pana Ryszarda Petru i Partię Nowoczesna” - i to wszyscy, bez żadnego wyjątku! Taka dyscyplina przynosi zaszczyt zarówno panu generałowi Dukaczewskiemu, jak i panu generałowi Czempińskiemu, chociaż z drugiej strony niepodobna nie zauważyć tu sowieckiego sznytu.

Stefan Kisielewski wspomina swoją rozmowę z panem Wolskim, komunistą, który wiele czasu spędził w Rosji i stąd doskonale znał tamtejsze obyczaje. Był on abonentem Wielkiej Encyklopedii Sowieckiej i któregoś dnia dostał od redakcji wydrukowaną stronę na literę „B” z instrukcją, by wyciąć z tomu istniejącą stronę i wkleić tę nową. - Zaręczam panu – mówił Kisielowi chichocąc pan Wolski – że w Związku Radzieckim wszyscy tak właśnie zrobią. Czyż w tej sytuacji możemy się dziwić, że „Demokraci”, wszyscy, co do jednego, podporządkowali się „Panu Ryszardowi Petru”? Jakże nie mieliby mu się podporządkować, skoro zostali podporządkowani? W takiej sytuacji nie możemy też się dziwić, że „Demokraci”, realizując scenariusz prowokacji nakreślony przez RAZWIEDUPR, próbują ruszyć ziemię metodą Archimedesa, który żądał tylko „punktu oparcia”. A czyż może być lepszy punkt oparcia, niż Związek Radziecki, zwłaszcza, gdy zmienił położenie? Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, więc nic też dziwnego, że podobnie jak w roku 1981, soldateska i dzisiaj liczy na Związek Radziecki i na „bratnią pomoc”, która w traktacie lizbońskim nie nazywa się już „doktryną Breżniewa”, tylko „klauzulą solidarności”. Bo dla niej wartością najwyższą jest kontynuowanie okupacji naszego nieszczęśliwego kraju i rabunkowa eksploatacja jego zasobów. Nie zna w tym „granic ni kordonów”, więc nie powstrzyma jej nawet obawa przed zdradą stanu.

Stanisław Michalkiewicz"
 


piko
O mnie piko

Jaki jestem? Normalny - tak sądzę.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka