hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim
488
BLOG

W jakim celu działali ?

hrabia Pim de Pim hrabia Pim de Pim Polityka Obserwuj notkę 4

Gdy prokuratura "pluje" na Państwo Polskie jego Obywatele nie mogą przejść nad tym faktem do porządku dziennego. Muszą zareagować. Otwarcie parasola nie wystarczy.

W najnowszym numerze "Uważam Rze" (28/2012) redaktorzy nie udają, że tylko deszcz pada. Paweł Lisicki i Marek Pyza dają wyraz swojej dezaprobacie dla decyzji Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga o umorzeniu śledztwa ws. organizacji wizyt państwowych w Smoleńsku w 2010 r. Dezaprobatę publicystów podzielają miliony zwykłych obywateli i tysiące prawników. 

Przytoczmy cytat z uzasadnienia decyzji:

" W niniejszej sprawie funkcjonariusze publiczni nie działali w celu spowodowania katastrofy ani nie przewidywali i nie mogli przewidzieć jej skutku".

Funkcjonariusze publiczni to członkowie rządu, kancelarii prezydenta i premiera, BOR-u, ambasady RP w Moskwie etc. a ich obowiązki to właściwa organizacja wizyt najważniejszych osób w państwie ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa podróży, ochrony życia i zdrowia członków delegacji. Każde naruszenie procedur, podjęcie niewłaściwej decyzji albo niepodjęcie decyzji we właściwym czasie, zaniechanie działania, prowadzenie zakulisowych rozmów o niewiadomych konsekwencjach, bagatelizowanie sygnałów niebezpieczeństwa i potencjalnego zagrożenia - wszystkie te czynniki, oddzielnie i łącznie, mogą stać się przyczyną tragedii. Im więcej takich "przypadkowych" zaniedbań wystąpi równocześnie, tym bardziej dziurawy będzie cały system, tym bardziej wzrośnie prawdopodobieństwo, że nastąpi utrata kontroli nad przebiegiem zdarzeń i wszystko będzie mogło się wydarzyć. Również to najgorsze.

Istnieje w kodeksie karnym pojęcie zamiaru ewentualnego (zamiaru wynikowego), który ma miejsce, gdy sprawca przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i godzi się na to. Urzędnik, do którego obowiązków służbowych należą zapewnienie bezpieczeństwa i ochrony, oraz przestrzegania prawa i procedur z pewnością nie może nie przewidywać konsekwencji swojego postępowania polegającego na nienależytym wykonywaniu swoich obowiązków. 

Jeżeli od pijanego sprawcy wypadku samochodowego wymaga się przewidywania skutków siadania w stanie nietrzeźwym za kierownicę, to tym bardziej od kierowników najwyższych urzędów państwowych, należy wymagać analogicznej odpowiedzialności za działanie na trzeźwo. 

Ponadto, od orzekania o ewentualnej winie jest sąd, a od prokuratury oczekuje się przedstawienia zarzutów, jeśli tylko są ku temu podstawy. Podstawy jak wiadomo są. Tymczasem prokuratura rezygnuje z przedstawienia zarzutów i umarza sprawę. Sąd nie ma okazji jej rozpoznania. Ciekawe standardy w "państwie prawa".

Uzasadnienie umorzenia postępowania jest kuriozalne również z tego powodu, że dotyczy tylko i wyłącznie przypadku "spowodowania katastrofy". Skąd Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w ogóle wie, że doszło do "katastrofy", skoro prokuratury wojskowe polska i rosyjska nie zakończyły swojego postępowania? 

Umorzenie postępowania przy założeniu zajścia katastrofy lotniczej nie kończy wcale zadań stojących przed prokuraturą. Zdaniem wielu obserwatorów hipoteza "katastrofy" jest coraz mniej prawdopodobna.Pytanie "w jakim celu działali ?" jest niestety nadal aktualne. Kierując się elementarną logiką należy powtórzyć postępowanie prokuratorskie pod kątem ewentualnego ułatwienia przez te same osoby i instytucje np. zamachu terrorystycznego, sabotażu itp. Co prawda zbrodnia sabotażu została, jak gdzieś w internecie wyczytałem, skreślona z kodeksu karnego, z pewnością istnieje jednak jakiś inny paragraf, który obejmuje tę samą kategorię przestępstwa przeciwko państwu.

Nie od rzeczy będzie też zauważyć, że prokuratura okręgowa jest instytucją na stosunkowo niskim szczeblu. Ci, którzy już odetchnęli z ulgą nie mają tak naprawdę z czego się cieszyć. Sprawa została odroczona, ale być może na krótko. Nie w takich sprawach wznawiano śledztwa, nie na takim poziomie i nie w tak krótkim czasie od tragicznego zdarzenia. Jak zostaną postawione zarzuty, o winie niech rozstrzygnie w imieniu RP niezawisły sąd.

"Młyny sprawiedliwości mielą powoli". Wiedzieli to już starożytni, więc pewnie i w tym przypadku mają rację.

lubię celne riposty, doceniam bezinteresowność, erudycję, autoironię i poczucie humoru piszę z przerwami od 2007 roku, współpracowałem z portalami : Wolni i Solidarni, POLIS MPC, Blogmedia24, Niepoprawni.pl, Nieznudzeni Polską.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka